Discussion:
Szybkowar
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
FEniks
2018-11-22 13:56:01 UTC
Permalink
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy przenieśli się na
fejsy i inne booki?

Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie? Na co zwracać uwagę?

Ewa
Stokrotka
2018-11-22 14:11:53 UTC
Permalink
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy przenieśli się na
fejsy i inne booki?
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie? Na co zwracać uwagę?
Ewa
Ja mam mały, żeliwny, gruby, ciężki, jakieś 3-4 litry. Polecam.
Idealny do gotowania grohu, fasoli i kapusty.
W lato do kukurydzy.
Realnie do niczego więcej nie używam. Według mnie nieprawdą jest , że mięso
gotuje się w nim szybciej.
Nie pszypala się, i można jeść ważywa dogotowane.
Pszypilnowanie grohowej by się nie pszypalił groh i by łyżka w nim stała bez
szybkowaru wydaje się niemożliwe.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
FEniks
2018-11-23 13:03:36 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Pszypilnowanie grohowej by się nie pszypalił groh i by łyżka w nim
stała bez szybkowaru wydaje się niemożliwe.
E tam. Wprawdzie ostatnią grochówkę robiłam jakiś rok temu, ale bez
szybkowaru mi się udało. Łyżka może nie stała, bo takiej gęstej
grochówki nie lubię, ale groch się rozgotował idealnie. Wystarczy tylko
kupić łuskany.

Ewa
Stokrotka
2018-11-23 13:56:43 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Stokrotka
Pszypilnowanie grohowej by się nie pszypalił groh i by łyżka w nim
stała bez szybkowaru wydaje się niemożliwe.
E tam. Wprawdzie ostatnią grochówkę robiłam jakiś rok temu, ale bez
szybkowaru mi się udało. Łyżka może nie stała, bo takiej gęstej grochówki
nie lubię, ale groch się rozgotował idealnie. Wystarczy tylko kupić
łuskany.
Zawsze kupuję łuskany i dzielony.
Potem moczę na noc połowę paczki.
Zwykle jeszcze odlewam wodę i zalewam świeżą (w zależności od instrukcji na
opakowaniu).
A potem wlewam do szbkowaru,
i jak pszestawię szybkowar na mały ogień nastawiam budzik w budziku,
telefonie, lub czymś co mam pod ręką
i mam wszystko głęboko gdzieś.
Jak zadzwoni to jest realnie gotowe.

Bez pracy prawie i bez zdenerwowania o ciągłe miszanie.
Można połowę odlać na do słoiczka "za kilka dni".
Wiosną zwykle taką gotuję pszynajmniej raz na miesiąc.
Mycie szybkowaru nie jest dolegliwe, ale prawda, więcej z tym pracy niż po
gotowaniu fasoli lub kapusty - tu właściwie po gotowaniu nie widać, że coś
było gotowane, wystarczy opłukać dla pszyzwoitości.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Jarosław Sokołowski
2018-11-24 20:42:38 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Stokrotka
Pszypilnowanie grohowej by się nie pszypalił groh i by łyżka w nim
stała bez szybkowaru wydaje się niemożliwe.
E tam. Wprawdzie ostatnią grochówkę robiłam jakiś rok temu, ale bez
szybkowaru mi się udało. Łyżka może nie stała, bo takiej gęstej
grochówki nie lubię, ale groch się rozgotował idealnie. Wystarczy
tylko kupić łuskany.
Zwykle mam więcej problemów, by nie rozgotować grochu całkiem na papkę
-- bo taki powinien trafić do wigilijnej kapusty. Kiedyś było inaczej,
nawet moczony gotował się długo. Wtedy szybkowar był mi pomocny.

Jarek
--
Cicer cum caule.
Trybun
2018-11-22 15:01:53 UTC
Permalink
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy przenieśli się na
fejsy i inne booki?
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie? Na co zwracać uwagę?
Ewa
Trudno coś polecać. Natomiast uwagę zwracać na uszczelkę, czy jest
dobrej jakości. Także na to z czego garnek jest zrobiony, zdarzają się
aluminiowe udające stalonierdzewny rodowód.
Jarosław Sokołowski
2018-11-22 15:54:07 UTC
Permalink
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy
przenieśli się na fejsy i inne booki?
Na żadne fejsy się nie wybieram.
Post by FEniks
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie?
Na co zwracać uwagę?
Użytkownikiem to ja jestem, ale byłym. To znaczy miałem
kiedyś szybkowar, używałem i lubiłem. Miało to chyba
związek z tym, co udawało się zdobyć do ugotowania.
Często twarde to było, stare i potrzebujące długiej
obróbki termicznej. Dzisiaj niczego takiego nie gotuję.
A poza tym lubię zaglądać do gara.

