Discussion:
szmatki na słoikach
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Kinga
2006-08-17 19:21:11 UTC
Permalink
Witam,

Zdarza się, że na słoikach z przetworami umieszcza się kawałek tkaniny i
obwiązuje jakimś sznureczkiem albo tasiemką.
Tak przyozdobione słoiki fajnie się prezentują - wyglądają malowniczo i
bajkowo.
Mnie zastanawia, czy to obwiązywanie pokrywki szmatką ma jakąś funkcję
(oprócz estetycznej)?

Kinga

P.S.

Mam małe doświadczenie jeśli chodzi o listy dyskusyjne, więc proszę o
wyrozumiałość lub wskazówki, jeśli się nie dostosuję do jakichś ogólnie
przyjętych konwenansów :)
piotr'ek
2006-08-17 19:56:12 UTC
Permalink
Post by Kinga
Mnie zastanawia, czy to obwiązywanie pokrywki szmatką ma jakąś funkcję
(oprócz estetycznej)?
Otwierasz pół litra, słój ogórów kiszonych, pijesz... jesz... no i czymś kulturalnie musztardówkę pasuje obetrzeć i pysk nawet.

*piotr'ek*
Magdalena Bassett
2006-08-17 22:27:30 UTC
Permalink
Post by Kinga
Witam,
Zdarza siê, ¿e na s³oikach z przetworami umieszcza siê kawa³ek tkaniny i
obwi±zuje jakim¶ sznureczkiem albo tasiemk±.
Tak przyozdobione s³oiki fajnie siê prezentuj± - wygl±daj± malowniczo i
bajkowo.
Mnie zastanawia, czy to obwi±zywanie pokrywki szmatk± ma jak±¶ funkcjê
(oprócz estetycznej)?
Kinga
Drzewiej zalewano sloje pelne zapraw cienka, acz szczelna warstwa wosku.
Te sloje zakrecalo sie w szmatki, zeby zabezpieczyc wosk przed myszami.

MB
Panslavista
2006-08-17 23:11:36 UTC
Permalink
Post by Magdalena Bassett
Post by Kinga
Witam,
Zdarza się, że na słoikach z przetworami umieszcza się kawałek tkaniny i
obwiązuje jakimś sznureczkiem albo tasiemką.
Tak przyozdobione słoiki fajnie się prezentują - wyglądają malowniczo i
bajkowo.
Mnie zastanawia, czy to obwiązywanie pokrywki szmatką ma jakąś funkcję
(oprócz estetycznej)?
Kinga
Drzewiej zalewano sloje pelne zapraw cienka, acz szczelna warstwa wosku.
Te sloje zakrecalo sie w szmatki, zeby zabezpieczyc wosk przed myszami.
MB
Smieszne. Szmatka nie jest zadna przeszkoda dla myszy. Dla much to i owszem.
maria
2006-08-18 07:25:50 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Smieszne. Szmatka nie jest zadna przeszkoda dla myszy. Dla much to i owszem.
Masz rację,brawo bo to róznie z Toba bywa pozdrawiwm maria
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Panslavista
2006-08-18 07:36:56 UTC
Permalink
Post by maria
Post by Panslavista
Smieszne. Szmatka nie jest zadna przeszkoda dla myszy. Dla much to i owszem.
Masz rację,brawo bo to róznie z Toba bywa pozdrawiwm maria
A skąd wiesz, że różnie? Jestem niezmienny jak opoka.
maria
2006-08-18 07:45:17 UTC
Permalink
Post by Panslavista
A skąd wiesz, że różnie? Jestem niezmienny jak opoka.
Ty może tak, natomiast twoje wypowiedzi sa niekiedy delikatnie mówiąc
kontrowersyjne,ale to już inna bajka ,widocznie taka Twoja uroda. Pozdrawiam maria
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Panslavista
2006-08-18 08:03:31 UTC
Permalink
Post by maria
Post by Panslavista
A skąd wiesz, że różnie? Jestem niezmienny jak opoka.
Ty może tak, natomiast twoje wypowiedzi sa niekiedy delikatnie mówiąc
kontrowersyjne,ale to już inna bajka ,widocznie taka Twoja uroda. Pozdrawiam maria
Nie rozumiem - w kuchni mówię o kuchni, co może być tu kontrowersyjnego?
Moje wypowiedzi o wyższości garnków jednych nad drugimi? Nie mam takich.
Wyłapuję wady i zalety jednych i drugich. Podobnie z urządzeniami.
Przepisy - lubię tradycyjne jedzenie.
Ilość - dużo jadałem - nie umiem ugotować (jeszcze tego nie robilem) w
garnkach poniżej 3-5 litrów.
Z wyłączeniem kaszki manny dla dzieci, kisielu, budyniu czy sosu...
Przetwory - dużo na jeden raz - śliwki czy agrest "dochodzą" w tym jednym
prawie czasie...
Mam do tego gary 35 - 50 litrów. Beczki duże - posyłam dzieciom do UK ogórki
kiszone i kapustę - własnego przerobu - w bańkach 35 lub 55 litrowych... Nie
da się kisić "na raty"...
Akulka
2006-08-18 10:31:54 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Post by maria
Ty może tak, natomiast twoje wypowiedzi sa niekiedy delikatnie mówiąc
kontrowersyjne,ale to już inna bajka ,widocznie taka Twoja uroda.
Nie rozumiem - w kuchni mówię o kuchni, co może być tu kontrowersyjnego?
Gdyby tylko o kuchni, to pewnie nikt by sie ciebie nie czepiał :-)

