Discussion:
keks bez proszku
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Sara
2013-06-15 16:52:25 UTC
Permalink
Zna ktoś dobry przepis na keks, ale bez użycia proszku?
Ten popularny i w internecie z socjalistycznej Kuchni Polskiej znam, to
jest biszkopt z bakaliami, a mnie chodzi o coś cięższego.
Witam się przy okazji, Sara
Qrczak
2013-06-15 18:18:30 UTC
Permalink
Post by Sara
Zna ktoś dobry przepis na keks, ale bez użycia proszku?
Ten popularny i w internecie z socjalistycznej Kuchni Polskiej znam, to
jest biszkopt z bakaliami, a mnie chodzi o coś cięższego.
Witam się przy okazji, Sara
Z takim obciążeniem coś go ruszyć musi. jak Ci nie pasuje proszek, bazuj
na sodce.

Q
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Sara
2013-06-15 18:31:43 UTC
Permalink
Post by Qrczak
Z takim obciążeniem coś go ruszyć musi. jak Ci nie pasuje proszek, bazuj
na sodce.
I w proszku, i w sodzie jest to samo częściowo, czyli wodorowęglan sodu,
którego amator keksa nie może, bo ma po nim zgagę. Więc niestety sodka
odpada. Zastanawiam się, czy odrobina drożdży będzie bluźnierstwem?
Czyli coś jak ciasto drożdżowe, a nawalić bakalii jak do keksa. Duże
szanse na zakalec.
Ikselka
2013-06-15 19:00:15 UTC
Permalink
Post by Sara
I w proszku, i w sodzie jest to samo częściowo, czyli wodorowęglan sodu,
Biszkopt z jajek ubitych na parze. Bakalie oprószyć mąką ziemniaczaną i
delikatnie wmieszać na końcu. Mąka nie tortowa, tylko np "poznańska" albo
inna grubsza.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Sara
2013-06-15 19:07:22 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Biszkopt z jajek ubitych na parze. Bakalie oprószyć mąką ziemniaczaną i
delikatnie wmieszać na końcu. Mąka nie tortowa, tylko np "poznańska" albo
inna grubsza.
No właśnie nie chcę bazy z biszkoptu, to ta wersja z Kuchni Polskiej i z
internetu, od której odżegnałam się na początku, chcę z odrobiną, choć z
pół kostki, masła. I zastanawiam się nad drożdżami w połączeniu z
ubitymi, jak na biszkopt, białkami. Czyli połączenie ciasta drożdżowego
z biszkoptowym, a w tym masa bakalii.
Czy są tutaj eksperymentatorzy?
Ikselka
2013-06-15 19:21:28 UTC
Permalink
Post by Sara
I zastanawiam się nad drożdżami w połączeniu z
ubitymi, jak na biszkopt, białkami. Czyli połączenie ciasta drożdżowego
z biszkoptowym, a w tym masa bakalii.
To raczej się nie uda ale mozesz próbować - drożdżowe ciasto NIE MOŻE być
zbyt słodkie, bo nie wyrośnie. A keks jest bardzo słodki.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Sara
2013-06-15 19:29:41 UTC
Permalink
Post by Ikselka
To raczej się nie uda ale mozesz próbować - drożdżowe ciasto NIE MOŻE być
zbyt słodkie, bo nie wyrośnie. A keks jest bardzo słodki.
Słodkie są bakalie w nim, a samo ciasto niekoniecznie być musi.
Ikselka
2013-06-15 19:36:55 UTC
Permalink
Post by Sara
Post by Ikselka
To raczej się nie uda ale mozesz próbować - drożdżowe ciasto NIE MOŻE być
zbyt słodkie, bo nie wyrośnie. A keks jest bardzo słodki.
Słodkie są bakalie w nim, a samo ciasto niekoniecznie być musi.
To uważasz że cukeir w cieście się z tych bakalii nie rozejdzie? - ciekawe.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Sara
2013-06-15 19:40:04 UTC
Permalink
Post by Ikselka
To uważasz że cukeir w cieście się z tych bakalii nie rozejdzie? - ciekawe.