Jarek
--
Krowa ta była w ogóle taka bezwstydna, że nie udało się zrobić
z niej nawet czegoś przypominającego rosół. Im dłużej mięso się
gotowało, tym mocniej przylegało do gnatów, zespalając się z nimi
w jedną całość, skostniało jak biurokrata, który przez pół wieku
gnieździ się w aktach urzędowych i żywi się tylko papierem.
XL
2018-11-22 20:00:55 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy
przenieśli się na fejsy i inne booki?
Na żadne fejsy się nie wybieram.
Post by FEniks
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie?
Na co zwracać uwagę?
Użytkownikiem to ja jestem, ale byłym. To znaczy miałem
kiedyś szybkowar, używałem i lubiłem. Miało to chyba
związek z tym, co udawało się zdobyć do ugotowania.
Często twarde to było, stare i potrzebujące długiej
obróbki termicznej. Dzisiaj niczego takiego nie gotuję.
A poza tym lubię zaglądać do gara.
Tak samo było i jest u mnie - korzystałam, ale już nie. Lubię zaglądać i
lubię, jak sobie długo pyrka, a nie syczy i grozi wybuchem.
No tak, pisałam zresztą już - raz mi się zatkał szybkowar podczas gotowania
grochu, ciśnienie wysadziło bezpiecznik topikowy i CAŁA zawartość w postaci
wrzącego aerozolu wydostała się wokoło jak rozpylona farba z pistoletu
lakierniczego. Kuchnia do malowania, w każdej najmniejszej szczelinie w
całej kuchni - puree. Wydłubywałam skąd i czym się dało. Najgorsze były
fugi w podłodze, fronty szafek kuchennych zrobione z niekoniecznie idealnie
spasowanych drewnianych deseczek, w dodatku rzeźbione tu i tam, plus w nich
ludowe zawiaski-zawijaski a la kute.
Horror to był.
--
XL
FEniks
2018-11-23 13:12:45 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy
przenieśli się na fejsy i inne booki?
Na żadne fejsy się nie wybieram.
Czyli, jak zwykle, w jednym w klubie jesteśmy.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie?
Na co zwracać uwagę?
Użytkownikiem to ja jestem, ale byłym. To znaczy miałem
kiedyś szybkowar, używałem i lubiłem. Miało to chyba
związek z tym, co udawało się zdobyć do ugotowania.
Często twarde to było, stare i potrzebujące długiej
obróbki termicznej. Dzisiaj niczego takiego nie gotuję.
Wydaje mi się, że niektóre mięsa, niekoniecznie stare, lepiej by się
ugotowały w szybkowarze (o, np. taka ośmiornica w szybkowarze nie byłaby
szybciej?).
Przyszło mi to do głowy w efekcie gotowania w lidlomiksie, który
odrobinę przypomina szybkowar. Nie jest oczywiście tak szczelny, można w
trakcie gotowania wyłączyć i zajrzeć do środka, a i tak mięso szybciej
się dusi do miękkości. Ale w sumie też już rzadko robię mięsa bardziej
wymagające. Zrobiłam raz policzki wołowe i byłam mocno zawiedziona ich
smakiem.
Post by Jarosław Sokołowski
A poza tym lubię zaglądać do gara.
Ja też. I to mnie właśnie przed szybkowarem trochę powstrzymuje jak do
tej pory. O konieczności wygospodarowania dla niego miejsca w kuchni już
nie wspomnę.

Ewa
k***@gmail.com
2018-11-23 16:23:59 UTC
Permalink
Post by FEniks
Wydaje mi się, że niektóre mięsa, niekoniecznie stare, lepiej by się
ugotowały w szybkowarze (o, np. taka ośmiornica w szybkowarze nie byłaby
szybciej?).
Jak jeszcze pracowałem w gastronomii to tylko i wyłącznie w szybkowarze,
15 minut, otworzyć, wystudzić, gotowe. Pewnie, szybko, efekt nawet lepszy
niż przy gotowaniu w garnku. Nawet nie o szybkość chodziło, bo ośmiornicę
i tak się robi na zapas (bo najczęściej podaje się na zimno w sałatce,
grillowaną albo podsmażoną w daniu z makaronem) ale po prostu o powtarzalność
i brak konieczności zaglądania do garnka i macania czy już miękka przez
godzinę;)