Pozdrawiam,
Akulka
Panslavista
2006-08-18 10:33:33 UTC
Permalink
Post by Akulka
Post by Panslavista
Post by maria
Ty może tak, natomiast twoje wypowiedzi sa niekiedy delikatnie mówiąc
kontrowersyjne,ale to już inna bajka ,widocznie taka Twoja uroda.
Nie rozumiem - w kuchni mówię o kuchni, co może być tu kontrowersyjnego?
Gdyby tylko o kuchni, to pewnie nikt by sie ciebie nie czepiał :-)
Pozdrawiam,
Akulka
Gdy mnie ktoś pyta, lub wręcz prowokuje - odpowiadam. Ożywia to tę grupę -
gdybym przestał pisać grupa zamarłaby... ;-P)))
BasiaBjk
2006-08-18 10:34:37 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Gdy mnie ktoś pyta, lub wręcz prowokuje - odpowiadam. Ożywia to tę grupę -
gdybym przestał pisać grupa zamarłaby... ;-P)))
Zrób ten eksperyment.
--
pa, BBjk
Panslavista
2006-08-18 10:37:17 UTC
Permalink
Post by BasiaBjk
Post by Panslavista
Gdy mnie ktoś pyta, lub wręcz prowokuje - odpowiadam. Ożywia to tę
grupę - gdybym przestał pisać grupa zamarłaby... ;-P)))
Zrób ten eksperyment.
--
pa, BBjk
Są inni, wręcz przeciwnego zdania.
BasiaBjk
2006-08-18 10:39:36 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Post by BasiaBjk
Post by Panslavista
gdybym przestał pisać grupa zamarłaby... ;-P)))
Zrób ten eksperyment.
Są inni, wręcz przeciwnego zdania.
Czyli uważają, ze grupa by nie zamarła?
--
pa, BBjk
Panslavista
2006-08-18 11:10:22 UTC
Permalink
Post by BasiaBjk
Post by Panslavista
Post by BasiaBjk
Post by Panslavista
gdybym przestał pisać grupa zamarłaby... ;-P)))
Zrób ten eksperyment.
Są inni, wręcz przeciwnego zdania.
Czyli uważają, ze grupa by nie zamarła?
--
pa, BBjk
Uważają, ze przynudzasz, bez przepisów, porad itp.
maria
2006-08-18 20:11:46 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Nie rozumiem - w kuchni mówię o kuchni, co może być tu kontrowersyjnego?
Moje wypowiedzi o wyższości garnków jednych nad drugimi? Nie mam takich.
Wyłapuję wady i zalety jednych i drugich. Podobnie z urządzeniami.
Przepisy - lubię tradycyjne jedzenie.
Ilość - dużo jadałem - nie umiem ugotować (jeszcze tego nie robilem) w
garnkach poniżej 3-5 litrów.
Z wyłączeniem kaszki manny dla dzieci, kisielu, budyniu czy sosu...
Przetwory - dużo na jeden raz - śliwki czy agrest "dochodzą" w tym jednym
prawie czasie...
Mam do tego gary 35 - 50 litrów. Beczki duże - posyłam dzieciom do UK ogórki
kiszone i kapustę - własnego przerobu - w bańkach 35 lub 55 litrowych... Nie
da się kisić "na raty"...
Przestań,bo sie rozpłaczę maria
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Panslavista
2006-08-19 02:22:26 UTC
Permalink
"maria" <***@op.pl> wrote in message news:***@newsgate.onet.pl...

