Jan Werbinski
2011-01-15 18:47:10 UTC
Po świniobiciu podliczyłem mniej więcej ilość uzyskanego mięska i wyrobów.
Okazało się, że pomijając aspekt zdrowotny oraz smakowy, nawet cenowo
oznacza to poważne oszczędności.
Wartość rynkowa uzyskanej kiełbasy i szynki przewyższyła koszt całego
przedsięwzięcia. Polędwica, golonki, schab, boczek i cała reszta wychodza
gratis. Czy wspomniałem o tym, że szynki są nastrzykiwane tylko w celu
zapeklowania a nie zwiększenia ilości "wysokowydajnego" produktu?
Tak więc polecam, jeżeli macie dostęp do uczciwego rzeźnika. Niestety
podobno z tym trudno.
Okazało się, że pomijając aspekt zdrowotny oraz smakowy, nawet cenowo
oznacza to poważne oszczędności.
Wartość rynkowa uzyskanej kiełbasy i szynki przewyższyła koszt całego
przedsięwzięcia. Polędwica, golonki, schab, boczek i cała reszta wychodza
gratis. Czy wspomniałem o tym, że szynki są nastrzykiwane tylko w celu
zapeklowania a nie zwiększenia ilości "wysokowydajnego" produktu?
Tak więc polecam, jeżeli macie dostęp do uczciwego rzeźnika. Niestety
podobno z tym trudno.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/