Post by PszemolPost by FEniksPost by PszemolTe 5dag drożdży to rozumiem chodzi o drożdze mokre, w kostce.
Ile to wyjdzie drożdzy suchych, w proszku/granulkach, Ewa?
Na moich drożdżach instant jest napisane, że 8g zastępuje 25g świeżych.
U nas nie występują drożdże świeże w handlu,
Ale bieda w tej Ameryce! ;)
Post by Pszemolwięc nikt nie informuje na
opakowaniu suchych o tej konwersji - dzięki :-)
7-8g to jedna cała saszetka u mnie w amerykańskich "bakers yeast". A
występują w dwu wersjach: regular i instant. Saszetka wygląda tak samo i ma
tyle samo gram w srodku.
U nas też zazwyczaj są saszetki 8-gramowe. I chyba tylko instant. Mało
mam z nimi doświadczenia, bo zwykle używam świeżych drożdży, chociaż
lubię mieć w szafce saszetkę suchych, tak na wszelki wypadek, gdyby mi
się nagle zachciało piec. ;)
Post by PszemolPost by FEniksNigdy nie robiłam z suszonych drożdży, więc nie ręczę za efekt.
Czyli 5dg, 50g mokrych będzie dwie saszetki, o ile dobrze rozkimiłem deka
gramy :-)
Na to wygląda. Ciekawa jestem, jaki będzie efekt. Suche drożdże nie
wymagają robienia rozczynu, więc nie wiem, czy w ogóle jest sens w taki
sam sposób do tego ciasta podchodzić. Może po prostu zostawić na dłużej
już wymieszane wszystkie składniki?
Post by PszemolMyślę że zamieszanie niewiele da - tam do lodowki w przepisie idą tylko
drożdze, cukier i mleko.
Nic nie idzie do lodówki! Wręcz przeciwnie - wszystko musi być w
temperaturze pokojowej. W tym chyba tkwi cały sekret, plus odpowiednio
długi czas wyrastania.
Post by PszemolPost by FEniksNa drugi dzień dodać mąkę i rodzynki. No i proporcje są trochę
inne.
Jakie?
W Kuchni Polskiej występuje ten przepis jako "ciasto drożdżowe bez
wyrabiania" - 5dag drożdży, 2 szkl. mleka, 4 jaja, 2 szkl. cukru
(strasznie dużo tego cukru!), 25 dag masła lub margaryny, 1 kg mąki,
rodzynki, skórka pomarańczowa. Drożdże, mleko, jaja, cukier i
rozpuszczony tłuszcz wymieszać i zostawić na noc. Na drugi dzień dodać
mąkę, rodzynki i skórkę. Nic nie piszą o wyrastaniu ciasta już po
dodaniu mąki. Ja jeszcze zostawiam do wyrośnięcia, więc przepis dość
znacznie się różni, zwłaszcza proporcjami, ale idea podobna.
Ewa