da się kisić "na raty"...
Post by maria
Przestań,bo sie rozpłaczę maria
A co w tym takiego mokrego?
maria
2006-08-19 05:46:03 UTC
Permalink
Post by Panslavista
A co w tym takiego mokrego?
Jesteś niezniszczalny :-) maria
Panslavista
2006-08-19 09:22:06 UTC
Permalink
Post by Panslavista
A co w tym takiego mokrego?
Jesteś niezniszczalny :-) maria


Urwis jo se urwis, powiadajom ludzie
Ale za urwisa, śwarne dziwce pójdze. Hej!
flower
2006-08-18 07:10:45 UTC
Permalink
Post by Kinga
Witam,
Zdarza się, że na słoikach z przetworami umieszcza się kawałek tkaniny i
obwiązuje jakimś sznureczkiem albo tasiemką.
Tak przyozdobione słoiki fajnie się prezentują - wyglądają malowniczo i
bajkowo.
Mnie zastanawia, czy to obwiązywanie pokrywki szmatką ma jakąś funkcję
(oprócz estetycznej)?
Czytając "Kucharkę litewską" zauważyłem że tam w przepisach do zamykania
pojemników (z przetworami) używa się jakiegoś papieru (woskowy? nie pamiętam
dokładnie), który obwiązywało się sznurkiem. I pewnie żeby wyglądało na
takie tradycyjne, ładuje się na zakręcony słoik papierek z gumką.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
Panslavista
2006-08-18 07:23:30 UTC
Permalink
Post by flower
Post by Kinga
Witam,
Zdarza się, że na słoikach z przetworami umieszcza się kawałek tkaniny i
obwiązuje jakimś sznureczkiem albo tasiemką.
Tak przyozdobione słoiki fajnie się prezentują - wyglądają malowniczo i
bajkowo.
Mnie zastanawia, czy to obwiązywanie pokrywki szmatką ma jakąś funkcję
(oprócz estetycznej)?
Czytając "Kucharkę litewską" zauważyłem że tam w przepisach do zamykania
pojemników (z przetworami) używa się jakiegoś papieru (woskowy? nie pamiętam
dokładnie), który obwiązywało się sznurkiem. I pewnie żeby wyglądało na
takie tradycyjne, ładuje się na zakręcony słoik papierek z gumką.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
Papier pergaminowy. A korki uszczelniało się "pechem" - taką mieszanką
uszczelniającą podobną do laku.
maria
2006-08-18 07:32:07 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Papier pergaminowy. A korki uszczelniało się "pechem" - taką mieszanką
uszczelniającą podobną do laku. >
Brawo! Znowu masz racje!:-) a teraz już serio,to bardzo prawdopodobne.
pozdrawiam maria
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Waldemar
2006-08-18 07:53:25 UTC
Permalink
Post by maria
Post by Panslavista
Papier pergaminowy. A korki uszczelniało się "pechem" - taką mieszanką
uszczelniającą podobną do laku. >
Brawo! Znowu masz racje!:-) a teraz już serio,to bardzo prawdopodobne.
pozdrawiam maria
znaczy smołą uszczelniali, bo pech to smoła.

Waldek
Wladyslaw Los
2006-08-18 08:00:47 UTC
Permalink
Post by Waldemar
Post by maria
Post by Panslavista
Papier pergaminowy. A korki uszczelniało się "pechem" - taką mieszanką
uszczelniającą podobną do laku. >
Brawo! Znowu masz racje!:-) a teraz już serio,to bardzo prawdopodobne.
pozdrawiam maria
znaczy smołą uszczelniali, bo pech to smoła.
Po niemiecku. Po polsku, z niemieckiego pech lub pak to też smoła, ale
również szczeliwo do słoików i butelek.

Władysław
Waldemar
2006-08-18 08:13:24 UTC
Permalink
Post by Wladyslaw Los
Post by Waldemar
Post by maria
Post by Panslavista
Papier pergaminowy. A korki uszczelniało się "pechem" - taką mieszanką
uszczelniającą podobną do laku. >
Brawo! Znowu masz racje!:-) a teraz już serio,to bardzo prawdopodobne.
pozdrawiam maria
znaczy smołą uszczelniali, bo pech to smoła.
Po niemiecku. Po polsku, z niemieckiego pech lub pak to też smoła, ale
również szczeliwo do słoików i butelek.
tylko to szczeliwo to właśnie smoła produkowana z drzewa.

