Discussion:
nie jedzcie mięsa
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Jivanmukta
2017-08-07 17:15:42 UTC
Permalink
"Zwierzęta cierpią na całym świecie. Również w twoim otoczeniu. Również
przez ciebie.
Zastanów się nad twoim odżywianiem. Ludzie stwarzają sobie wiele, bardzo
wiele negatywnej karmy poprzez swój niewłaściwy sposób odżywiania.
Jedzenie mięsa jest dużym grzechem, jedzenie ryb dużym błędem.
Niezliczone zwierzęta cierpią z powodu waszego błędnego odżywiania.
Wielu z was wykorzystuje eksperymenty J.C.Bose'a, który wykazał, że
również rośliny są reagującymi istotami żywymi, aby usprawiedliwić swój
niewłaściwy sposób odżywiania.
Rośliny są oczywiście istotami żywymi. Zwierzęta jednakże wyposażone są
w system nerwowy oraz dysponują ograniczoną zdolnością do myślenia,
czego są pozbawione rośliny. Dlatego zwierzęta krzyczą i płaczą kiedy są
zabijane, rośliny nie.
Nie porównuj zatem zwierząt z roślinami, ponieważ nie jest to nic innego
jak błędna logika.
Zmień raczej swoje odżywianie. Trzymaj się z daleka od mięsa na ile jest
to możliwe.
Wówczas uczynisz wiele, bardzo wiele dla poprawy świata."
Pszemol
2017-08-08 01:03:44 UTC
Permalink
Rośliny są oczywiście istotami żywymi. Zwierzęta jednakże wyposażone są w
system nerwowy oraz dysponują ograniczoną zdolnością do myślenia, czego są
pozbawione rośliny. Dlatego zwierzęta krzyczą i płaczą kiedy są zabijane,
rośliny nie.
Nie porównuj zatem zwierząt z roślinami, ponieważ nie jest to nic innego
jak błędna logika.
Czy uważasz, że życie które wyposażone jest w system nerwowy
jest w jakiś sposób cenniejsze od życia bez układu nerwowego?
Uzasadnij dlaczego akurat fakt posiadania układu nerwowego
jest dla Ciebie kluczowy w tej decyzji? Potrafisz?

Czy unieruchomienie w jakiś sposób funkcji tego układu nerwowego
tuż przed uśmierceniem zwierzęcia i uniknięcie tego "krzyku i płaczu"
sprawiłoby już że nie miałbyś oporów tak jak nie masz w przypadku
uśmiercania marchewki czy selera?
Zmień raczej swoje odżywianie. Trzymaj się z daleka od mięsa
na ile jest to możliwe.
Wówczas uczynisz wiele, bardzo wiele dla poprawy świata."
Ani wegetarianizm ani jedzenie Organic czy non-GMO nie poprawiają
świata a wręcz odwrotnie! Skąd u Ciebie ten pomysł? Ilość ludzi na Ziemi
wzrasta każdego roku - co poprawi świat zwiększenie areałów uprawnych
i hodowlanych oraz zwiększenie uzysku z każdego hektara tych areałów.
Na terenach żyznych, gdzie dasz rady uprawiać warzywa, pszenicę i owoce
będziesz mógł sobie produkować żywność wegetariańską, ale co z resztą
terenów na których urosną tylko płoche rośliny jak trawa? Albo tereny
górskie, na stromych skalistych terenach gdzie wykorzystają je tylko
owce i kozy? Co złego w wykorzystaniu tych terenów do produkcji mięsa?
Trefniś
2017-08-08 02:52:38 UTC
Permalink
W dniu .08.2017 o 03:03 Pszemol <***@polbox.com> pisze:

(...)
Ani wegetarianizm ani jedzenie Organic czy non-GMO nie poprawiaj=B1
=B6wiata a wr=EAcz odwrotnie!
Konkretnie prosz=EA uzasadni=E6, faktami!


-- =

Trefni=B6
Pszemol
2017-08-08 14:57:43 UTC
Permalink
(...)
Post by Pszemol
Ani wegetarianizm ani jedzenie Organic czy non-GMO nie poprawiają
świata a wręcz odwrotnie!
Konkretnie proszę uzasadnić, faktami!
Przedstawiłem uzasadnienie we fragmencie, który zdecydowałeś się nie
zacytować.
Trefniś
2017-08-08 15:22:49 UTC
Permalink
Post by Trefniś
(...)
Ani wegetarianizm ani jedzenie Organic czy non-GMO nie poprawiaj=B1
=B6wiata a wr=EAcz odwrotnie!
Konkretnie prosz=EA uzasadni=E6, faktami!
Przedstawi=B3em uzasadnienie we fragmencie, kt=F3ry zdecydowa=B3e=B6 s=
i=EA nie
zacytowa=E6.
Ja wiem, niekt=F3rzy zwyczajnie nie rozumiej=B1 w=B3asnych wypowiedzi.

Odpowiedz prosz=EA, w jaki spos=F3b uzasadnieniem mo=BFe by=E6 zestaw tw=
oich =

pyta=F1???

Wypowied=BC sk=B3ada=B3a si=EA z 10 zda=F1, z czego 8 to by=B3y pytania.=


By=B3y tylko dwa zdania twierdz=B1ce - pytam o uzasadnienie jednego z ni=
ch.
Wal =B6mia=B3o z odpowiedzi=B1!
To znacznie ciekawsze, ni=BF kolejne twoje ja=B3owe "lubi=EA to".

Pytania w takiej ilo=B6ci =B6wiadcz=B1 o n i e w i e d z y kt=F3ra jes=
t =

wprawdzie pocz=B1tkiem chwalebnej drogi m=B1dro=B6ci, ale wiem z do=B6wi=
adczenia, =

=BFe zwykle ko=F1czysz przedwcze=B6nie.

-- =

Trefni=B6
Pszemol
2017-08-08 16:31:47 UTC
Permalink
[...] ale wiem z doświadczenia,
że zwykle kończysz przedwcześnie.
Ja mam wręcz przeciwne obserwacje: zwykle poświęcałem Ci więcej czasu niż
na to zasługujesz.

Czego nie zrozumiałeś w tezie, że na tatrzańskich halach tylko baraninę i
oscypki da się produkować bo ogórki i pomidory nie chcą rosnąć?

Twój czas się właśnie kończy, więc jak masz jakieś konkretne pytania to
wykorzystaj okazję i szybciutko pytaj.

A jak nie masz pytań, to miłego popołudnia życzę.
Trefniś
2017-08-08 17:26:36 UTC
Permalink
[...] ale wiem z do=B6wiadczenia,
=BFe zwykle ko=F1czysz przedwcze=B6nie.
Ja mam wr=EAcz przeciwne obserwacje: zwykle po=B6wi=EAca=B3em Ci wi=EA=
cej czasu ni=BF
na to zas=B3ugujesz.
Czego nie zrozumia=B3e=B6 w tezie, =BFe na tatrza=F1skich halach tylko=
baranin=EA i
oscypki da si=EA produkowa=E6 bo og=F3rki i pomidory nie chc=B1 rosn=B1=
=E6?
Tw=F3j czas si=EA w=B3a=B6nie ko=F1czy, wi=EAc jak masz jakie=B6 konkr=
etne pytania to
wykorzystaj okazj=EA i szybciutko pytaj.
A jak nie masz pyta=F1, to mi=B3ego popo=B3udnia =BFycz=EA.
Jednym zdaniem trzymasz fason.
Jak zwykle.

-- =

Trefni=B6
Pszemol
2017-08-08 17:24:43 UTC
Permalink
Post by Trefniś
Post by Pszemol
[...] ale wiem z doświadczenia,
że zwykle kończysz przedwcześnie.
Ja mam wręcz przeciwne obserwacje: zwykle poświęcałem Ci więcej czasu niż
na to zasługujesz.
Czego nie zrozumiałeś w tezie, że na tatrzańskich halach tylko baraninę i
oscypki da się produkować bo ogórki i pomidory nie chcą rosnąć?
Twój czas się właśnie kończy, więc jak masz jakieś konkretne pytania to
wykorzystaj okazję i szybciutko pytaj.
A jak nie masz pytań, to miłego popołudnia życzę.
Jednym zdaniem trzymasz fason.
Jak zwykle.
Jednym zdaniem masz takie stosunki dyplomatyczne jakie sobie wypracowałeś!