Bakalie będą wcześniej namoczone w rumie, a później w otoczce z mąki,
raczej nie powinien.
Ikselka
2013-06-15 19:50:08 UTC
Permalink
Post by Sara
Post by Ikselka
To uważasz że cukeir w cieście się z tych bakalii nie rozejdzie? - ciekawe.
Bakalie będą wcześniej namoczone w rumie, a później w otoczce z mąki,
raczej nie powinien.
Cukier się raczej słabo rozpuszcza w alkoholu, a ta otoczka z mąki to
raczej przemoknie podczas pieczenia ciasta cakiem dobrze. Ale rób jak
chcesz.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Qrczak
2013-06-15 19:32:56 UTC
Permalink
Post by Sara
Post by Qrczak
Z takim obciążeniem coś go ruszyć musi. jak Ci nie pasuje proszek, bazuj
na sodce.
I w proszku, i w sodzie jest to samo częściowo, czyli wodorowęglan sodu,
którego amator keksa nie może, bo ma po nim zgagę. Więc niestety sodka
odpada. Zastanawiam się, czy odrobina drożdży będzie bluźnierstwem?
Czyli coś jak ciasto drożdżowe, a nawalić bakalii jak do keksa. Duże
szanse na zakalec.
Z drożdżami to nie będzie keks. A drożdówka z bakaliami.

Q
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Sara
2013-06-15 19:38:29 UTC
Permalink
Post by Qrczak
Z drożdżami to nie będzie keks. A drożdówka z bakaliami.
Z mnóstwem bakalii.
Fakt, ze jak zwał, tak zwał. Ale chciałabym jednak zachować ideę i formę
keksa. To jak myślisz, nie dawać drożdży?
Ikselka
2013-06-15 19:45:21 UTC
Permalink
Post by Sara
I w proszku, i w sodzie jest to samo częściowo, czyli wodorowęglan sodu,
Wodorowęglan sodu rozpada się w temperaturze pieczenia ciasta na zwykłą
sodę, wodę (tu: parę) i dwutlenek węgla który spulchnia ciasto i się
ulatnia:
2NaHCO3 → Na2CO3 + H2O + CO2
Więc nie wiem, skąd ta rzekoma zgaga od proszku, bo soda jest własnie na
zgagę pomocna. Zgagę to owa osoba ma od CUKRU, co jest typowe. Zatem żadna
to sprawa spulchniacza, lecz SŁODYCZY. Upiecz jej ciasto bez cukru, to
zgagi nie będzie :-)
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Stokrotka
2013-06-15 19:18:40 UTC
Permalink
Post by Sara
Zna ktoś dobry przepis na keks, ale bez użycia proszku?
Ten popularny i w internecie z socjalistycznej Kuchni Polskiej znam, to
jest biszkopt z bakaliami, a mnie chodzi o coś cięższego.
W socjalizmie do mąki dodawali proszku, i łatwiej ciasta wyłaziły.
Był np. pszepis na ciasto z rabarbarem bez proszku, a wyłaziło jak
proszkowe.
Teraz jest inna mąka.
A co do tego bicia jaj na paże na biszkopt , to się nie daj.
Narobisz się i i tak nie wyjdzie. Dosyp proszku i już.
Nie taki diabeł straszny. Proszek to pszede wszystki soda,
używana jako lekarstwo na pewne shożenia gastryczne.
Nie ma co się tak bardzo go bać.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
Sara
2013-06-15 19:26:57 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
W socjalizmie do mąki dodawali proszku, i łatwiej ciasta wyłaziły.
Był np. pszepis na ciasto z rabarbarem bez proszku, a wyłaziło jak
proszkowe.
Teraz jest inna mąka.
A co do tego bicia jaj na paże na biszkopt , to się nie daj.
Narobisz się i i tak nie wyjdzie. Dosyp proszku i już.
Nie taki diabeł straszny. Proszek to pszede wszystki soda,
używana jako lekarstwo na pewne shożenia gastryczne.
Operujmy konkretami, pytałam o keks BEZ proszku.