Waldek
Jerzy Nowak
2006-08-18 14:46:58 UTC
Permalink
Waldemar napisał(a):
[...]
Post by Waldemar
tylko to szczeliwo to właśnie smoła produkowana z drzewa.
Pak to pak, pozostałość po destylacji *smoły węglowej*.
pozdr. Jerzy
Panslavista
2006-08-18 08:15:55 UTC
Permalink
Post by maria
Post by Panslavista
Papier pergaminowy. A korki uszczelniało się "pechem" - taką mieszanką
uszczelniającą podobną do laku. >
Brawo! Znowu masz racje!:-) a teraz już serio,to bardzo prawdopodobne.
pozdrawiam maria
Był stosowany jeszcze papier albuminowy - zawsze może się przydać, gdy nie
ma czego innego pod ręką.
Ubijało się białko na sztywną pianę dodając 1g soli morskiej lub warzonej i
0,5 g saletry potasowej, a następnie maczało się arkusze zwyklego białego
papieru. Po wysuszeniu prostowano go gorącym żelazkiem. Moja babcia powidła
śliwkowe zapiekała w kamiennych garnkach w piekarniku i po ostygnięciu
przykrywała papierem pergaminowym bądź albuminowym naciągając na niego gumkę
od wecka...
Póżniej zaczęła używać celofanu...
Jerzy Nowak
2006-08-18 15:03:29 UTC
Permalink
Panslavista napisał(a):
[...]
Moja babcia powidła śliwkowe zapiekała w kamiennych garnkach w piekarniku
i po ostygnięciu przykrywała papierem pergaminowym
Pewnie to był papier nieprzepuszczający wody a nie tłuszczu.
;-)
bądź albuminowym naciągając na niego gumkę [...]
Zdjęcia sobie robiła?
:-)))
pozdr. Jerzy
Panslavista
2006-08-21 12:38:29 UTC
Permalink
Post by Jerzy Nowak
[...]
Moja babcia powidła śliwkowe zapiekała w kamiennych garnkach w piekarniku
i po ostygnięciu przykrywała papierem pergaminowym
Pewnie to był papier nieprzepuszczający wody a nie tłuszczu.
;-)
bądź albuminowym naciągając na niego gumkę [...]
Zdjęcia sobie robiła?
:-)))
pozdr. Jerzy
Znam się na fotografii, Jakieś 1,5m od miejsca w którym piszę stoi Globica
13x18cm...
;-P)))
Jerzy Nowak
2006-08-21 21:58:26 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Znam się na fotografii, Jakieś 1,5m od miejsca w którym piszę stoi Globica
13x18cm...
;-P)))
To już wiem, tyle, że spece od fotografii jeszcze o tym nie wiedzą.
:-)
pozdr. Jerzy
Jerzy Nowak
2006-08-18 14:54:15 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Papier pergaminowy. A korki uszczelniało się "pechem" - taką mieszanką
uszczelniającą podobną do laku.
Co rozumiesz przez "podobną"?
pozdr. Jerzy
ikselka
2006-08-18 16:41:21 UTC
Permalink
Post by Kinga
Mnie zastanawia, czy to obwiązywanie pokrywki szmatką ma jakąś funkcję
(oprócz estetycznej)?
Ma. Kurz piwniczny nie osiada wprost na zakrętce i gwincie słoika.
Przynosząc słoiki z przetworami z piwnicy zawsze muszę najpierw
umyć je całe, zanim będą otwarte. W piwnicy mam piec c.o., więc
się trochę kurzy zimą...
ikselka
2006-08-18 16:43:05 UTC
Permalink
Post by ikselka
Przynosząc słoiki z przetworami z piwnicy
Oczywiście te przetwory sa z zupełnie czego innego, nie z piwnicy. To
słoiki przynoszę z piwnicy :-)))
czeremcha
2006-08-18 18:29:48 UTC
Permalink
Ma. Kurz piwniczny nie osiada wprost na zakr=EAtce i gwincie s=B3oika.
Przynosz=B1c s=B3oiki z przetworami z piwnicy zawsze musz=EA najpierw
umy=E6 je ca=B3e, zanim b=EAd=B1 otwarte. W piwnicy mam piec c.o., wi=EAc
si=EA troch=EA kurzy zim=B1...
Chyba prawie wszyscy tak mają - ale żebym miała dekorować każdy
słoik "nakryciami głowy"...