Miłego popołudnia życzę.
Trefniś
2017-08-08 17:35:15 UTC
Permalink
Post by Trefniś
[...] ale wiem z do=B6wiadczenia,
=BFe zwykle ko=F1czysz przedwcze=B6nie.
Ja mam wr=EAcz przeciwne obserwacje: zwykle po=B6wi=EAca=B3em Ci wi=EA=
cej czasu =
Post by Trefniś
ni=BF
na to zas=B3ugujesz.
Czego nie zrozumia=B3e=B6 w tezie, =BFe na tatrza=F1skich halach tyl=
ko =
Post by Trefniś
baranin=EA i
oscypki da si=EA produkowa=E6 bo og=F3rki i pomidory nie chc=B1 rosn=
=B1=E6?
Post by Trefniś
Tw=F3j czas si=EA w=B3a=B6nie ko=F1czy, wi=EAc jak masz jakie=B6 kon=
kretne pytania to
Post by Trefniś
wykorzystaj okazj=EA i szybciutko pytaj.
A jak nie masz pyta=F1, to mi=B3ego popo=B3udnia =BFycz=EA.
Jednym zdaniem trzymasz fason.
Jak zwykle.
Jednym zdaniem masz takie stosunki dyplomatyczne jakie sobie =
wypracowa=B3e=B6!
Mi=B3ego popo=B3udnia =BFycz=EA.
Mia=B3e=B6 ko=F1czy=E6?
Uwa=BFaj, bo wylez=EA ci z lod=F3wki!
BTW nie wracaj oknem, je=B6li=B6 kopem potraktowany. To dziecinada.

-- =

Trefni=B6
Pszemol
2017-08-08 17:41:10 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by Trefniś
Post by Pszemol
[...] ale wiem z doświadczenia,
że zwykle kończysz przedwcześnie.
Ja mam wręcz przeciwne obserwacje: zwykle poświęcałem Ci więcej czasu niż
na to zasługujesz.
Czego nie zrozumiałeś w tezie, że na tatrzańskich halach tylko baraninę i
oscypki da się produkować bo ogórki i pomidory nie chcą rosnąć?
Twój czas się właśnie kończy, więc jak masz jakieś konkretne pytania to
wykorzystaj okazję i szybciutko pytaj.
A jak nie masz pytań, to miłego popołudnia życzę.
Jednym zdaniem trzymasz fason.
Jak zwykle.
Jednym zdaniem masz takie stosunki dyplomatyczne jakie sobie
wypracowałeś!
Miłego popołudnia życzę.
Miałeś kończyć?
Uważaj, bo wylezę ci z lodówki!
BTW nie wracaj oknem, jeśliś kopem potraktowany. To dziecinada.
Ja skończę wtedy gdy ja skończę.
Trefniś
2017-08-08 17:59:13 UTC
Permalink
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
[...] ale wiem z do=B6wiadczenia,
=BFe zwykle ko=F1czysz przedwcze=B6nie.
Ja mam wr=EAcz przeciwne obserwacje: zwykle po=B6wi=EAca=B3em Ci w=
i=EAcej czasu
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
ni=BF
na to zas=B3ugujesz.
Czego nie zrozumia=B3e=B6 w tezie, =BFe na tatrza=F1skich halach t=
ylko
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
baranin=EA i
oscypki da si=EA produkowa=E6 bo og=F3rki i pomidory nie chc=B1 ro=
sn=B1=E6?
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
Tw=F3j czas si=EA w=B3a=B6nie ko=F1czy, wi=EAc jak masz jakie=B6 k=
onkretne pytania =
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
to
wykorzystaj okazj=EA i szybciutko pytaj.
A jak nie masz pyta=F1, to mi=B3ego popo=B3udnia =BFycz=EA.
Jednym zdaniem trzymasz fason.
Jak zwykle.
Jednym zdaniem masz takie stosunki dyplomatyczne jakie sobie
wypracowa=B3e=B6!
Mi=B3ego popo=B3udnia =BFycz=EA.
Mia=B3e=B6 ko=F1czy=E6?
Uwa=BFaj, bo wylez=EA ci z lod=F3wki!
BTW nie wracaj oknem, je=B6li=B6 kopem potraktowany. To dziecinada.
Ja sko=F1cz=EA wtedy gdy ja sko=F1cz=EA.
Ju=BF bior=EA czipsy!

I jak - podzielisz si=EA wreszcie tym obiecanym przepisem na =

dziesi=EAciodniowy zapas jajek na twardo?
Mo=BFe inni te=BF b=EAd=B1 chcieli przyoszcz=EAdzi=E6 na jedzeniu?
Poprawisz =B6wiat!!!

Ja odwdzi=EAcz=EA si=EA przepisem na "tysi=B1cletnie" jaja wed=B3ug Posp=
ieszy=F1skiej.

-- =

Trefni=B6
Pszemol
2017-08-08 18:00:42 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by Pszemol
Post by Trefniś
Post by Pszemol
[...] ale wiem z doświadczenia,
że zwykle kończysz przedwcześnie.
Ja mam wręcz przeciwne obserwacje: zwykle poświęcałem Ci więcej czasu niż
na to zasługujesz.
Czego nie zrozumiałeś w tezie, że na tatrzańskich halach tylko baraninę i
oscypki da się produkować bo ogórki i pomidory nie chcą rosnąć?
Twój czas się właśnie kończy, więc jak masz jakieś konkretne pytania to
wykorzystaj okazję i szybciutko pytaj.
A jak nie masz pytań, to miłego popołudnia życzę.
Jednym zdaniem trzymasz fason.
Jak zwykle.
Jednym zdaniem masz takie stosunki dyplomatyczne jakie sobie wypracowałeś!
Miłego popołudnia życzę.
Miałeś kończyć?
Uważaj, bo wylezę ci z lodówki!
BTW nie wracaj oknem, jeśliś kopem potraktowany. To dziecinada.
Ja skończę wtedy gdy ja skończę.
Już biorę czipsy!
I jak - podzielisz się wreszcie tym obiecanym przepisem na
dziesięciodniowy zapas jajek na twardo?
Może inni też będą chcieli przyoszczędzić na jedzeniu?
Poprawisz świat!!!
Ja odwdzięczę się przepisem na "tysiącletnie" jaja według Pospieszyńskiej.
Czyli temat baranów zakończyliśmy :-) ok.

EOT
Trefniś
2017-08-08 18:07:40 UTC
Permalink
Post by Trefniś
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
[...] ale wiem z do=B6wiadczenia,
=BFe zwykle ko=F1czysz przedwcze=B6nie.
Ja mam wr=EAcz przeciwne obserwacje: zwykle po=B6wi=EAca=B3em Ci=
wi=EAcej =
Post by Trefniś
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
czasu
ni=BF
na to zas=B3ugujesz.
Czego nie zrozumia=B3e=B6 w tezie, =BFe na tatrza=F1skich halach=
tylko
Post by Trefniś
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
baranin=EA i
oscypki da si=EA produkowa=E6 bo og=F3rki i pomidory nie chc=B1 =
rosn=B1=E6?
Post by Trefniś
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
Tw=F3j czas si=EA w=B3a=B6nie ko=F1czy, wi=EAc jak masz jakie=B6=
konkretne =
Post by Trefniś
Post by Trefniś
Post by Pszemol
Post by Trefniś
pytania
to
wykorzystaj okazj=EA i szybciutko pytaj.
A jak nie masz pyta=F1, to mi=B3ego popo=B3udnia =BFycz=EA.
Jednym zdaniem trzymasz fason.
Jak zwykle.
Jednym zdaniem masz takie stosunki dyplomatyczne jakie sobie
wypracowa=B3e=B6!
Mi=B3ego popo=B3udnia =BFycz=EA.
Mia=B3e=B6 ko=F1czy=E6?
Uwa=BFaj, bo wylez=EA ci z lod=F3wki!
BTW nie wracaj oknem, je=B6li=B6 kopem potraktowany. To dziecinada.=
Ja sko=F1cz=EA wtedy gdy ja sko=F1cz=EA.
Ju=BF bior=EA czipsy!
I jak - podzielisz si=EA wreszcie tym obiecanym przepisem na
dziesi=EAciodniowy zapas jajek na twardo?
Mo=BFe inni te=BF b=EAd=B1 chcieli przyoszcz=EAdzi=E6 na jedzeniu?
Poprawisz =B6wiat!!!
Ja odwdzi=EAcz=EA si=EA przepisem na "tysi=B1cletnie" jaja wed=B3ug =
Pospieszy=F1skiej.
Czyli temat baran=F3w zako=F1czyli=B6my :-) ok.
EOT
Proponowa=B3em temat bardziej ci bliski - braki jajeczne.
I znowu zrobisz z g=EAby cholew=EA?