Pozdrawiam,
--
Karol Piotrowski
Jarosław Sokołowski
2018-11-24 20:40:57 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy
przenieśli się na fejsy i inne booki?
Na żadne fejsy się nie wybieram.
Czyli, jak zwykle, w jednym w klubie jesteśmy.
Jakżeby inaczej. Jakoś trudo mi sobie wyobrazić, bym miał coś *komuś*
pisać w *jego* miejscu -- a na tym to fejsowanie w gruncie rzeczy
polega. Podobnie trudno mi sobie wyobrazić, iżbym swoją skromną osobą
kogoś tak ujął, aby akutat *u mnie* miał pisać to, co ma *ważnego*
do powiedzenia. Starożytni Grecy wynaleźli fora, które do nikogo nie
nałeżały, gdzie wszyscy mogli na równi wymieniać myśli. Przez wieki
uzanwano, że to jest dobre, a takie miejsca są potrzebne. Ostatnio
jednak coś się zmieniło. Może właśnie dopiero teraz obserwujemy
zmierzch kultury antycznej?
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie?
Na co zwracać uwagę?
Użytkownikiem to ja jestem, ale byłym. To znaczy miałem
kiedyś szybkowar, używałem i lubiłem. Miało to chyba
związek z tym, co udawało się zdobyć do ugotowania.
Często twarde to było, stare i potrzebujące długiej
obróbki termicznej. Dzisiaj niczego takiego nie gotuję.
Wydaje mi się, że niektóre mięsa, niekoniecznie stare, lepiej by
się ugotowały w szybkowarze (o, np. taka ośmiornica w szybkowarze
nie byłaby szybciej?).
A czy w gotowaniu o szybciej chodzi? Zauważyłem, że biedronkowej
ośmiornicy dobrze służy głębokie mrożenie. Łatwiej ją do miękkości
doprowadzić, niż świeżo złowioną, również bez szybkowara. Tradycyjnie
proces wstępnego zmiękczania prowadzi się waląć zapamiętale dopiero
co złowionym głowonogiem o skałę. Mam pewne przypuszcznia, że istota
ta wyposażona w jednostkę centralną i osiem autonomicznych koprocesorów
ma tylko pozory wyższej inteligencji, ale cieszy mnie, że w tym przypadku
nie muszę udawać Greka, by mieć dobrze sprawioną ośmiornicę (zwykle
zapiekam).

Jarek
--
Nie zadzieraj nosa
Nie rób takiej miny
Nie udawaj Greka
Zmień się lepiej, zmień!
FEniks
2018-11-25 18:51:16 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy
przenieśli się na fejsy i inne booki?
Na żadne fejsy się nie wybieram.
Czyli, jak zwykle, w jednym w klubie jesteśmy.
Jakżeby inaczej. Jakoś trudo mi sobie wyobrazić, bym miał coś *komuś*
pisać w *jego* miejscu -- a na tym to fejsowanie w gruncie rzeczy
polega. Podobnie trudno mi sobie wyobrazić, iżbym swoją skromną osobą
kogoś tak ujął, aby akutat *u mnie* miał pisać to, co ma *ważnego*
do powiedzenia. Starożytni Grecy wynaleźli fora, które do nikogo nie
nałeżały, gdzie wszyscy mogli na równi wymieniać myśli. Przez wieki
uzanwano, że to jest dobre, a takie miejsca są potrzebne. Ostatnio
jednak coś się zmieniło. Może właśnie dopiero teraz obserwujemy
zmierzch kultury antycznej?
Teraz stawia się na indywidualizm, każdy może każdego indywidualnie ze
swojego miejsca wyrzucić. ;)
Chyba też coś podobnego mnie powstrzymuje przed fejsem.  Ale bardziej
nie podoba mi się ta powszechna inwigilacja i powiązanie wszelkich kont
i profili, "zasysanie" jednych przez drugie itd. Potem już człowiek sam
nie wie, gdzie jest, a gdzie go nie ma. Dochodzi do takich sytuacji, że
nawet jeśli nie używam i nigdy nie instalowałam na swoim telefonie fb,
to i tak informuje mnie o aktualizacjach.
Pod tym względem najbezpieczniej czuję się tutaj. I w ogóle nie czuję
się dobrze w zatłoczonych miejscach.
Post by Jarosław Sokołowski
A czy w gotowaniu o szybciej chodzi?
Czasami tak. Chociaż niekoniecznie od razu o fast food.
Post by Jarosław Sokołowski
Zauważyłem, że biedronkowej
ośmiornicy dobrze służy głębokie mrożenie. Łatwiej ją do miękkości
doprowadzić, niż świeżo złowioną, również bez szybkowara. Tradycyjnie
proces wstępnego zmiękczania prowadzi się waląć zapamiętale dopiero
co złowionym głowonogiem o skałę. Mam pewne przypuszcznia, że istota
ta wyposażona w jednostkę centralną i osiem autonomicznych koprocesorów
ma tylko pozory wyższej inteligencji, ale cieszy mnie, że w tym przypadku
nie muszę udawać Greka, by mieć dobrze sprawioną ośmiornicę (zwykle
zapiekam).
Ja akurat ośmiornicy w ogóle nie jadam. Taki przykład podałam, bo wiem,
że Ty lubisz. Czasami natomiast zjadłabym sobie dobrej wołowiny, a ta
najbardziej pasuje mi do szybkowara. Choć z drugiej strony stwierdzam,
że człowiek z czasem odzwyczaja się od trawienia produktów, które jada
rzadko.