Wystarczy całą półkę jednym kawałem materiału przykryć, albo i gazetami...

A wyobrażasz sobie słoiki w moherowych beretach? Takie "konfitury babuni"...

Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Panslavista
2006-08-18 18:32:13 UTC
Permalink
Post by czeremcha
Ma. Kurz piwniczny nie osiada wprost na zakr=EAtce i gwincie s=B3oika.
Przynosz=B1c s=B3oiki z przetworami z piwnicy zawsze musz=EA najpierw
umy=E6 je ca=B3e, zanim b=EAd=B1 otwarte. W piwnicy mam piec c.o., wi=EAc
si=EA troch=EA kurzy zim=B1...
Chyba prawie wszyscy tak mają - ale żebym miała dekorować każdy
słoik "nakryciami głowy"...
Wystarczy całą półkę jednym kawałem materiału przykryć, albo i gazetami...
A wyobrażasz sobie słoiki w moherowych beretach? Takie "konfitury babuni"...
Ania
Zawracanie głowy - przynosi się słoik z piwnicy - szczoteczka i momentalnie
czysty.
Chyba, że to tak przenikliwy kurz, że wnika do środka...
czeremcha
2006-08-18 18:42:15 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Zawracanie głowy - przynosi się słoik z piwnicy - szczoteczka i momentalnie
czysty.
Chyba, że to tak przenikliwy kurz, że wnika do środka...
Przyznam ci się po cichu - tak tylko teoretyzuję o nakrywaniu słoików. Myję
albo wycieram je w kuchni - i tyle.

Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Panslavista
2006-08-18 18:59:57 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Post by Panslavista
Zawracanie głowy - przynosi się słoik z piwnicy - szczoteczka i
momentalnie
Post by Panslavista
czysty.
Chyba, że to tak przenikliwy kurz, że wnika do środka...
Przyznam ci się po cichu - tak tylko teoretyzuję o nakrywaniu słoików. Myję
albo wycieram je w kuchni - i tyle.
Ania
Na reklamach szmatki na słoikach wyglądają tak retro... :-))
ikselka
2006-08-20 16:04:57 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Na reklamach szmatki na słoikach wyglądają tak retro... :-))
No, fajnie wyglądają. Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem
"założenia" takiej prztworowej półki w kuchni - tylko do celów
dekoracyjno-nastrojowych. Pasowałaby do mojej kaflowej kuchni i
przyszłej makatki nad nią z wyhaftowanym niebieską nitką napisem w
stylu "Co ja ugotuję, mężowi smakuje" itp :-)
Qrczak
2006-08-20 16:33:06 UTC
Permalink
Post by ikselka
Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem
"założenia" takiej prztworowej półki w kuchni - tylko do celów
dekoracyjno-nastrojowych. Pasowałaby do mojej kaflowej kuchni i
przyszłej makatki nad nią z wyhaftowanym niebieską nitką napisem w
stylu "Co ja ugotuję, mężowi smakuje" itp :-)
Musisz takie transparenta wieszać, żeby mąż uwierzył, że smakuje? ;-)

BTW to się strasznie musi kurzyć...

Qra
d¿d¿ownica
2006-08-20 18:16:09 UTC
Permalink
Post by Qrczak
Post by ikselka
Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem
"założenia" takiej prztworowej półki w kuchni - tylko do celów
dekoracyjno-nastrojowych. Pasowałaby do mojej kaflowej kuchni i
przyszłej makatki nad nią z wyhaftowanym niebieską nitką napisem w
stylu "Co ja ugotuję, mężowi smakuje" itp :-)
Musisz takie transparenta wieszać, żeby mąż uwierzył, że smakuje? ;-)
do gotuje jest rym "zwymiotuje"
d.
Jerzy Nowak
2006-08-20 18:19:28 UTC
Permalink
Post by d¿d¿ownica
Post by Qrczak
Post by ikselka
Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem
"założenia" takiej prztworowej półki w kuchni - tylko do celów
dekoracyjno-nastrojowych. Pasowałaby do mojej kaflowej kuchni i
przyszłej makatki nad nią z wyhaftowanym niebieską nitką napisem w
stylu "Co ja ugotuję, mężowi smakuje" itp :-)
Musisz takie transparenta wieszać, żeby mąż uwierzył, że smakuje? ;-)
do gotuje jest rym "zwymiotuje"
d.
Makatki, monidła - czas odległy ale jakze piękny w swej prostocie.
:-)
pozdr. Jerzy
ikselka
2006-08-20 22:28:11 UTC
Permalink
Post by Jerzy Nowak
Makatki, monidła - czas odległy ale jakze piękny w swej prostocie.
Jasne. I biegł znacznie wolniej. Chcę mieć chociaż tę iluzję,
gdy wracam z zatłoczonej ulicy-mrowiska do mojego cichego domu...
Widzę, że Ty to czujesz :-)
A wiesz, z tym monidłem to super pomysł. Muszę tylko popracować w
Photoshopie, zrobić "na szaro" i "fotozmontować" jakieś portrety -
mój i męża - domalować im rumieńce i gotowe! A szukałam jakiegoś
obrazka do sypialni nad łóżko, no to mam :-)))
Panslavista
2006-08-21 00:25:34 UTC
Permalink
Post by Jerzy Nowak
Makatki, monidła - czas odległy ale jakze piękny w swej prostocie.
Jasne. I biegł znacznie wolniej. Chcę mieć chociaż tę iluzję,
gdy wracam z zatłoczonej ulicy-mrowiska do mojego cichego domu...