-- =

Trefni=B6
XL
2017-08-08 23:47:36 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by Pszemol
Post by Pszemol
Post by Trefniś
Post by Pszemol
[...] ale wiem z doświadczenia,
że zwykle kończysz przedwcześnie.
Ja mam wręcz przeciwne obserwacje: zwykle poświęcałem Ci więcej czasu niż
na to zasługujesz.
Czego nie zrozumiałeś w tezie, że na tatrzańskich halach tylko baraninę i
oscypki da się produkować bo ogórki i pomidory nie chcą rosnąć?
Twój czas się właśnie kończy, więc jak masz jakieś konkretne pytania to
wykorzystaj okazję i szybciutko pytaj.
A jak nie masz pytań, to miłego popołudnia życzę.
Jednym zdaniem trzymasz fason.
Jak zwykle.
Jednym zdaniem masz takie stosunki dyplomatyczne jakie sobie wypracowałeś!
Miłego popołudnia życzę.
Miałeś kończyć?
Uważaj, bo wylezę ci z lodówki!
BTW nie wracaj oknem, jeśliś kopem potraktowany. To dziecinada.
Ja skończę wtedy gdy ja skończę.
Już biorę czipsy!
I jak - podzielisz się wreszcie tym obiecanym przepisem na
dziesięciodniowy zapas jajek na twardo?
Może inni też będą chcieli przyoszczędzić na jedzeniu?
Poprawisz świat!!!
Ja odwdzięczę się przepisem na "tysiącletnie" jaja według Pospieszyńskiej.
Czyli temat baranów zakończyliśmy :-) ok.
Póki się odzywasz, baranie, ten temat trwa.
Jivanmukta
2017-08-11 18:38:20 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Rośliny są oczywiście istotami żywymi. Zwierzęta jednakże wyposażone są w
system nerwowy oraz dysponują ograniczoną zdolnością do myślenia, czego
są pozbawione rośliny. Dlatego zwierzęta krzyczą i płaczą kiedy są
zabijane, rośliny nie.
Nie porównuj zatem zwierząt z roślinami, ponieważ nie jest to nic innego
jak błędna logika.
Czy uważasz, że życie które wyposażone jest w system nerwowy
jest w jakiś sposób cenniejsze od życia bez układu nerwowego?
Uzasadnij dlaczego akurat fakt posiadania układu nerwowego
jest dla Ciebie kluczowy w tej decyzji? Potrafisz?
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin a
zwierząt nie.
Poza tym uważam osoby obojętne na cierpienie zwierzą za sk******ów.
Takie jest moje uzasadnienie.
XL
2017-08-12 01:13:53 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie
Przyznajesz tylko zwierzętom prawo do cierpienia, bo ich cierpienie jest
podobne do twojego i potrafisz je współodczuwać, wyobrazić sobie.
W ocenie, kto cierpi, a kto nie, nie masz żadnych argumentów poza
rzutowaniem WŁASNEGO cierpienia.

Cierpi każda istota żywa i każda cierpi NAJBARDZIEJ - bo to JEJ cierpienie.
Pszemol
2017-08-12 14:28:26 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Rośliny są oczywiście istotami żywymi. Zwierzęta jednakże wyposażone są w
system nerwowy oraz dysponują ograniczoną zdolnością do myślenia, czego
są pozbawione rośliny. Dlatego zwierzęta krzyczą i płaczą kiedy są
zabijane, rośliny nie.
Nie porównuj zatem zwierząt z roślinami, ponieważ nie jest to nic innego
jak błędna logika.
Czy uważasz, że życie które wyposażone jest w system nerwowy
jest w jakiś sposób cenniejsze od życia bez układu nerwowego?
Uzasadnij dlaczego akurat fakt posiadania układu nerwowego
jest dla Ciebie kluczowy w tej decyzji? Potrafisz?
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin a
zwierząt nie.
Boga nie mieszałbym do naszej dyskusji... tylko wprowadza to
duże zamieszanie, odwraca uwagę od sedna sprawy... To raz.

Dwa - pytałem raczej o to jak Ty CENISZ życie zjadanej istoty.
W przypadku marchewki czy orzecha POZBAWIASZ żywą istotę życia.
Jakoś wydawało mi się, że nie chcesz zabijać zwierząt bo cenisz ich życie
bardziej niż życie roślin. Czy niewłaściwie interpretuję Twoją postawę?

Czy życie krowy jest cenniejsze od życia komara lub od życia marchewki?
A jeśli tak, to jaka jest hierarchia? Może życie komara jest cenniejsze
od życia krowy? A może jednakowo ważne są wszystkie żywe istoty?

No i jeszcze z jakiegoś powodu uniknąłeś odpowiedzi na drugie, moim
Post by Jivanmukta
Czy unieruchomienie w jakiś sposób funkcji tego układu nerwowego
tuż przed uśmierceniem zwierzęcia i uniknięcie tego "krzyku i płaczu"
sprawiłoby już że nie miałbyś oporów tak jak nie masz w przypadku
uśmiercania marchewki czy selera?
Zastanowiłeś się nad tym?
Post by Jivanmukta
Poza tym uważam osoby obojętne na cierpienie zwierzą za sk******ów.
Takie jest moje uzasadnienie.
Tu się zgadzamy. I nie jest mi obojętne cierpienie zwierząt.
Nie jest mi też obojętne niszczenie bez powodu roślin, drzew, kwiatów.
Ale moim zdaniem to jest już inny trochę temat... zrozumiesz jak
zastanowisz się jednak nad moim pytaniem które pominąłeś wcześniej.
Jivanmukta
2017-08-19 16:34:24 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Dwa - pytałem raczej o to jak Ty CENISZ życie zjadanej istoty.
W przypadku marchewki czy orzecha POZBAWIASZ żywą istotę życia.
Jakoś wydawało mi się, że nie chcesz zabijać zwierząt bo cenisz ich życie
bardziej niż życie roślin. Czy niewłaściwie interpretuję Twoją postawę?
Czy życie krowy jest cenniejsze od życia komara lub od życia marchewki?
A jeśli tak, to jaka jest hierarchia? Może życie komara jest cenniejsze
od życia krowy? A może jednakowo ważne są wszystkie żywe istoty?
Myślę, że reinkarnującej duszy trudniej jest osiągnąć ciało krowy niż
komara, więc życie krowy jest cenniejsze niż życie komara. A komara
cenniejsze niż marchewki.
Dusza najpierw wciela się w roślinę, potem w zwierzę, potem w człowieka.
Animka
2017-08-19 17:01:49 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Dwa - pytałem raczej o to jak Ty CENISZ życie zjadanej istoty.
W przypadku marchewki czy orzecha POZBAWIASZ żywą istotę życia.
Jakoś wydawało mi się, że nie chcesz zabijać zwierząt bo cenisz ich życie
bardziej niż życie roślin. Czy niewłaściwie interpretuję Twoją postawę?
Czy życie krowy jest cenniejsze od życia komara lub od życia marchewki?
A jeśli tak, to jaka jest hierarchia? Może życie komara jest cenniejsze
od życia krowy? A może jednakowo ważne są wszystkie żywe istoty?
Myślę, że reinkarnującej duszy trudniej jest osiągnąć ciało krowy niż
komara, więc życie krowy jest cenniejsze niż życie komara. A komara
cenniejsze niż marchewki.
Dusza najpierw wciela się w roślinę, potem w zwierzę, potem w człowieka.
Czyli po śmierci dziadka córki mojej koleżanki jego dusza weszła w jej
ciało i stała się ona złym człowiekiem.
--
animka
Jarosław Sokołowski
2017-08-19 17:51:23 UTC
Permalink
Post by Animka
Post by Jivanmukta
Dusza najpierw wciela się w roślinę, potem w zwierzę, potem w człowieka.
Czyli po śmierci dziadka córki mojej koleżanki jego dusza weszła w jej
ciało i stała się ona złym człowiekiem.
Tutaj jest wszystko w miarę przystępnie wytłumaczone:


--
Jarek
t***@gmail.com
2017-08-19 20:12:52 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Animka
Post by Jivanmukta
Dusza najpierw wciela się w roślinę, potem w zwierzę, potem w człowieka.
Czyli po śmierci dziadka córki mojej koleżanki jego dusza weszła w jej
ciało i stała się ona złym człowiekiem.
http://youtu.be/66_IQCTPZCI
--
Jarek
A pełna odpowiedź jest tutaj :

))
Animka
2017-08-19 21:18:55 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Animka
Post by Jivanmukta
Dusza najpierw wciela się w roślinę, potem w zwierzę, potem w człowieka.
Czyli po śmierci dziadka córki mojej koleżanki jego dusza weszła w jej
ciało i stała się ona złym człowiekiem.
http://youtu.be/66_IQCTPZCI
Trochę posłuchałam, ale nie lubie Wysockiego. No i musiabym wytężać
uszy, to troche wyszłam juz z wprawy z jęz. rosyjskim.

Ale co tam!
Zobacz to, bo fajne i się pośmiejesz.

--
animka
Pszemol
2017-08-23 22:20:32 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Dwa - pytałem raczej o to jak Ty CENISZ życie zjadanej istoty.
W przypadku marchewki czy orzecha POZBAWIASZ żywą istotę życia.
Jakoś wydawało mi się, że nie chcesz zabijać zwierząt bo cenisz ich życie
bardziej niż życie roślin. Czy niewłaściwie interpretuję Twoją postawę?
Czy życie krowy jest cenniejsze od życia komara lub od życia marchewki?
A jeśli tak, to jaka jest hierarchia? Może życie komara jest cenniejsze
od życia krowy? A może jednakowo ważne są wszystkie żywe istoty?
Myślę, że reinkarnującej duszy trudniej jest osiągnąć ciało krowy niż
komara, więc życie krowy jest cenniejsze niż życie komara. A komara
cenniejsze niż marchewki.
Dusza najpierw wciela się w roślinę, potem w zwierzę, potem w człowieka.
Masz cokolwiek do zaoferowania na poparcie tej dosyć arbitralnej
hierarchii?
Jivanmukta
2017-08-24 02:52:17 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Dwa - pytałem raczej o to jak Ty CENISZ życie zjadanej istoty.
W przypadku marchewki czy orzecha POZBAWIASZ żywą istotę życia.
Jakoś wydawało mi się, że nie chcesz zabijać zwierząt bo cenisz ich
życie bardziej niż życie roślin. Czy niewłaściwie interpretuję Twoją
postawę?
Czy życie krowy jest cenniejsze od życia komara lub od życia marchewki?
A jeśli tak, to jaka jest hierarchia? Może życie komara jest cenniejsze
od życia krowy? A może jednakowo ważne są wszystkie żywe istoty?
Myślę, że reinkarnującej duszy trudniej jest osiągnąć ciało krowy niż
komara, więc życie krowy jest cenniejsze niż życie komara. A komara
cenniejsze niż marchewki.
Dusza najpierw wciela się w roślinę, potem w zwierzę, potem w człowieka.
Masz cokolwiek do zaoferowania na poparcie tej dosyć arbitralnej
hierarchii?
Tak, filozofia indyjska.
Animka
2017-08-24 18:48:54 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Dwa - pytałem raczej o to jak Ty CENISZ życie zjadanej istoty.
W przypadku marchewki czy orzecha POZBAWIASZ żywą istotę życia.
Jakoś wydawało mi się, że nie chcesz zabijać zwierząt bo cenisz ich
życie bardziej niż życie roślin. Czy niewłaściwie interpretuję Twoją
postawę?
Czy życie krowy jest cenniejsze od życia komara lub od życia marchewki?
A jeśli tak, to jaka jest hierarchia? Może życie komara jest cenniejsze
od życia krowy? A może jednakowo ważne są wszystkie żywe istoty?
Myślę, że reinkarnującej duszy trudniej jest osiągnąć ciało krowy niż
komara, więc życie krowy jest cenniejsze niż życie komara. A komara
cenniejsze niż marchewki.
Dusza najpierw wciela się w roślinę, potem w zwierzę, potem w człowieka.
Masz cokolwiek do zaoferowania na poparcie tej dosyć arbitralnej
hierarchii?
Tak, filozofia indyjska.
Ale my tu mamy filozofię polską i kuchnie polską.
--
animka
Trefniś
2017-08-24 19:14:55 UTC
Permalink
(...)
Post by Jivanmukta
Tak, filozofia indyjska.
Ale my tu mamy filozofi=EA polsk=B1 i kuchnie polsk=B1.
Ale Jivanmukta odpowiada Pszemolowi, kt=F3remu z polsko=B6ci pozosta=B3 =
tylko =

wstydliwy akcent.

-- =

Trefni=B6
Bischoop
2017-08-24 19:47:00 UTC
Permalink
Post by Animka
Ale my tu mamy filozofię polską i kuchnie polską.
Bledny niestety argument, grupa wcale nie dotyczy tylko kuchni polskiej
a czy filozofie polska to mozna tez polemizowac, aczkolwiek filozowicznie
na to patrzac nic nie szkodzi na przeszkodzie by miesa nie jesc chociaz
ja do tego namawiac nikogo nie bede bo mieska fanem sam jestem :-)

--
http://prawdziwejedzenie.blogspot.com
Jivanmukta
2017-08-25 14:50:43 UTC
Permalink
Post by Animka
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Masz cokolwiek do zaoferowania na poparcie tej dosyć arbitralnej
hierarchii?
Tak, filozofia indyjska.
Ale my tu mamy filozofię polską i kuchnie polską.
Filozofia indyjska jest mądrzejsza niż polska. Kuchnia indyjska jest
zdrowsza niż polska.
Jarosław Sokołowski
2017-08-25 15:04:36 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Animka
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Masz cokolwiek do zaoferowania na poparcie tej
dosyć arbitralnej hierarchii?
Tak, filozofia indyjska.
Ale my tu mamy filozofię polską i kuchnie polską.
Filozofia indyjska jest mądrzejsza niż polska.
Kuchnia indyjska jest zdrowsza niż polska.
Dania z indyka też mamy w kuchni polskiej.

Jarek
--
Indyk myślał o niedzieli...
i***@gazeta.pl
2017-08-25 22:06:31 UTC
Permalink
Tia, a indyjskie stada szczurów i kupy śmieci na ulicach to już w ogóle cudo!
t***@gmail.com
2017-08-26 07:15:21 UTC
Permalink
Kuchnia indyjska jest wyjątkowo smaczna dla ludzi którzy lubią ostre smaki. Ale nie tylko. Myśle opierając się na moim skromnym doświadczeniu że w porównaniu z polską kuchnią obiektywnie oferuje o wiele więcej doznań smakowych niż nasza rodzima. Nie chcę tu wartościować która jest lepsza. Obie są zuopełnie różne uwarunkowane klimatem, kulturą i zwyczajami lokalnymi. Indyjska jest bardziej zdrowa i tego jestem pewien jeżeli odnośnikiem jest dieta śródziemnomorska.