Biszkopt umiem robić i nie boję się (nie ma czego), robi się go bez
proszku, ale jest za suchy w tym konkretnym przypadku. Chcę dodać masła,
a wtedy nawet solidnie ubite białka nie uniosą ciasta, dlatego
zastanawiam się nad drożdżami dodatkowo.
Post by Stokrotka
Nie ma co się tak bardzo go bać.
Proszku, który najczęściej dodaje się do keksa (czy tam sody) nie chcę
nie z irracjonalnego lęku przed nim, lecz bo osoba, dla której zrobię to
ciasto, nie toleruje go.
Stokrotka
2013-06-15 19:31:19 UTC
Permalink
Post by Sara
Proszku, który najczęściej dodaje się do keksa (czy tam sody) nie chcę
nie z irracjonalnego lęku przed nim, lecz bo osoba, dla której zrobię to
ciasto, nie toleruje go.
To nie h sobie sama piecze keks, jak jej twuj nie smakuje.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
Sara
2013-06-15 19:35:09 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Sara
Proszku, który najczęściej dodaje się do keksa (czy tam sody) nie chcę
nie z irracjonalnego lęku przed nim, lecz bo osoba, dla której zrobię
to ciasto, nie toleruje go.
To nie h sobie sama piecze keks, jak jej twuj nie smakuje.
Smakuje, smakuje, tylko nie toleruje proszku do pieczenia.
Ikselka
2013-06-15 19:37:25 UTC
Permalink
Post by Sara
Post by Stokrotka
Post by Sara
Proszku, który najczęściej dodaje się do keksa (czy tam sody) nie chcę
nie z irracjonalnego lęku przed nim, lecz bo osoba, dla której zrobię
to ciasto, nie toleruje go.
To nie h sobie sama piecze keks, jak jej twuj nie smakuje.
Smakuje, smakuje, tylko nie toleruje proszku do pieczenia.
Pozostaje amoniak.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Sara
2013-06-15 19:43:32 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Pozostaje amoniak.
Z amoniakiem nie piekłam, choć znam ze słyszenia ciastka amoniaczki -
czy będzie wyczuwalny w smaku lub zapachu po upieczeniu? Piekłaś coś z
amoniakiem?
Ikselka
2013-06-15 19:50:49 UTC
Permalink
Post by Sara
Post by Ikselka
Pozostaje amoniak.
Z amoniakiem nie piekłam, choć znam ze słyszenia ciastka amoniaczki -
czy będzie wyczuwalny w smaku lub zapachu po upieczeniu? Piekłaś coś z
amoniakiem?
W ciastkach nie czuć. Ale podczas pieczenia czuć, bo się amoniak gorący
ulatnia.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Ikselka
2013-06-16 09:27:06 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by Sara
Post by Ikselka
Pozostaje amoniak.
Z amoniakiem nie piekłam, choć znam ze słyszenia ciastka amoniaczki -
czy będzie wyczuwalny w smaku lub zapachu po upieczeniu? Piekłaś coś z
amoniakiem?
W ciastkach nie czuć. Ale podczas pieczenia czuć, bo się amoniak gorący
ulatnia.
Co do "niezdrowości" oparów amoniaku - bez przesady, kiedyś masowo
stosowano go do cucenia zemdlonych, były to tzw sole trzeźwiące 333-)
Poza tym no ileż tego amoniaku się ulotni i ile razy w życiu. Widzę amoniak
we wszystkich spożywczych, tych większych. Czyli kupują ludzie. Wszelka
panika jest niewskazana.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Sara
2013-06-16 09:44:00 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Co do "niezdrowości" oparów amoniaku - bez przesady, kiedyś masowo
stosowano go do cucenia zemdlonych, były to tzw sole trzeźwiące 333-)
Poza tym no ileż tego amoniaku się ulotni i ile razy w życiu. Widzę amoniak
we wszystkich spożywczych, tych większych. Czyli kupują ludzie. Wszelka
panika jest niewskazana.
Widzę, ze odpowiadasz sama sobie. Bo ja nie panikowałam, tylko
zapytałam, czy go czuć.