W takim cichym domu pani brała tamporek i wyszywała te makatki...
Później wypchneły je niegustowne oleodruki. Chcesz nowszą wersję oleodruków
zastosować?
ikselka
2006-08-21 00:41:18 UTC
Permalink
Post by Panslavista
W takim cichym domu pani brała tamporek i wyszywała te makatki...
Później wypchneły je niegustowne oleodruki.
Tamborek, nie "tamporek".
Oleodruk to technika naśladująca malarstwo, a nie haft.
Post by Panslavista
Chcesz nowszą wersję oleodruków
zastosować?
Tak trudno Ci uwierzyć, że nie chcę niczego naśladować? Chcę
mieć prawdziwe makatki, podobnie jak prawdziwie pali się ogień w
mojej prawdziwej kaflowej kuchni, w której naprawdę piekę
drożdżowe ciasto i na której smażę prawdziwe konfitury z wiśni.
Mojemu mężowi naprawdę smakuje wszystko, co ugotuję, a ja właśnie
to zdanie chcę wyhaftować na makatce. A poza tym jestem normalna-
kocham moją zmywarkę! (Mikrofalówkę trzymam w ukryciu, bo mi styl
psuje, tylko mój nowy MUM 8200 jeszcze nie został zamaskowany...)
Panslavista
2006-08-21 01:32:59 UTC
Permalink
Post by Panslavista
W takim cichym domu pani brała tamporek i wyszywała te makatki...
Później wypchneły je niegustowne oleodruki.
Tamborek, nie "tamporek".
Oleodruk to technika naśladująca malarstwo, a nie haft.
Post by Panslavista
Chcesz nowszą wersję oleodruków
zastosować?
Tak trudno Ci uwierzyć, że nie chcę niczego naśladować? Chcę
mieć prawdziwe makatki, podobnie jak prawdziwie pali się ogień w
mojej prawdziwej kaflowej kuchni, w której naprawdę piekę
drożdżowe ciasto i na której smażę prawdziwe konfitury z wiśni.
Mojemu mężowi naprawdę smakuje wszystko, co ugotuję, a ja właśnie
to zdanie chcę wyhaftować na makatce. A poza tym jestem normalna-
kocham moją zmywarkę! (Mikrofalówkę trzymam w ukryciu, bo mi styl
psuje, tylko mój nowy MUM 8200 jeszcze nie został zamaskowany...)

Przepraszam za literówki. Robię porządki w kompie, bo mi nasr...no. I
zmęczony już jestem.
Wiem co to oleodruki, ale skoro mówiłaś o zdjęciach powiązałem z
makatkami i wyszło mi, że to będą drukarkowe makatki...
Miałem kuchnię węglową, ale jak spora część komuszej produkcji -
rozsypała się po latach. A dobra była jesienią czy na wiosnę, kiedy c.o. nie
grzało...
U Zielińskich jest kuchenka, ale dla mnie już nie bardzo opłacalna taka
inwestycja, już prędzej kupię sobie o wiele tańszą kozę.
Kuchnia:
http://www.zielinski.waw.pl/store/easyshop.cgi?vid=cilxeadjwhndgxlbehdfaidwehybkpwp&com=PT/1130
Koza:
http://www.zielinski.waw.pl/store/easyshop.cgi?vid=cilxeadjwhndgxlbehdfaidwehybkpwp&com=PT/460