Filozofia..... No tak. O jakiej polskiej filozofii my tu mówimy bo nie widzę podstaw do polemiki. Każdy rozumie to co jest mu dane.
t***@gmail.com
2017-08-29 08:11:01 UTC
Permalink
Cała kuchnia hinduska uległa absorbcji / degeneracji / zmiksowaniu z kulturą Zachodu po przybyciu emigrantów do Europy czy US. Widać to wyraźnie w drugim czy trzecim pokoleniu hindusów którzy ulegli już wpływom swoich nowych ojczyzn i dostosowali kuchnię babć i dziadków do swoich możliwości.
Tak czy inaczej jest to tylko już dalekie echo tego czego można jeszcze doświadczyć w ojczyźnie curry...))

Znalazłem dzisiaj przepis na kurczaka w lekkim curry
Podaję go na próbę chociaż jest to tylko tandoori.curry z nazwy.

http://www.cdkitchen.com/recipes/recs/1160/Easy-Tandoori-Chicken77630.shtml

Kurczak tandoori bez wysiłku

1 cały kurczak lub kawałki z kością
2 średnie pokrojone w plasterki czerwone cebule
2 zielone papryczki chili, posiekane
4 ząbki czosnku, posiekane
1 łyżeczka mielonego lub drobno posiekanego świeżego imbiru
1/4 szklanki oliwy z oliwek
1/4 szklanki czerwonego octu winnego
3/4 łyżeczki mielonej kolendry
3/4 łyżeczki całych nasion kminku
sól i pieprz, do smaku

Oczyścić i usunąć skórę z kurczaka. Jeśli używasz całego kurczaka, pokroić na kawałki. Nakłóć kurczaka widelcem, lub nożem i posypać solą.
Zmiksować cebulę, chili, czosnek, imbir i wszystkie pozostałe składniki w blenderze na gładką pastę.
Włożyć kawałki kurczaka z marynatą do dużej miski z pokrywką. Upewnij się, że wszystkie kawałki są pokryte marynatą. Przykryć pokrywką i zostawić w lodówce na przynajmniej 3 godziny, najlepiej na noc.
Grillować lub smażyć do miękkości.
Podawać z mizerią lub słonym jogurtem i frytkami.(moje)

Może zainspiruje to Państwa do różnych prób i nowych odkryć kulinarnych.
Wątek jest o ahinsie czyli nie wywieraniu przemocy i w tym sensie popełniam grzech. Sorry Jivanmukta..
pozdrawiam wszystkich
i***@gazeta.pl
2017-08-29 08:54:53 UTC
Permalink
(...)Nakłóć (...)i w tym sensie popełniam grzech.
Chyba jednak nie wiesz o wszystkich swoich grzechach...
Trefniś
2017-08-29 10:50:10 UTC
Permalink
W dniu wtorek, 29 sierpnia 2017 10:11:02 UTC+2 u=BFytkownik =
(...)Nak=B3=F3=E6 (...)i w tym sensie pope=B3niam grzech.
Chyba jednak nie wiesz o wszystkich swoich grzechach...
Nie b=B1d=BC taka ma=B3ostkowa jak Akarm :)

B=B1d=BCmy konsekwentni!
Je=B6li uznajemy, =BFe "nowa ortografia" Stokrotki jest usenetowym kolor=
ytem i =

tolerujemy z u=B6miechem, to tak=B1 nie=B6cis=B3o=B6=E6 mo=BFna te=BF pu=
=B6ci=E6 mimo.
Poza tym wa=BFne _co_ kto pisze i m=F3wi, a nie jak. Bo w ten spos=F3b m=
o=BFe =

umkn=B1=E6 co=B6 wa=BFnego.

Do tego:
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/naklocic-sie;5455202.html

:)

-- =

Trefni=B6
i***@gazeta.pl
2017-08-29 11:02:12 UTC
Permalink
Post by Trefniś
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/naklocic-sie;5455202.html
Żenujący jesteś - nie odróżniasz słów "kłócić" (kłótnia) od "kłuć" (kłucie). I jeszcze chcesz czegoś dowodzić tutaj. Twoja ignorancja wręcz "kłóje" w oczy...
Trefniś
2017-08-29 11:11:58 UTC
Permalink
W dniu wtorek, 29 sierpnia 2017 12:50:20 UTC+2 u=BFytkownik Trefni=B6 =
=
Post by Trefniś
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/naklocic-sie;5455202.html
=AFenuj=B1cy jeste=B6 - nie odr=F3=BFniasz s=B3=F3w "k=B3=F3ci=E6" (k=B3=
=F3tnia) od "k=B3u=E6" =
(k=B3ucie). I jeszcze chcesz czego=B6 dowodzi=E6 tutaj. Twoja ignoranc=
ja wr=EAcz =
"k=B3=F3je" w oczy...
Ikselka, pi=EAkne s=B3oneczko na dworze, a Ty jak zwykle rozpaczliwie =

zgorzknia=B3a...
Mo=BFe troch=EA czekolady pomo=BFe?

-- =

Trefni=B6
i***@gazeta.pl
2017-08-29 13:25:41 UTC
Permalink
Post by i***@gazeta.pl
Post by Trefniś
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/naklocic-sie;5455202.html
Żenujący jesteś - nie odróżniasz słów "kłócić" (kłótnia) od "kłuć"
(kłucie). I jeszcze chcesz czegoś dowodzić tutaj. Twoja ignorancja wręcz
"kłóje" w oczy...
Ikselka, piękne słoneczko na dworze, a Ty jak zwykle rozpaczliwie
zgorzkniała...
Twój tok rozumowania niechybnie doprowadzi Cię za chwilę do rozpaczy, jacy to dopiero zgorzkniali muszą być poloniści sprawdzający dyktanda! Ciekawe, ile procent samobójców jest wśród nich. No tłumy istne :->
Może trochę czekolady pomoże?
Mam parę zbędnych tabliczek. Przesłać? Dzień spędziłam w słonecznym ogrodzie wśród wulkanu kwitnących dalii, jaśka przewieszającego się przez wszystko, przez co się da, w wielobarwnym pomidorowym gąszczu pachnącym cierpko od jesiennych owoców. Zero deprechy.
t***@gmail.com
2017-08-29 13:48:30 UTC
Permalink
Post by i***@gazeta.pl
Mam parę zbędnych tabliczek. Przesłać? Dzień spędziłam w słonecznym ogrodzie wśród wulkanu kwitnących dalii, jaśka przewieszającego się przez wszystko, przez co się da, w wielobarwnym pomidorowym gąszczu pachnącym cierpko od jesiennych owoców. Zero deprechy.
Masz taki ogród z pszczołami ?
i***@gazeta.pl
2017-08-29 14:10:58 UTC
Permalink
Post by t***@gmail.com
Post by i***@gazeta.pl
Mam parę zbędnych tabliczek. Przesłać? Dzień spędziłam w słonecznym ogrodzie wśród wulkanu kwitnących dalii, jaśka przewieszającego się przez wszystko, przez co się da, w wielobarwnym pomidorowym gąszczu pachnącym cierpko od jesiennych owoców. Zero deprechy.
Masz taki ogród z pszczołami ?
Mam trzy ule.
t***@gmail.com
2017-08-29 11:36:51 UTC
Permalink
Jest OK. Założyłem się tu z chłopakami że jakoś odreagujesz. Dawałem jednak trochę dłuższy offset czasu i przegrałem parę złotych ))) Ale to nic. Przewidywalność to wciąż twoja dobra strona. Dzięki.
PEACE ! ))
t***@gmail.com
2017-08-29 10:53:43 UTC
Permalink
Post by i***@gazeta.pl
Chyba jednak nie wiesz o wszystkich swoich grzechach...
To prawda, ale kto nie lubi grzeszyć z czarownicami ..))