Ikselka
2013-06-16 09:53:29 UTC
Permalink
Post by Sara
Post by Ikselka
Co do "niezdrowości" oparów amoniaku - bez przesady, kiedyś masowo
stosowano go do cucenia zemdlonych, były to tzw sole trzeźwiące 333-)
Poza tym no ileż tego amoniaku się ulotni i ile razy w życiu. Widzę amoniak
we wszystkich spożywczych, tych większych. Czyli kupują ludzie. Wszelka
panika jest niewskazana.
Widzę, ze odpowiadasz sama sobie. Bo ja nie panikowałam, tylko
zapytałam, czy go czuć.
Odpowiadam na zastrzeżenia Stokrotki.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Sara
2013-06-16 10:05:03 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Odpowiadam na zastrzeżenia Stokrotki.
A faktycznie, widzę je
Kupiłam na wszelki wypadek amoniak Appetity, zobaczymy, co wyjdzie z
tego. Zrobię dwa, jeden z drożdżami, drugi z amoniakiem, któryś z nich
powinien być jadalny, a może nawet obydwa. I nauczę się czegoś nowego
przy okazji.
Ikselka
2013-06-16 10:12:32 UTC
Permalink
Post by Sara
Post by Ikselka
Odpowiadam na zastrzeżenia Stokrotki.
A faktycznie, widzę je
Kupiłam na wszelki wypadek amoniak Appetity, zobaczymy, co wyjdzie z
tego. Zrobię dwa, jeden z drożdżami, drugi z amoniakiem, któryś z nich
powinien być jadalny, a może nawet obydwa. I nauczę się czegoś nowego
przy okazji.
To daj info potem, też jestem ciekawa. Jedyne co bym sugerowała, to w
przypadku amoniaku nie rób ciasta w bardzo wysokiej foremce, żeby ten
amoniak z głębi ciasta mógł dobrze sie ulotnic - i ubij bardzo dokładnie
jajka, najlepiej na parze. Dobrze to zrobi ciastu na pewno - wspomoże
rośnięcie.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Ikselka
2013-06-16 10:42:03 UTC
Permalink
Post by Sara
Kupiłam na wszelki wypadek amoniak Appetity, zobaczymy, co wyjdzie z
tego. Zrobię dwa, jeden z drożdżami, drugi z amoniakiem
http://www.mniammniam.com/Amoniaczek-11968p.html
:-)
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Stokrotka
2013-06-16 07:38:58 UTC
Permalink
Z amoniakiem nie piekłam, choć znam ze słyszenia ciastka amoniaczki - czy
będzie wyczuwalny w smaku lub zapachu po upieczeniu? Piekłaś coś z
amoniakiem?
Opary amoniaku sa niezdrowe. Pewnie dlatego prawie nigdy go nie mam w
supermarkecie.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
Feniks z popiołów
2013-06-16 09:16:18 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Sara
Z amoniakiem nie piekłam, choć znam ze słyszenia ciastka amoniaczki
- czy będzie wyczuwalny w smaku lub zapachu po upieczeniu? Piekłaś
coś z amoniakiem?
Opary amoniaku sa niezdrowe. Pewnie dlatego prawie nigdy go nie mam w
supermarkecie.
Bo supermarkety- jak powszechnie wiadomo - dbają o nasze zdrowie.

Ewa
Sara
2013-06-16 10:08:23 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Opary amoniaku sa niezdrowe. Pewnie dlatego prawie nigdy go nie mam w
supermarkecie.
Kupiłam w Tesco. Widać słabo tam dbają o zdrowie klienta ;)
Qrczak
2013-06-15 19:39:10 UTC
Permalink
Post by Sara
Post by Stokrotka
W socjalizmie do mąki dodawali proszku, i łatwiej ciasta wyłaziły.
Był np. pszepis na ciasto z rabarbarem bez proszku, a wyłaziło jak
proszkowe.
Teraz jest inna mąka.
A co do tego bicia jaj na paże na biszkopt , to się nie daj.
Narobisz się i i tak nie wyjdzie. Dosyp proszku i już.
Nie taki diabeł straszny. Proszek to pszede wszystki soda,
używana jako lekarstwo na pewne shożenia gastryczne.