Ewa
Marcin Debowski
2018-11-27 11:32:45 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
A poza tym lubię zaglądać do gara.
Ja też. I to mnie właśnie przed szybkowarem trochę powstrzymuje jak do
tej pory. O konieczności wygospodarowania dla niego miejsca w kuchni już
nie wspomnę.
Też mam z tym problem. Miałem już ze 2 podejścia i nadal kusi, ale
obiektywnie nie mam żadnego powodu aby kupić. A jak się taka wołowinka
gotuje to grzech nie sprawdzać co jakiś czas co i jak. Gdyby jeszcze nie
był to taki kloc...
--
Marcin
XL
2018-11-27 12:58:11 UTC
Permalink
Post by Marcin Debowski
Post by FEniks
Post by Jarosław Sokołowski
A poza tym lubię zaglądać do gara.
Ja też. I to mnie właśnie przed szybkowarem trochę powstrzymuje jak do
tej pory. O konieczności wygospodarowania dla niego miejsca w kuchni już
nie wspomnę.
Też mam z tym problem. Miałem już ze 2 podejścia i nadal kusi, ale
obiektywnie nie mam żadnego powodu aby kupić. A jak się taka wołowinka
gotuje to grzech nie sprawdzać co jakiś czas co i jak. Gdyby jeszcze nie
był to taki kloc...
Tak źle nie jest. Tzn. ten kloc jest przydatny szerzej - ja wykorzystywałam
„dół” od szybkowara jako dodatkowy duży garnek/rondel.
--
XL
Stokrotka
2018-11-27 15:12:59 UTC
Permalink
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
XL
2018-11-27 17:47:43 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
Wręcz przeciwnie - profilaktyka wymaga surowizny: kalarepa, kapusta,
brokuł, kalafior, groszek...
--
XL
Stokrotka
2018-11-28 08:57:49 UTC
Permalink
Post by XL
Post by Stokrotka
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
Wręcz przeciwnie - profilaktyka wymaga surowizny: kalarepa, kapusta,
brokuł, kalafior, groszek...
Bzdury piszesz.
I niby dlaczego pozbawiasz ludzi grohu, fasoli i kalafiora?
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
XL
2018-11-28 12:38:24 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
Wręcz przeciwnie - profilaktyka wymaga surowizny: kalarepa, kapusta,
brokuł, kalafior, groszek...
Bzdury piszesz.
Nie.
Vide - błonnik i antyoksydanty. I inne takie, ktorym gotowanie niezbyt
sprzyja.
Post by Stokrotka
I niby dlaczego pozbawiasz ludzi grohu, fasoli i kalafiora?
Kalafior wymieniłam, a groch i fasola na surowo to zły pomysł.
--
XL
Stokrotka
2018-11-29 19:00:54 UTC
Permalink
Post by XL
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
Wręcz przeciwnie - profilaktyka wymaga surowizny: kalarepa, kapusta,
brokuł, kalafior, groszek...
Bzdury piszesz.
Nie.
Vide - błonnik i antyoksydanty. I inne takie, ktorym gotowanie niezbyt
sprzyja.
Post by Stokrotka
I niby dlaczego pozbawiasz ludzi grohu, fasoli i kalafiora?
Kalafior wymieniłam, a groch i fasola na surowo to zły pomysł.
No właśnie, więc dlaczego ludzi pozbawić pragniesz dietą opartą na
surowiźnie
dobroczynnej fasoli i grohu?