Love, Peace & Yogurt
Animka
2017-08-29 14:34:36 UTC
Permalink
Post by t***@gmail.com
Cała kuchnia hinduska uległa absorbcji / degeneracji / zmiksowaniu z kulturą Zachodu po przybyciu emigrantów do Europy czy US. Widać to wyraźnie w drugim czy trzecim pokoleniu hindusów którzy ulegli już wpływom swoich nowych ojczyzn i dostosowali kuchnię babć i dziadków do swoich możliwości.
Tak czy inaczej jest to tylko już dalekie echo tego czego można jeszcze doświadczyć w ojczyźnie curry...))
Znalazłem dzisiaj przepis na kurczaka w lekkim curry
Podaję go na próbę chociaż jest to tylko tandoori.curry z nazwy.
http://www.cdkitchen.com/recipes/recs/1160/Easy-Tandoori-Chicken77630.shtml
Kurczak tandoori bez wysiłku
1 cały kurczak lub kawałki z kością
2 średnie pokrojone w plasterki czerwone cebule
2 zielone papryczki chili, posiekane
4 ząbki czosnku, posiekane
1 łyżeczka mielonego lub drobno posiekanego świeżego imbiru
1/4 szklanki oliwy z oliwek
1/4 szklanki czerwonego octu winnego
3/4 łyżeczki mielonej kolendry
3/4 łyżeczki całych nasion kminku
sól i pieprz, do smaku
Oczyścić i usunąć skórę z kurczaka. Jeśli używasz całego kurczaka, pokroić na kawałki. Nakłóć kurczaka widelcem, lub nożem i posypać solą.
Zmiksować cebulę, chili, czosnek, imbir i wszystkie pozostałe składniki w blenderze na gładką pastę.
Włożyć kawałki kurczaka z marynatą do dużej miski z pokrywką. Upewnij się, że wszystkie kawałki są pokryte marynatą. Przykryć pokrywką i zostawić w lodówce na przynajmniej 3 godziny, najlepiej na noc.
Grillować lub smażyć do miękkości.
Podawać z mizerią lub słonym jogurtem i frytkami.(moje)
Może zainspiruje to Państwa do różnych prób i nowych odkryć kulinarnych.
Wątek jest o ahinsie czyli nie wywieraniu przemocy i w tym sensie popełniam grzech. Sorry Jivanmukta..
pozdrawiam wszystkich
Jak mam robic juz kurczaka to posolę, posypuję go sypką papryką oraz
przyprawą do kurczaka (taką w torebkach ze sklepu).
Podsmażam na masełku, potem duszę. Od razu. Nic nie kiszę.
--
animka
Animka
2017-08-29 14:35:38 UTC
Permalink
Post by Animka
Post by t***@gmail.com
Cała kuchnia hinduska uległa absorbcji / degeneracji / zmiksowaniu z
kulturą Zachodu po przybyciu emigrantów do Europy czy US. Widać to
wyraźnie w drugim czy trzecim pokoleniu hindusów którzy ulegli już
wpływom swoich nowych ojczyzn i dostosowali kuchnię babć i dziadków
do swoich możliwości.
Tak czy inaczej jest to tylko już dalekie echo tego czego można
jeszcze doświadczyć w ojczyźnie curry...))
Znalazłem dzisiaj przepis na kurczaka w lekkim curry
Podaję go na próbę chociaż jest to tylko tandoori.curry z nazwy.
http://www.cdkitchen.com/recipes/recs/1160/Easy-Tandoori-Chicken77630.shtml
Kurczak tandoori bez wysiłku
1 cały kurczak lub kawałki z kością
2 średnie pokrojone w plasterki czerwone cebule
2 zielone papryczki chili, posiekane
4 ząbki czosnku, posiekane
1 łyżeczka mielonego lub drobno posiekanego świeżego imbiru
1/4 szklanki oliwy z oliwek
1/4 szklanki czerwonego octu winnego
3/4 łyżeczki mielonej kolendry
3/4 łyżeczki całych nasion kminku
sól i pieprz, do smaku
Oczyścić i usunąć skórę z kurczaka. Jeśli używasz całego kurczaka,
pokroić na kawałki. Nakłóć kurczaka widelcem, lub nożem i posypać solą.
Zmiksować cebulę, chili, czosnek, imbir i wszystkie pozostałe
składniki w blenderze na gładką pastę.
Włożyć kawałki kurczaka z marynatą do dużej miski z pokrywką. Upewnij
się, że wszystkie kawałki są pokryte marynatą. Przykryć pokrywką i
zostawić w lodówce na przynajmniej 3 godziny, najlepiej na noc.
Grillować lub smażyć do miękkości.
Podawać z mizerią lub słonym jogurtem i frytkami.(moje)
Może zainspiruje to Państwa do różnych prób i nowych odkryć kulinarnych.
Wątek jest o ahinsie czyli nie wywieraniu przemocy i w tym sensie
popełniam grzech. Sorry Jivanmukta..
pozdrawiam wszystkich
Jak mam robic juz kurczaka to posolę, posypuję go sypką papryką oraz
przyprawą do kurczaka (taką w torebkach ze sklepu).
Podsmażam na masełku, potem duszę. Od razu. Nic nie kiszę.
Albo piekę w piekarniku bez podsmażania.
--
animka
t***@gmail.com
2017-08-29 16:20:16 UTC
Permalink
Post by Animka
Albo piekę w piekarniku bez podsmażania.
Co wchodzi w skład owej przyprawy którą stosujesz ?
Czy można to czymś zastąpić ?
i***@gazeta.pl
2017-08-29 16:24:07 UTC
Permalink
Glutasól :-))
stefan
2017-08-29 16:32:17 UTC
Permalink
Post by i***@gazeta.pl
Glutasól :-))
a o przyprawach bez glutaminianu nie słyszałaś?
Np. https://www.galeriaherbat.pl/przyprawa-do-kurczaka-bez-glutaminianu.html
pozdrawiam smakowicie
Stefan
t***@gmail.com
2017-08-29 16:53:15 UTC
Permalink
Post by stefan
Post by i***@gazeta.pl
Glutasól :-))
a o przyprawach bez glutaminianu nie słyszałaś?
Np. https://www.galeriaherbat.pl/przyprawa-do-kurczaka-bez-glutaminianu.html
pozdrawiam smakowicie
Stefan
Dziękuję Stefanie. Bardzo zachęcający skład. Przetestuję wersję Animki z tą przyprawą.

Glutasól prostuje zwoje mózgowe. XL -> Zaskocz mnie. Czekam jak zwykle na komentarz ...))
i***@gazeta.pl
2017-08-29 17:40:26 UTC
Permalink
Post by t***@gmail.com
Post by stefan
Post by i***@gazeta.pl
Glutasól :-))
a o przyprawach bez glutaminianu nie słyszałaś?
Np. https://www.galeriaherbat.pl/przyprawa-do-kurczaka-bez-glutaminianu.html
pozdrawiam smakowicie
Stefan
Dziękuję Stefanie. Bardzo zachęcający skład. Przetestuję wersję Animki z tą przyprawą.
Glutasól prostuje zwoje mózgowe. XL -> Zaskocz mnie. Czekam jak zwykle na komentarz ...))
Ludzie nie potrafią SAMODZIELNIE komponować POJEDYNCZYCH przypraw, jak widzę. To już klęska.
i***@gazeta.pl
2017-08-29 17:39:02 UTC
Permalink
Post by stefan
Post by i***@gazeta.pl
Glutasól :-))
a o przyprawach bez glutaminianu nie słyszałaś?
Nie uznaję mieszanek typu "przyprawa do". Stosuję podstawowe, oryginalne, pojedyncze przyprawy - kupowane od sprawdzonych dostawców, ewentualnie w sklepie (tylko Kamis lub Kotanyi) . Zestawiam je sama. Dzięki temu nie jestem kuchenną analfabetką, w odróżnieniu od wielu gotujących, opierających się na "przyprawach do".
Animka
2017-08-29 18:43:09 UTC
Permalink
Post by t***@gmail.com
Post by Animka
Albo piekę w piekarniku bez podsmażania.
Co wchodzi w skład owej przyprawy którą stosujesz ?
Czy można to czymś zastąpić ?
Jak będziesz w sklepie to weż do ręki taką przyprawę i przeczytaj sobie.
Oczy mnie bolą i nie chcę nadwyrężać sobie wzroku czytając i przepisując
ten skład.
To się nazywa Przyprawa do kurczaka lub Kurczak złocisty.