Operujmy konkretami, pytałam o keks BEZ proszku.
Biszkopt umiem robić i nie boję się (nie ma czego), robi się go bez
proszku, ale jest za suchy w tym konkretnym przypadku. Chcę dodać masła,
a wtedy nawet solidnie ubite białka nie uniosą ciasta, dlatego
zastanawiam się nad drożdżami dodatkowo.
Piana z białek, masło, drożdże... Nie za dużo grzybków w barszczu?
Nie wiem, nie próbowałam, czy biszkopt uniesie ciężar bakalii. Same
orzechy mógłby, ale każdy inny wilgotny czynnik (kandyz, rodzynki)
będzie ciągnął w dół. I nawet jeśli ciasto wyrośnie, to bakalie padną
plackiem na dnie. A to już nie jest keks.
Post by Sara
Post by Stokrotka
Nie ma co się tak bardzo go bać.
Proszku, który najczęściej dodaje się do keksa (czy tam sody) nie chcę
nie z irracjonalnego lęku przed nim, lecz bo osoba, dla której zrobię to
ciasto, nie toleruje go.
A ona musi akurat keks zjeść? Można by placka z bakaliami na kruchym
cieście na przykład zrobić.

Q
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Sara
2013-06-15 19:52:08 UTC
Permalink
Post by Qrczak
Piana z białek, masło, drożdże... Nie za dużo grzybków w barszczu?
Za dużo, pewnie, ze za wiele, ale normalnie piekę zwyczajnie keks, z
proszkiem. Czyli jaja, masło, mąka, cukier. To wyjątkowy przypadek i
dlatego tak kombinuję i się rozpytuję.
Post by Qrczak
A ona musi akurat keks zjeść? Można by placka z bakaliami na kruchym
cieście na przykład zrobić.
No właśnie. Ta osoba na moje wyraźne pytanie: a co ci upiec, zażyczyła
sobie keks. Wilgotny keks. Ale bez proszku.
Więc kombinuję. Ja raczej chciałam ją uhonorować jakimś lekkim ciastem
sezonowym, biszkoptem z poziomkami w galaretce, sernikiem na zimno, czy
czymś w tej podobie.
Ikselka
2013-06-15 20:32:10 UTC
Permalink
Post by Sara
Ta osoba na moje wyraźne pytanie: a co ci upiec, zażyczyła
sobie keks. Wilgotny keks. Ale bez proszku.
Ta osoba mylnie tłumaczy przyczynę swojej zgagi.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
piecia aka dracorp
2013-06-16 08:59:42 UTC
Permalink
Post by Sara
No właśnie. Ta osoba na moje wyraźne pytanie: a co ci upiec, zażyczyła
sobie keks. Wilgotny keks. Ale bez proszku.
To czemu nie spróbujesz z drożdżami. Padła taka propozycja. Najwyżej nie
wyjdzie. A może dodatkowo zyska na smaku.
Swoją drogą muszę kiedyś w końcu zrobić gofry na drożdżach.
--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu
Sara
2013-06-16 09:42:44 UTC
Permalink
Post by piecia aka dracorp
To czemu nie spróbujesz z drożdżami. Padła taka propozycja. Najwyżej nie
wyjdzie. A może dodatkowo zyska na smaku.
No właśnie wcześniej piszę, ze spróbuję!
u***@domain.invalid
2013-06-16 19:01:13 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Teraz jest inna mąka.
Mąka nie jest inna, teraz jest nawet lepsza. Prawda jest taka, że wtedy
ciastko było lekko kwaskowate. Zgadnij czemu. Odpowiedź możesz znaleźć w
wypowiedziach Adama Gesslera dotyczących ciast bez proszku :) Btw. To
jedyny Gessler, którego sobie cenię za kunszt kulinarny.
Ikselka
2013-06-16 22:52:23 UTC
Permalink
Post by u***@domain.invalid
To
jedyny Gessler, którego sobie cenię za kunszt kulinarny.
To może, bo sposób bycia ma okropny. Jak wszyscy oni.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Stefan
2013-06-17 07:09:48 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by u***@domain.invalid
To
jedyny Gessler, którego sobie cenię za kunszt kulinarny.