A co do tracenia witamin itp w wyniku gotowania, to czasem należy się z tym
pogodzić,
by pszyswajalne były inne substancje, te właśnie niepszysfajalne na surowo.
Tym ludzie wypszedzili małpy, że opanowali ogień, gotowanie
i powinni czerpać z tego kożyści.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
XL
2018-11-30 22:14:42 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
Wręcz przeciwnie - profilaktyka wymaga surowizny: kalarepa, kapusta,
brokuł, kalafior, groszek...
Bzdury piszesz.
Nie.
Vide - błonnik i antyoksydanty. I inne takie, ktorym gotowanie niezbyt
sprzyja.
Post by Stokrotka
I niby dlaczego pozbawiasz ludzi grohu, fasoli i kalafiora?
Kalafior wymieniłam, a groch i fasola na surowo to zły pomysł.
No właśnie, więc dlaczego ludzi pozbawić pragniesz dietą opartą na
surowiźnie
dobroczynnej fasoli i grohu?
A co do tracenia witamin itp w wyniku gotowania, to czasem należy się z tym
pogodzić,
by pszyswajalne były inne substancje, te właśnie niepszysfajalne na surowo.
Tym ludzie wypszedzili małpy, że opanowali ogień, gotowanie
i powinni czerpać z tego kożyści.
Gotowanie ma na celu uzdatnienie skrobi z masowej produkcji zbóż. Spożycie
skrobi wzrosło nadmiernie. Trywializując - małpy nie uprawiają zbóż i
dlatego nie obżerają się skrobią - przez to są wolne od chorob
cywilizacyjnych.
--
XL
XL
2018-11-30 22:21:23 UTC
Permalink
Post by XL
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
Wręcz przeciwnie - profilaktyka wymaga surowizny: kalarepa, kapusta,
brokuł, kalafior, groszek...
Bzdury piszesz.
Nie.
Vide - błonnik i antyoksydanty. I inne takie, ktorym gotowanie niezbyt
sprzyja.
Post by Stokrotka
I niby dlaczego pozbawiasz ludzi grohu, fasoli i kalafiora?
Kalafior wymieniłam, a groch i fasola na surowo to zły pomysł.
No właśnie, więc dlaczego ludzi pozbawić pragniesz dietą opartą na
surowiźnie
dobroczynnej fasoli i grohu?
A co do tracenia witamin itp w wyniku gotowania, to czasem należy się z tym
pogodzić,
by pszyswajalne były inne substancje, te właśnie niepszysfajalne na surowo.
Tym ludzie wypszedzili małpy, że opanowali ogień, gotowanie
i powinni czerpać z tego kożyści.
Gotowanie ma na celu uzdatnienie skrobi z masowej produkcji zbóż. Spożycie
skrobi wzrosło nadmiernie. Trywializując - małpy nie uprawiają zbóż i
dlatego nie obżerają się skrobią - przez to są wolne od chorob
cywilizacyjnych.
Aha, a co do surowej fasoli i grochu, to zawierają one szkodliwą substancję
lektynę, a także fazynę, białko powodujące sklejanie się erytrocytów.
Dlatego wyłączyłam te nasiona z surowizn polecanych w diecie antyrakowej.
--
XL
Stokrotka
2018-12-01 19:17:37 UTC
Permalink
Post by XL
Post by XL
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
Wręcz przeciwnie - profilaktyka wymaga surowizny: kalarepa, kapusta,
brokuł, kalafior, groszek...
Bzdury piszesz.
Nie.
Vide - błonnik i antyoksydanty. I inne takie, ktorym gotowanie niezbyt
sprzyja.
Post by Stokrotka
I niby dlaczego pozbawiasz ludzi grohu, fasoli i kalafiora?
Kalafior wymieniłam, a groch i fasola na surowo to zły pomysł.
No właśnie, więc dlaczego ludzi pozbawić pragniesz dietą opartą na
surowiźnie
dobroczynnej fasoli i grohu?
A co do tracenia witamin itp w wyniku gotowania, to czasem należy się z tym
pogodzić,
by pszyswajalne były inne substancje, te właśnie niepszysfajalne na surowo.
Tym ludzie wypszedzili małpy, że opanowali ogień, gotowanie
i powinni czerpać z tego kożyści.
Gotowanie ma na celu uzdatnienie skrobi z masowej produkcji zbóż. Spożycie
skrobi wzrosło nadmiernie. Trywializując - małpy nie uprawiają zbóż i
dlatego nie obżerają się skrobią - przez to są wolne od chorob
cywilizacyjnych.
Aha, a co do surowej fasoli i grochu, to zawierają one szkodliwą substancję
lektynę, a także fazynę, białko powodujące sklejanie się erytrocytów.
Dlatego wyłączyłam te nasiona z surowizn polecanych w diecie antyrakowej.
Zapominasz, zboża można jeść na surowo - np będąc dzieckiem podjadałam
ziarna żyta i pszenicy, prosto z kłosa.
Płatki owsiane masz w sklepie w formie na pszetwożonej termicznie i do
zjedzenia wystarczy je zalać surowym, zimnym jogurtem, a nawet wodą , byle
zdatną do picia.
Więc nieprawdą jest, że umiejętność gotowania wywodzi się z uprawy zboża.
Umiejętność obrubki termicznej pierwotnie wywodzi się ze zjadania mięsa
upieczonego naturalnie w wyniku np pożaru lasu po buży lub po wybuhu
wulkanu.
Potem człowiek opanował ogień, jego rozpalanie, i na pewno zaczynał od
pieczenia, nie od gotowania.