Teraz znalazłam w internecie, ale w smaku tych składników nie wyczuwam.
Posypuję jeszcze papryką.
Nie cierpię czosnku, ale jeśli jest to na szczęście go nie czuję.

http://www.rajsmakosza.pl/przyprawa-do-kurczaka-30g-p-538.html
--
animka
Jivanmukta
2019-04-15 18:44:49 UTC
Permalink
Post by Animka
Post by Animka
Post by t***@gmail.com
Cała kuchnia hinduska uległa absorbcji / degeneracji / zmiksowaniu z
kulturą Zachodu po przybyciu emigrantów do Europy czy US. Widać to
wyraźnie w drugim czy trzecim pokoleniu hindusów którzy ulegli już
wpływom swoich nowych ojczyzn i dostosowali kuchnię babć i dziadków
do swoich możliwości.
Tak czy inaczej jest to tylko już dalekie echo tego czego można
jeszcze doświadczyć w ojczyźnie curry...))
Znalazłem dzisiaj przepis na kurczaka w lekkim curry
Podaję go na próbę chociaż jest to tylko tandoori.curry z nazwy.
http://www.cdkitchen.com/recipes/recs/1160/Easy-Tandoori-Chicken77630.shtml
Kurczak tandoori bez wysiłku
1 cały kurczak lub kawałki z kością
2 średnie pokrojone w plasterki czerwone cebule
2 zielone papryczki chili, posiekane
4 ząbki czosnku, posiekane
1 łyżeczka mielonego lub drobno posiekanego świeżego imbiru
1/4 szklanki oliwy z oliwek
1/4 szklanki czerwonego octu winnego
3/4 łyżeczki mielonej kolendry
3/4 łyżeczki całych nasion kminku
sól i pieprz, do smaku
Oczyścić i usunąć skórę z kurczaka. Jeśli używasz całego kurczaka,
pokroić na kawałki. Nakłóć kurczaka widelcem, lub nożem i posypać solą.
Zmiksować cebulę, chili, czosnek, imbir i wszystkie pozostałe
składniki w blenderze na gładką pastę.
Włożyć kawałki kurczaka z marynatą do dużej miski z pokrywką. Upewnij
się, że wszystkie kawałki są pokryte marynatą. Przykryć pokrywką i
zostawić w lodówce na przynajmniej 3 godziny, najlepiej na noc.
Grillować lub smażyć do miękkości.
Podawać z mizerią lub słonym jogurtem i frytkami.(moje)
Może zainspiruje to Państwa do różnych prób i nowych odkryć kulinarnych.
Wątek jest o ahinsie czyli nie wywieraniu przemocy i w tym sensie
popełniam grzech. Sorry Jivanmukta..
pozdrawiam wszystkich
Jak mam robic juz kurczaka to posolę, posypuję go sypką papryką oraz
przyprawą do kurczaka (taką w torebkach ze sklepu).
Podsmażam na masełku, potem duszę. Od razu. Nic nie kiszę.
Albo piekę w piekarniku bez podsmażania.
Lubicie kurczaki? To poczytajcie: https://frankenkurczak.pl/


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
Jivanmukta
2019-04-15 18:45:06 UTC
Permalink
Post by Animka
Post by Animka
Post by t***@gmail.com
Cała kuchnia hinduska uległa absorbcji / degeneracji / zmiksowaniu z
kulturą Zachodu po przybyciu emigrantów do Europy czy US. Widać to
wyraźnie w drugim czy trzecim pokoleniu hindusów którzy ulegli już
wpływom swoich nowych ojczyzn i dostosowali kuchnię babć i dziadków
do swoich możliwości.
Tak czy inaczej jest to tylko już dalekie echo tego czego można
jeszcze doświadczyć w ojczyźnie curry...))
Znalazłem dzisiaj przepis na kurczaka w lekkim curry
Podaję go na próbę chociaż jest to tylko tandoori.curry z nazwy.
http://www.cdkitchen.com/recipes/recs/1160/Easy-Tandoori-Chicken77630.shtml
Kurczak tandoori bez wysiłku
1 cały kurczak lub kawałki z kością
2 średnie pokrojone w plasterki czerwone cebule
2 zielone papryczki chili, posiekane
4 ząbki czosnku, posiekane
1 łyżeczka mielonego lub drobno posiekanego świeżego imbiru
1/4 szklanki oliwy z oliwek
1/4 szklanki czerwonego octu winnego
3/4 łyżeczki mielonej kolendry
3/4 łyżeczki całych nasion kminku
sól i pieprz, do smaku
Oczyścić i usunąć skórę z kurczaka. Jeśli używasz całego kurczaka,
pokroić na kawałki. Nakłóć kurczaka widelcem, lub nożem i posypać solą.
Zmiksować cebulę, chili, czosnek, imbir i wszystkie pozostałe
składniki w blenderze na gładką pastę.
Włożyć kawałki kurczaka z marynatą do dużej miski z pokrywką. Upewnij
się, że wszystkie kawałki są pokryte marynatą. Przykryć pokrywką i
zostawić w lodówce na przynajmniej 3 godziny, najlepiej na noc.
Grillować lub smażyć do miękkości.
Podawać z mizerią lub słonym jogurtem i frytkami.(moje)
Może zainspiruje to Państwa do różnych prób i nowych odkryć kulinarnych.
Wątek jest o ahinsie czyli nie wywieraniu przemocy i w tym sensie
popełniam grzech. Sorry Jivanmukta..
pozdrawiam wszystkich
Jak mam robic juz kurczaka to posolę, posypuję go sypką papryką oraz
przyprawą do kurczaka (taką w torebkach ze sklepu).
Podsmażam na masełku, potem duszę. Od razu. Nic nie kiszę.
Albo piekę w piekarniku bez podsmażania.
Lubicie kurczaki? To poczytajcie: https://frankenkurczak.pl/


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Animka
2017-08-12 22:49:40 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Rośliny są oczywiście istotami żywymi. Zwierzęta jednakże wyposażone są w
system nerwowy oraz dysponują ograniczoną zdolnością do myślenia, czego
są pozbawione rośliny. Dlatego zwierzęta krzyczą i płaczą kiedy są
zabijane, rośliny nie.
Nie porównuj zatem zwierząt z roślinami, ponieważ nie jest to nic innego
jak błędna logika.
Czy uważasz, że życie które wyposażone jest w system nerwowy
jest w jakiś sposób cenniejsze od życia bez układu nerwowego?
Uzasadnij dlaczego akurat fakt posiadania układu nerwowego
jest dla Ciebie kluczowy w tej decyzji? Potrafisz?
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin a
zwierząt nie.
Ja się tylko zastanawiam dlaczego Jezusowi składano baranka w ofierze i
dlaczego on go wziął.
Mimo wszystko nie podoba mi sie wiele rzeczy.
Post by Jivanmukta
Poza tym uważam osoby obojętne na cierpienie zwierzą za sk******ów.
Takie jest moje uzasadnienie.
Też tak uważam.
--
animka
XL
2017-08-12 23:19:29 UTC
Permalink
Post by Animka
Ja się tylko zastanawiam dlaczego Jezusowi składano baranka w ofierze i
dlaczego on go wziął.
Gadasz głupoty aż trudno czytać. Od czasu Jezusa nie ma ofiar ze zwierząt.
Jezus ofiarował SIEBIE za nas.
Anai
2017-08-18 16:52:16 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin a
zwierząt nie.
Który Bóg?
--
Pozdrówki
Anai
"...dla mnie dobroczyńcy zwierząt są jak jacyś chrześcijanie. Wszyscy
tak radośni i pełni dobrych intencji, aż po pewnym czasie człowieka
korci, żeby pójść w świat i odrobinę sobie pogwałcić i poplądrować.
Albo kopnąć kota..." J.M. Coetzee "Hańba"
Pszemol
2017-08-19 02:38:22 UTC
Permalink
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Jivanmukta
2017-08-19 14:40:11 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Tak, rzeczywiście Sai Baba jest najważniejszy i prawdziwy (ale nie
wymyślony!).
Pszemol
2017-08-23 22:22:06 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Tak, rzeczywiście Sai Baba jest najważniejszy i prawdziwy
(ale nie wymyślony!).
Sai Baba to nie bóg, to człowiek który żył 100 lat temu i umarł.
Reszta jest przez wymyślona.
Jivanmukta
2017-08-24 02:58:27 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Tak, rzeczywiście Sai Baba jest najważniejszy i prawdziwy
(ale nie wymyślony!).
Sai Baba to nie bóg, to człowiek który żył 100 lat temu i umarł.
Reszta jest przez wymyślona.
człowiek=Bóg
Pszemol
2017-08-30 02:08:52 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Tak, rzeczywiście Sai Baba jest najważniejszy i prawdziwy
(ale nie wymyślony!).
Sai Baba to nie bóg, to człowiek który żył 100 lat temu i umarł.
Reszta jest przez wymyślona.
człowiek=Bóg
Zapętliłeś się w tzw. kozi róg.