To może, bo sposób bycia ma okropny. Jak wszyscy oni.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
To i Piotra znasz? Chociaz o nim nie jest tak głosno jak o jego bracie, w
jego przypadku wydaje mi się że jest bardziej normalny od swojego brata
bankruta.
A Marta i Magdalena to nie zadna rodzina Gesslerów, to po prostu byłe
przylepki korzystające z nazwiska.
pozdr
Stefan
Sara
2013-06-17 06:09:55 UTC
Permalink
Zrobiłam równocześnie trzy keksy:
1.z drożdżami,
2.bez proszku (mąka, jajka jak na biszkopt ubite, cukier, masło - mniej,
niż normalnie do ciasta),
3. popularny z proszkiem.
Wszystkie z b. dużą ilością miękkich bakalii + orzechów i migdałów
namoczonych w rumie i otoczonych mąką ziemniaczaną. Bakalie nie opadły.

Wszystkie okazały się dobre, choć każdy nieco inny.
1. jak Qra napisała, był hybrydą keksa z drożdżówką, z ogromną ilością
bakalii, ciężki, ale bez zakalca i smaczny,
2. też smaczny, dość ciężki, bakalii więcej niż ciasta - myślę, że
można go długo przechowywać,
3 - wiadomo, znany ogólnie, najładniej się prezentował, ale w smaku
najlepszy był 2 - moim zdaniem.

Z amoniakowego zrezygnowałam, jakoś nie miałam do niego wielkiego
przekonania.
Puenta: osoba, która zawinszowała sobie to ciasto bez proszku zjadła
każdego po trochę, również z proszkiem, choć uprzedziłam, w którym jest.
I nie cierpiała po nim, przeciwnie, wzięła do domu słuszną porcję.
Qrczak
2013-06-17 06:30:28 UTC
Permalink
Post by Sara
1.z drożdżami,
2.bez proszku (mąka, jajka jak na biszkopt ubite, cukier, masło - mniej,
niż normalnie do ciasta),
3. popularny z proszkiem.
Wszystkie z b. dużą ilością miękkich bakalii + orzechów i migdałów
namoczonych w rumie i otoczonych mąką ziemniaczaną. Bakalie nie opadły.
Wszystkie okazały się dobre, choć każdy nieco inny.
1. jak Qra napisała, był hybrydą keksa z drożdżówką, z ogromną ilością
bakalii, ciężki, ale bez zakalca i smaczny,
2. też smaczny, dość ciężki, bakalii więcej niż ciasta - myślę, że
można go długo przechowywać,
3 - wiadomo, znany ogólnie, najładniej się prezentował, ale w smaku
najlepszy był 2 - moim zdaniem.
Z amoniakowego zrezygnowałam, jakoś nie miałam do niego wielkiego
przekonania.
Puenta: osoba, która zawinszowała sobie to ciasto bez proszku zjadła
każdego po trochę, również z proszkiem, choć uprzedziłam, w którym jest.
I nie cierpiała po nim, przeciwnie, wzięła do domu słuszną porcję.
Dziękuję za relację.
Może kiedyś wiedza ta się przyda.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
Feniks z popiołów
2013-06-17 07:25:35 UTC
Permalink
To musiał być znamienity gość. ;)
Fajnie, że poeksperymentowałaś.

Ewa
Sara
2013-06-17 07:28:46 UTC
Permalink
Post by Feniks z popiołów
To musiał być znamienity gość. ;)
Fajnie, że poeksperymentowałaś.
Dość, faktycznie.
Ale ogólnie lubię wyzwania, eksperymenty też, więc bez bólu.
Ikselka
2013-06-17 20:56:57 UTC
Permalink
Post by Sara
Puenta: osoba, która zawinszowała sobie to ciasto bez proszku zjadła
każdego po trochę, również z proszkiem, choć uprzedziłam, w którym jest.
I nie cierpiała po nim, przeciwnie, wzięła do domu słuszną porcję.
Spryciula - sposobem Cie wzięła i ma nie jeden, lecz 3 keksy ;-PPP
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
Loading...