Co zaś się tyczy zmian substancji w wyniku gotowania na substancje łatwo
pszyswajalne, to mamy tego bardzo wiele.
Najbardziej znane są pewnie pomidory, ale to obecnie.
Dawniej pewnie ludzie by wymienili żelatynę uwalniającą się kości itp.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
XL
2018-12-02 20:08:54 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by XL
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
... nie mam żadnego powodu aby kupić.
Profilaktyka raka jelita grubego. Ta wymaga fasoli, groszku, grohu,
kalerepy, kapusty, brokuła, kalafiora.
A połowa z tego wymaga szybkowaru.
Wręcz przeciwnie - profilaktyka wymaga surowizny: kalarepa, kapusta,
brokuł, kalafior, groszek...
Bzdury piszesz.
Nie.
Vide - błonnik i antyoksydanty. I inne takie, ktorym gotowanie niezbyt
sprzyja.
Post by Stokrotka
I niby dlaczego pozbawiasz ludzi grohu, fasoli i kalafiora?
Kalafior wymieniłam, a groch i fasola na surowo to zły pomysł.
No właśnie, więc dlaczego ludzi pozbawić pragniesz dietą opartą na
surowiźnie
dobroczynnej fasoli i grohu?
A co do tracenia witamin itp w wyniku gotowania, to czasem należy się z tym
pogodzić,
by pszyswajalne były inne substancje, te właśnie niepszysfajalne na surowo.
Tym ludzie wypszedzili małpy, że opanowali ogień, gotowanie
i powinni czerpać z tego kożyści.
Gotowanie ma na celu uzdatnienie skrobi z masowej produkcji zbóż. Spożycie
skrobi wzrosło nadmiernie. Trywializując - małpy nie uprawiają zbóż i
dlatego nie obżerają się skrobią - przez to są wolne od chorob
cywilizacyjnych.
Aha, a co do surowej fasoli i grochu, to zawierają one szkodliwą substancję
lektynę, a także fazynę, białko powodujące sklejanie się erytrocytów.
Dlatego wyłączyłam te nasiona z surowizn polecanych w diecie antyrakowej.
Zapominasz, zboża można jeść na surowo - np będąc dzieckiem podjadałam
ziarna żyta i pszenicy, prosto z kłosa.
To kup sobie parę kilo owsa czy pszenicy na miesiąc i jedz w naturalnej
postaci - po co chleb.
Post by Stokrotka
Płatki owsiane masz w sklepie w formie na pszetwożonej termicznie i do
zjedzenia wystarczy je zalać surowym, zimnym jogurtem, a nawet wodą , byle
zdatną do picia.
Więc nieprawdą jest, że umiejętność gotowania wywodzi się z uprawy zboża.
Umiejętność obrubki termicznej pierwotnie wywodzi się ze zjadania mięsa
upieczonego naturalnie w wyniku np pożaru lasu po buży lub po wybuhu
wulkanu.
Potem człowiek opanował ogień, jego rozpalanie, i na pewno zaczynał od
pieczenia, nie od gotowania.
Co zaś się tyczy zmian substancji w wyniku gotowania na substancje łatwo
pszyswajalne, to mamy tego bardzo wiele.
Najbardziej znane są pewnie pomidory, ale to obecnie.
Dawniej pewnie ludzie by wymienili żelatynę uwalniającą się kości itp.
Nawet mi się nie chce odpowiadać na te bzdety.
--
XL
Stokrotka
2018-12-03 08:19:23 UTC
Permalink
Post by XL
Post by Stokrotka
Zapominasz, zboża można jeść na surowo - np będąc dzieckiem podjadałam
ziarna żyta i pszenicy, prosto z kłosa.
