Bogusław
2006-04-12 21:42:23 UTC
Witajcie!
Przed swietami przypomialem sobie w pamieci smak zupy na KWASIE z KISZONEJ
KAPUSTY i nie daje mi spokoju. Chcialbym go przygotowac, choc moze nie na
same swieta, lecz troszeczke pozniej, ale niestety jedyne zrodlo informacji
nt. temat jakie jeszcze niedawno bylo niewyczerpalna skarbnica wieloletniego
doswiadczenia w kuchni bezpowrotnie ODZESZLO! Wraz ze smiercia MOJEJ
UKOCHANEJ MATKI przepadly wszystkie zdobycze jej wieloletniego praktykowania
w zasobach kuchennych. Niestety nie miala ani jednej corki, wiec nie miala
szczescia przekazac swojej wiedzy i bazy przepisow na mlodsze pokolenie.
Probowalem sie nauczyc za jej zycia tyle, ile bylem w stanie i na ile
starczylo czasu! Teraz zaluje, ze nie poswiecilem JEJ tyle uwagi, ile
nalezalo tym bardziej, ze w kuchni czula sie jak w 'domu'.
Dlatego zawracam sie do Was z prosba, czy ktokolwiek z Was jadl, samkowal,
czul zapach badz slyszal o takowej zupie na KWASIE z KISZONEJ KAPUSTY!?
Prosze podzielcie sie jakimikolwiek informacjami nt. temat! Oczywiscie
preferowalbym raczej pelny przepis jak takowe cudo wykonac, choc zadaje
sobie sprawe, ze nalezy sie cieszyc takze z malych kroczkow, ktore prowadza
do celu. W celu uzupelnienia informacji nt. tej zupy dodam jeszcze, ze MOJA
MATKA zwykla podawac je z kluskami ZIEMNIACZANYMI (przez NIA zwanymi
KARTOFLANYMI).
Raz jeszcze dziekuje za choc drobna przysluge w tym temacie sprawiajaca, ze
po jakims czasie Swiatlo Wiedzy Naszych Ukochanych Babc i Mam (Oby Nigdy Nie
Zgaslo) roztapi mroki naszej wspolczesnej, cywilizowanej
(socio-techno-informacyjnej) Niewiedzy!
Boguslaw
Przed swietami przypomialem sobie w pamieci smak zupy na KWASIE z KISZONEJ
KAPUSTY i nie daje mi spokoju. Chcialbym go przygotowac, choc moze nie na
same swieta, lecz troszeczke pozniej, ale niestety jedyne zrodlo informacji
nt. temat jakie jeszcze niedawno bylo niewyczerpalna skarbnica wieloletniego
doswiadczenia w kuchni bezpowrotnie ODZESZLO! Wraz ze smiercia MOJEJ
UKOCHANEJ MATKI przepadly wszystkie zdobycze jej wieloletniego praktykowania
w zasobach kuchennych. Niestety nie miala ani jednej corki, wiec nie miala
szczescia przekazac swojej wiedzy i bazy przepisow na mlodsze pokolenie.
Probowalem sie nauczyc za jej zycia tyle, ile bylem w stanie i na ile
starczylo czasu! Teraz zaluje, ze nie poswiecilem JEJ tyle uwagi, ile
nalezalo tym bardziej, ze w kuchni czula sie jak w 'domu'.
Dlatego zawracam sie do Was z prosba, czy ktokolwiek z Was jadl, samkowal,
czul zapach badz slyszal o takowej zupie na KWASIE z KISZONEJ KAPUSTY!?
Prosze podzielcie sie jakimikolwiek informacjami nt. temat! Oczywiscie
preferowalbym raczej pelny przepis jak takowe cudo wykonac, choc zadaje
sobie sprawe, ze nalezy sie cieszyc takze z malych kroczkow, ktore prowadza
do celu. W celu uzupelnienia informacji nt. tej zupy dodam jeszcze, ze MOJA
MATKA zwykla podawac je z kluskami ZIEMNIACZANYMI (przez NIA zwanymi
KARTOFLANYMI).
Raz jeszcze dziekuje za choc drobna przysluge w tym temacie sprawiajaca, ze
po jakims czasie Swiatlo Wiedzy Naszych Ukochanych Babc i Mam (Oby Nigdy Nie
Zgaslo) roztapi mroki naszej wspolczesnej, cywilizowanej
(socio-techno-informacyjnej) Niewiedzy!
Boguslaw