Jeśli człowiek=Bóg, to po co takie wymyślanie wielkich słów?

Przepiszmy zatem to co napisałeś:
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie."

według swojego słownika "człowiek=Bóg":

"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego człowiek zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie."

Jaki to ma sens? Żaden. Bzdura. Bełkot bez większego sensu.
Jivanmukta
2017-09-03 16:54:33 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Tak, rzeczywiście Sai Baba jest najważniejszy i prawdziwy
(ale nie wymyślony!).
Sai Baba to nie bóg, to człowiek który żył 100 lat temu i umarł.
Reszta jest przez wymyślona.
człowiek=Bóg
Zapętliłeś się w tzw. kozi róg.
Jeśli człowiek=Bóg, to po co takie wymyślanie wielkich słów?
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie."
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego człowiek zezwala na jedzenie
roślin a zwierząt nie."
Jaki to ma sens? Żaden. Bzdura. Bełkot bez większego sensu.
Chodziło mi o to że mówienie że Sai Baba nie jest bogiem jest bez sensu, bo
bogiem jest każdy człowiek. Patrz: adwajta wedanta.
Animka
2017-09-03 21:36:24 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Tak, rzeczywiście Sai Baba jest najważniejszy i prawdziwy
(ale nie wymyślony!).
Sai Baba to nie bóg, to człowiek który żył 100 lat temu i umarł.
Reszta jest przez wymyślona.
człowiek=Bóg
Zapętliłeś się w tzw. kozi róg.
Jeśli człowiek=Bóg, to po co takie wymyślanie wielkich słów?
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie."
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego człowiek zezwala na jedzenie
roślin a zwierząt nie."
Jaki to ma sens? Żaden. Bzdura. Bełkot bez większego sensu.
Chodziło mi o to że mówienie że Sai Baba nie jest bogiem jest bez sensu, bo
bogiem jest każdy człowiek.
Tak, szczególnie esbek albo Wałęsa.
--
animka
Jivanmukta
2017-09-06 03:34:20 UTC
Permalink
Post by Animka
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Tak, rzeczywiście Sai Baba jest najważniejszy i prawdziwy
(ale nie wymyślony!).
Sai Baba to nie bóg, to człowiek który żył 100 lat temu i umarł.
Reszta jest przez wymyślona.
człowiek=Bóg
Zapętliłeś się w tzw. kozi róg.
Jeśli człowiek=Bóg, to po co takie wymyślanie wielkich słów?
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie."
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego człowiek zezwala na jedzenie
roślin a zwierząt nie."
Jaki to ma sens? Żaden. Bzdura. Bełkot bez większego sensu.
Chodziło mi o to że mówienie że Sai Baba nie jest bogiem jest bez sensu,
bo bogiem jest każdy człowiek.
Tak, szczególnie esbek albo Wałęsa.
Hitler też był bogiem, tylko trzeba mieć odwagę to powiedzieć.
Animka
2017-09-07 00:20:26 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Animka
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Jivanmukta
Post by Pszemol
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie
roślin
a zwierząt nie.
Który Bóg?
Nie wiesz?
Ten najważniejszy, jedyny prawdziwy, ten jego bóg, wymyślony...
Tak, rzeczywiście Sai Baba jest najważniejszy i prawdziwy
(ale nie wymyślony!).
Sai Baba to nie bóg, to człowiek który żył 100 lat temu i umarł.
Reszta jest przez wymyślona.
człowiek=Bóg
Zapętliłeś się w tzw. kozi róg.
Jeśli człowiek=Bóg, to po co takie wymyślanie wielkich słów?
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin
a zwierząt nie."
"Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego człowiek zezwala na jedzenie
roślin a zwierząt nie."
Jaki to ma sens? Żaden. Bzdura. Bełkot bez większego sensu.
Chodziło mi o to że mówienie że Sai Baba nie jest bogiem jest bez sensu,
bo bogiem jest każdy człowiek.
Tak, szczególnie esbek albo Wałęsa.
Hitler też był bogiem, tylko trzeba mieć odwagę to powiedzieć.
Horror normalnie siejesz.
--
animka
XL
2017-09-08 22:34:03 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Hitler też był bogiem, tylko trzeba mieć odwagę to powiedzieć.
BYŁ bogiem - paru milionów popieprzeńców.
Plus jeszcze jednego, jak widzę.

PS. A co się temu misiu stało, że bogiem być przestał? LOL
--
XL
Jivanmukta
2017-08-24 03:16:13 UTC
Permalink
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin a
zwierząt nie.
Który Bóg?
Jest jeden Bóg.
Pszemol
2017-08-30 02:09:39 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
Post by Anai
Post by Jivanmukta
Zwierzęta cierpią, rośliny nie, dlatego Bóg zezwala na jedzenie roślin a
zwierząt nie.
Który Bóg?
Jest jeden Bóg.
Jest 7 miliardów bogów, sam napisałeś że człowiek = Bóg.
A na Ziemi obecnie żyje 7 miliardów ludzi...
i***@gazeta.pl
2017-09-02 19:12:09 UTC
Permalink
I TYLKO JEDEN PSZEMOL!

😏
XL
2017-08-08 23:56:11 UTC
Permalink
Post by Jivanmukta
(...)
Rośliny są oczywiście istotami żywymi. Zwierzęta jednakże wyposażone są
w system nerwowy
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/249996,Naukowcy-odkryli-pamiec-i-system-nerwowy-roslin
Post by Jivanmukta
oraz dysponują ograniczoną zdolnością do myślenia,
czego są pozbawione rośliny. Dlatego zwierzęta krzyczą i płaczą kiedy są
zabijane, rośliny nie.(...)"
Nie - bo tak?

https://www.granicenauki.pl/czy-marchewka-placze-gdy-jest-siekana-do-rosolu-25943
Stokrotka
2017-08-20 14:27:14 UTC
Permalink
Ze Stokrotki nie jedzcie.
Wieszowina, drub......, nawet dziczyzna jest lepsza, ta kupiona w
Stokrotce też.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Trefniś
2017-08-20 16:33:31 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Ze Stokrotki nie jedzcie.
Wieszowina, drub......, nawet dziczyzna jest lepsza, ta kupiona w =
Stokrotce te=BF.
Och, nie kryguj si=EA tak!
Stokrotki s=B1 smaczne i zdrowe:

https://kuchnia.wp.pl/stokrotki-w-kuchni-do-zup-salatek-i-syropow-612565=
8881747073g

http://www.survival.strefa.pl/r/index_rja_li_stokrotka.htm



-- =

Trefni=B6
i***@gazeta.pl
2017-08-22 23:17:15 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Ze Stokrotki nie jedzcie.
Wieszowina, drub
I podróby... upsss, podroby :-))
Loading...