To kup sobie parę kilo owsa czy pszenicy na miesiąc i jedz w naturalnej
postaci - po co chleb.
I tak nie raz robię. W pobliskiem sklepiku pieczywo jest niejadalne,
a w supermarkecie jestem powiedzmy 1-2 razy w tygodniu.
Jak mi się pieczywo skończy jem płatki i inne formy mąki.
Post by XL
Post by Stokrotka
Co zaś się tyczy zmian substancji w wyniku gotowania na substancje łatwo
pszyswajalne, to mamy tego bardzo wiele.
Najbardziej znane są pewnie pomidory, ale to obecnie.
Dawniej pewnie ludzie by wymienili żelatynę uwalniającą się kości itp.
Nawet mi się nie chce odpowiadać na te bzdety.
Jednak z dżewa nie zeszłaś, ognia nie opanowałaś.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
XL
2018-12-03 18:15:17 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by XL
Post by Stokrotka
Zapominasz, zboża można jeść na surowo - np będąc dzieckiem podjadałam
ziarna żyta i pszenicy, prosto z kłosa.
To kup sobie parę kilo owsa czy pszenicy na miesiąc i jedz w naturalnej
postaci - po co chleb.
I tak nie raz robię. W pobliskiem sklepiku pieczywo jest niejadalne,
a w supermarkecie jestem powiedzmy 1-2 razy w tygodniu.
Jak mi się pieczywo skończy jem płatki i inne formy mąki.
Post by XL
Post by Stokrotka
Co zaś się tyczy zmian substancji w wyniku gotowania na substancje łatwo
pszyswajalne, to mamy tego bardzo wiele.
Najbardziej znane są pewnie pomidory, ale to obecnie.
Dawniej pewnie ludzie by wymienili żelatynę uwalniającą się kości itp.
Nawet mi się nie chce odpowiadać na te bzdety.
Jednak z dżewa nie zeszłaś, ognia nie opanowałaś.
Idź już Ty lepiej i jedz ten swoj owies.
http://www.tlustezycie.pl/2012/07/jak-jednak-zjesc-to-zboze.html
--
XL
Akarm
2018-11-23 17:12:12 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Użytkownikiem to ja jestem, ale byłym. To znaczy miałem
kiedyś szybkowar
U mnie w domu kiedyś też był, radziecki.
Ale żona go wyrzuciła, kiedy mi wystrzeliła zawartość 10l bańki na
mleko. Nie dała sobie wytłumaczyć, że to był efekt zatkanej rurki
wskutek załamania i ukrycia tego przez poprzedniego użytkownika pod
warstwą materiału nasączonego mąką. Według niej, w szybkowarze też może
zawór się zatkać.
Teraz, po tylu latach od stanu wojennego, nadal boi się ciśnieniowego
sprzętu. Może ma trochę racji?
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
FEniks
2018-11-25 18:40:07 UTC
Permalink
Post by Akarm
Post by Jarosław Sokołowski
Użytkownikiem to ja jestem, ale byłym. To znaczy miałem
kiedyś szybkowar
U mnie w domu kiedyś też był, radziecki.
Ale żona go wyrzuciła, kiedy mi wystrzeliła zawartość 10l bańki na
mleko. Nie dała sobie wytłumaczyć, że to był efekt zatkanej rurki
wskutek załamania i ukrycia tego przez poprzedniego użytkownika pod
warstwą materiału nasączonego mąką. Według niej, w szybkowarze też
może zawór się zatkać.
Teraz sobie przypomniałam z czasów dzieciństwa, że taki radziecki mieli
moi rodzice. Mama gotowała w nim głównie fasolową. Nie pamiętam żadnego
wypadku związanego z tym garem, ale też nie był on w częstym użytku.