Wprawdzie będzie jak kwiatek do kożucha, ale można ją na lato wynieść i
zastąpi grill, a i suszyć nad nią można - ramki z siatkami - bardzo
skuteczne i szybkie suszenie. A w domu tylko jesienią i zimą - zawsze jako
rezerwowe źródło ciepła.
Jerzy Nowak
2006-08-21 22:04:16 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Przepraszam za literówki. Robię porządki w kompie, bo mi nasr...no.
Zostaw kompa w spokoju, z nim wszystko w porządku.
Post by Panslavista
I zmęczony już jestem. [...]
Sugeruję tobie wizytę u specjalisty i to dobrego. Szczerze razę, od serca.
pozdr. Jerzy
Panslavista
2006-08-22 02:54:38 UTC
Permalink
Post by Jerzy Nowak
Post by Panslavista
Przepraszam za literówki. Robię porządki w kompie, bo mi nasr...no.
Zostaw kompa w spokoju, z nim wszystko w porządku.
Post by Panslavista
I zmęczony już jestem. [...]
Sugeruję tobie wizytę u specjalisty i to dobrego. Szczerze razę, od serca.
pozdr. Jerzy
He..he, nie bardzo mi zależy.

No chyba, że specjalistki... Ale nie stać mnie aż na taka zapłatę.
Za dużo mnie kosztowała poprzednio.
Panslavista
2006-08-21 01:46:51 UTC
Permalink
Post by Panslavista
W takim cichym domu pani brała tamporek i wyszywała te makatki...
Później wypchneły je niegustowne oleodruki.
Tamborek, nie "tamporek".
Oleodruk to technika naśladująca malarstwo, a nie haft.
Post by Panslavista
Chcesz nowszą wersję oleodruków
zastosować?
Tak trudno Ci uwierzyć, że nie chcę niczego naśladować? Chcę
mieć prawdziwe makatki, podobnie jak prawdziwie pali się ogień w
mojej prawdziwej kaflowej kuchni, w której naprawdę piekę
drożdżowe ciasto i na której smażę prawdziwe konfitury z wiśni.
Mojemu mężowi naprawdę smakuje wszystko, co ugotuję, a ja właśnie
to zdanie chcę wyhaftować na makatce. A poza tym jestem normalna-
kocham moją zmywarkę! (Mikrofalówkę trzymam w ukryciu, bo mi styl
psuje, tylko mój nowy MUM 8200 jeszcze nie został zamaskowany...)

Z robotów podoba mi się:
http://www.kitchenaid.com/catalog/category.jsp?categoryId=310
Albo polski - niestety dużo droższy:
http://www.spomasz-naklo.com.pl/MKuch.php?tit=Oferta
Przerabiam dużo dla dzieci zagranicę i wydajna maszyna bardzo by mi pomogła.
W końcu lat przybywa...
ikselka
2006-08-21 08:27:54 UTC
Permalink
Post by Panslavista
http://www.kitchenaid.com/catalog/category.jsp?categoryId=310
Słabe jakieś te KitchenAid'y - 325 W i to wszystko? Mum ma 1200 i
mój mąż się śmieje, że ma tyle, co jego betoniarka. Ciasto na
pierogi w 10 min gotowe było :-) Co prawda tych wszystkich przystawek
jeszcze nie mam, ale w miarę, jak będzie padał mój starszy sprzęt,
będę zastępować go przystawkami do Mum'a :-) To tak w
"międzyczasie", podczas wyszywania makatek ;-)
Post by Panslavista
http://www.spomasz-naklo.com.pl/MKuch.php?tit=Oferta
Ale brzydkie toto , no i nie do zamaskowania w mojej kuchni by było...
A ja , jak wiesz, odtwarzam kuchnię "babuni", więc gdzież bym toto
schowała?
Panslavista
2006-08-21 12:35:05 UTC
Permalink
Post by Panslavista
http://www.kitchenaid.com/catalog/category.jsp?categoryId=310
Słabe jakieś te KitchenAid'y - 325 W i to wszystko? Mum ma 1200 i
mój mąż się śmieje, że ma tyle, co jego betoniarka. Ciasto na
pierogi w 10 min gotowe było :-) Co prawda tych wszystkich przystawek
jeszcze nie mam, ale w miarę, jak będzie padał mój starszy sprzęt,
będę zastępować go przystawkami do Mum'a :-) To tak w
"międzyczasie", podczas wyszywania makatek ;-)
Post by Panslavista
http://www.spomasz-naklo.com.pl/MKuch.php?tit=Oferta
Ale brzydkie toto , no i nie do zamaskowania w mojej kuchni by było...
A ja , jak wiesz, odtwarzam kuchnię "babuni", więc gdzież bym toto
schowała?

Te Hamerykany wcale nie są słabe - 600W na zwykłe prace kuchenne wystarczą.
A te polskie - do szafki, w końcu codziennie nie przerabia się takich ilości
surowca...
;-))
d¿d¿ownica
2006-08-21 07:25:51 UTC
Permalink
Post by Panslavista
W takim cichym domu pani brała tamporek
A tym tamporkiem to jesteś ty!
d.
Panslavista
2006-08-21 07:36:47 UTC
Permalink
Post by d¿d¿ownica
Post by Panslavista
W takim cichym domu pani brała tamporek
A tym tamporkiem to jesteś ty!
d.
Skoro wiem, jak nazywa się przyrząd, to i wiem jak to się pisze. Zwykła
literówka...
Dżudżu, czep się tramwaju, .............. w Poznaniu.
d¿d¿ownica
2006-08-21 07:44:54 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Skoro wiem, jak nazywa się przyrząd, to i wiem jak to się pisze.
Nie!
Jesteś analfabeta. Ten też wie jak się nazywa.
d.
ikselka
2006-08-20 22:36:34 UTC
Permalink
Post by d¿d¿ownica
Post by Qrczak
Musisz takie transparenta wieszać, żeby mąż uwierzył, że smakuje? ;-)
Wszystko, co oświadczam, lubię mieć na piśmie ;-) w dwóch
egzemplarzach. Makatki też będą dwie.
Post by d¿d¿ownica
do gotuje jest rym "zwymiotuje"
Nie pasuje mi to na drugą makatkę.
Panslavista
2006-08-21 00:28:34 UTC
Permalink
Post by d¿d¿ownica
Post by Qrczak
Musisz takie transparenta wieszać, żeby mąż uwierzył, że smakuje? ;-)
Wszystko, co oświadczam, lubię mieć na piśmie ;-) w dwóch
egzemplarzach. Makatki też będą dwie.
Post by d¿d¿ownica
do gotuje jest rym "zwymiotuje"
Nie pasuje mi to na drugą makatkę.

Cicha i skrzętna żona swego męża korona.
W miłym nastroju, dobre jedzenie męża radość i ukojenie.
Czystość i porządek dobrej żony obrządek
ikselka
2006-08-21 21:53:24 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Cicha i skrzętna żona swego męża korona.
W miłym nastroju, dobre jedzenie męża radość i ukojenie.
Czystość i porządek dobrej żony obrządek
Dzięki, może wykorzystam :-)
Panslavista
2006-08-22 02:52:18 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Cicha i skrzętna żona swego męża korona.
W miłym nastroju, dobre jedzenie męża radość i ukojenie.
Czystość i porządek dobrej żony obrządek
Dzięki, może wykorzystam :-)

Mogę więcej!

Ostrygi, pieprz i papryka - rada żona, bo pofika.
Panslavista
2006-08-22 03:07:13 UTC
Permalink
Post by ikselka
Post by Panslavista
Cicha i skrzętna żona swego męża korona.
W miłym nastroju, dobre jedzenie męża radość i ukojenie.
Czystość i porządek dobrej żony obrządek
Dzięki, może wykorzystam :-)
Mogę więcej!
Ostrygi, pieprz i papryka - rada żona, bo pofika.
Ludzie nie wiedzą z czego tyją.
Każdy ma swojego robaka, który go gryzie.
Panslavista
2006-08-22 03:13:30 UTC
Permalink
Post by Panslavista
Post by ikselka
Post by Panslavista
Cicha i skrzętna żona swego męża korona.
W miłym nastroju, dobre jedzenie męża radość i ukojenie.
Czystość i porządek dobrej żony obrządek
Dzięki, może wykorzystam :-)
Mogę więcej!
Ostrygi, pieprz i papryka - rada żona, bo pofika.
Daj chopu rękę, a on chce resztę.
Post by Panslavista
Ludzie nie wiedzą z czego tyją.
Każdy ma swojego robaka, który go gryzie.
d¿d¿ownica
2006-08-22 06:19:27 UTC
Permalink
Panslavista z grupy, ludziom lżej!
Panslavista
2006-08-22 06:24:38 UTC
Permalink
Post by d¿d¿ownica
Panslavista z grupy, ludziom lżej!
Nie będę złośliwy z rana, kobieto.

Loading...