Ewa
Akarm
2018-11-26 19:03:30 UTC
Permalink
Post by FEniks
Nie pamiętam żadnego
wypadku związanego z tym garem, ale też nie był on w częstym użytku.
Ja też. ;)
Ale moja żona dość energicznie wyraża swój protest, jeśli ośmielę się
wspomnieć o szybkowarze. :D
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
FEniks
2018-11-26 19:58:16 UTC
Permalink
Post by Akarm
Nie pamiętam żadnego wypadku związanego z tym garem, ale też nie był
on w częstym użytku.
Ja też. ;)
Ale moja żona dość energicznie wyraża swój protest, jeśli ośmielę się
wspomnieć o szybkowarze. :D
Musi trauma jakaś.

Ewa
d***@gmail.com
2018-11-23 09:20:27 UTC
Permalink
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy przenieśli się na
fejsy i inne booki?
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie? Na co zwracać uwagę?
Ewa
Zwróć uwagę na ciężar i stal. Im cięższy tym lepszy. Im bardziej błyszczy tym lepiej. Aluminium nie. Aluminium w kuchni to zło. pozdrowienia
XL
2018-11-23 11:10:47 UTC
Permalink
Post by d***@gmail.com
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy przenieśli się na
fejsy i inne booki?
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie? Na co zwracać uwagę?
Ewa
Zwróć uwagę na ciężar i stal. Im cięższy tym lepszy. Im bardziej błyszczy
tym lepiej. Aluminium nie. Aluminium w kuchni to zło. pozdrowienia
Ciężar to nie jest wskaźnik. Wskaźnikiem jest surowiec i firma - tu
rzeczywiście ma to znaczenie, żeby nie była to firma krzak. Ważną cechą są
nitowane (a nie przyspawane punktowo) uchwyty oraz możliwość dokupienia
zapasowych uszczelek i topikowych zaworów bezpieczeństwa.
--
XL
d***@gmail.com
2018-11-23 11:25:35 UTC
Permalink
Post by XL
Post by d***@gmail.com
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy przenieśli się na
fejsy i inne booki?
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie? Na co zwracać uwagę?
Ewa
Zwróć uwagę na ciężar i stal. Im cięższy tym lepszy. Im bardziej błyszczy
tym lepiej. Aluminium nie. Aluminium w kuchni to zło. pozdrowienia
Ciężar to nie jest wskaźnik. Wskaźnikiem jest surowiec i firma - tu
rzeczywiście ma to znaczenie, żeby nie była to firma krzak. Ważną cechą są
nitowane (a nie przyspawane punktowo) uchwyty oraz możliwość dokupienia
zapasowych uszczelek i topikowych zaworów bezpieczeństwa.
--
XL
Tłumaczysz wszystko jak dziecią. Przecież wiadomo o co chodzi.
XL. Gdzie jest wally ?
XL
2018-11-23 20:33:11 UTC
Permalink
Post by d***@gmail.com
Post by XL
Post by d***@gmail.com
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy przenieśli się na
fejsy i inne booki?
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie? Na co zwracać uwagę?
Ewa
Zwróć uwagę na ciężar i stal. Im cięższy tym lepszy. Im bardziej błyszczy
tym lepiej. Aluminium nie. Aluminium w kuchni to zło. pozdrowienia
Ciężar to nie jest wskaźnik. Wskaźnikiem jest surowiec i firma - tu
rzeczywiście ma to znaczenie, żeby nie była to firma krzak. Ważną cechą są
nitowane (a nie przyspawane punktowo) uchwyty oraz możliwość dokupienia
zapasowych uszczelek i topikowych zaworów bezpieczeństwa.
--
XL
Tłumaczysz wszystko jak dziecią.
Komą?
Post by d***@gmail.com
Przecież wiadomo o co chodzi.
Jak widać po pytaniu - nie wiadomo.
--
XL
XL
2018-11-25 13:49:28 UTC
Permalink
Post by XL
Post by d***@gmail.com
Post by XL
Post by d***@gmail.com
Post by FEniks
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze gotuje? Czy wszyscy przenieśli się na
fejsy i inne booki?
Pytanie do użytkowników szybkowarów - jaki polecacie? Na co zwracać uwagę?
Ewa
Zwróć uwagę na ciężar i stal. Im cięższy tym lepszy. Im bardziej błyszczy
tym lepiej. Aluminium nie. Aluminium w kuchni to zło. pozdrowienia
Ciężar to nie jest wskaźnik. Wskaźnikiem jest surowiec i firma - tu
rzeczywiście ma to znaczenie, żeby nie była to firma krzak. Ważną cechą są
nitowane (a nie przyspawane punktowo) uchwyty oraz możliwość dokupienia
zapasowych uszczelek i topikowych zaworów bezpieczeństwa.
--
XL
Tłumaczysz wszystko jak dziecią.
Komą?
Post by d***@gmail.com
Przecież wiadomo o co chodzi.
Jak widać po pytaniu - nie wiadomo.
„Nie wiadomą” miało być.
--
XL
FEniks
2018-11-23 13:13:58 UTC
Permalink
Post by d***@gmail.com
Zwróć uwagę na ciężar i stal. Im cięższy tym lepszy. Im bardziej błyszczy tym lepiej.
Hm, hm, a podobno nie wszystko złoto, co się świeci.

Ewa
Loading...