Discussion:
Gołąbki w liściach botwinki
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Trefniś
2017-05-13 07:06:51 UTC
Permalink
Cze=B6=E6!

Bywa=B3y ju=BF na grupie niestandardowe pomys=B3y na go=B3=B1bki w sa=B3=
acie =

rzymskiej, pisali=B6my o zawijaniu w li=B6cie winogron, kolejne pomys=B3=
y te=BF =

si=EA pewnie pojawi=B3y, kt=F3rych ju=BF nie pomn=EA.

W ostatnim numerze miesi=EAcznika "Dobre rady" czerwiec 2017, pojawi=B3 =
si=EA =

przepis na go=B3=B1bki w li=B6ciach botwinki. Naprawd=EA pomys=B3 mi si=EA=
podoba :)

Nadzienie to ry=BF, kurczak, cebula, pietruszka, przyprawy, ale IMHO mo=BF=
na =

zastosowa=E6 dowolny ulubiony.

Przygotowanie li=B6ci botwiny:
"Odetnij je od korzeni. Umyj dok=B3adnie i osusz r=EAcznikiem papierowym=
. =

Delikatnie zmia=BFd=BF r=EAk=B1 lub wa=B3kiem ich unerwienia. Dzi=EAki t=
emu stan=B1 si=EA =

elastyczniejsze i =B3atwiej b=EAdzie je zawija=E6."


-- =

Trefni=B6
Ikselka
2017-05-13 07:30:57 UTC
Permalink
przepis na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Oczywiście chodzi tu o burak liściowy - zwany też botwiną :-)
Owszem, pomysł ciekawy i pewnie go wykorzystam, bo botwinę uprawiam dopiero
drugi rok i nie zdążyłam zbyt wiele zastosowań wymyślić.
W tym roku chcę zakisić jej liście na zimę, podobno smaczne.
A generalnie to po prostu mi się bardzo podoba ta roślina - jest piękna.
Wielkość, pokrój i kolory niesamowite, zwłaszcza odmiana bordowa i zielona
z bordowymi żyłkami, żółto żyłkowana zielona tez śliczna. I bardzo odporne
są te buraki - na złe warunki atmosferyczne i wszelkie szkodniki.
Wytrzymują w gruncie tez długo, bo przynajmniej do grudnia. Moje pokonał
dopiero pierwszy naprawdę duży mróz.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Trefniś
2017-05-13 07:54:01 UTC
Permalink
przepis na go=B3=B1bki w li=B6ciach botwinki. Naprawd=EA pomys=B3 mi =
si=EA podoba :)
Oczywi=B6cie chodzi tu o burak li=B6ciowy - zwany te=BF botwin=B1 :-)
Owszem, pomys=B3 ciekawy i pewnie go wykorzystam, bo botwin=EA uprawia=
m =
dopiero
drugi rok i nie zd=B1=BFy=B3am zbyt wiele zastosowa=F1 wymy=B6li=E6.
W tym roku chc=EA zakisi=E6 jej li=B6cie na zim=EA, podobno smaczne.
A generalnie to po prostu mi si=EA bardzo podoba ta ro=B6lina - jest p=
i=EAkna.
Wielko=B6=E6, pokr=F3j i kolory niesamowite, zw=B3aszcza odmiana bordo=
wa i =
zielona
z bordowymi =BFy=B3kami, =BF=F3=B3to =BFy=B3kowana zielona tez =B6licz=
na. I bardzo =
odporne
s=B1 te buraki - na z=B3e warunki atmosferyczne i wszelkie szkodniki.
Wytrzymuj=B1 w gruncie tez d=B3ugo, bo przynajmniej do grudnia. Moje p=
okona=B3
dopiero pierwszy naprawd=EA du=BFy mr=F3z.
Botwina, botwinka - w artykule u=BFywaj=B1 obu nazw zamiennie, pewnie =

redaktorzy nie rozr=F3=BFniaj=B1.

Musieliby=B6cie zobaczy=E6 te go=B3=B1bki na zdj=EAciu - s=B1 prze=B6lic=
zne.
Dobry pomys=B3 na zrobienie wra=BFenia na go=B6ciach - prosto, a napraws=
=EA =

spektakularnie.

Oczywi=B6cie li=B6cie s=B1 delikatne i nie nale=BFy ich poddawa=E6 obr=F3=
bce cieplnej =

przed zawijaniem.
Nale=BFy te=BF zapomnie=E6 o sosie pomidorowym (kt=F3rego do go=B3=B1bk=F3=
w i tak nie =

lubi=EA), zepsu=B3by ca=B3y efekt.



-- =

Trefni=B6
Ikselka
2017-05-13 09:55:37 UTC
Permalink
Należy też zapomnieć o sosie pomidorowym (którego do gołąbków i tak nie
lubię),
Witaj w (nielicznym) klubie. Myślałam, ze tylko ja nie znoszę tych mdłych
gołąbków, pozbawionych kapuścianego smaku przez dominujący smak pomidorów.
Też lubisz gołąbki podduszone na smalcu/oleju/maśle z cebulą i zrumienione
w zredukowanym sosie cebulowo-własnym?
zepsułby cały efekt.
Zawsze psuje. Paskudztwo - w daniach gotowanych ciepłych.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Trefniś
2017-05-13 10:27:15 UTC
Permalink
Nale=BFy te=BF zapomnie=E6 o sosie pomidorowym (kt=F3rego do go=B3=B1=
bk=F3w i tak nie
lubi=EA),
Witaj w (nielicznym) klubie. My=B6la=B3am, ze tylko ja nie znosz=EA ty=
ch md=B3ych
go=B3=B1bk=F3w, pozbawionych kapu=B6cianego smaku przez dominuj=B1cy s=
mak =
pomidor=F3w.
Te=BF lubisz go=B3=B1bki podduszone na smalcu/oleju/ma=B6le z cebul=B1=
i =
zrumienione
w zredukowanym sosie cebulowo-w=B3asnym?
zepsu=B3by ca=B3y efekt.
Zawsze psuje. Paskudztwo - w daniach gotowanych ciep=B3ych.
Powiem szczerze, jestem krytyczny wobec sos=F3w pomidorowych z zasady.
Maj=B1 tendencj=EA do zdominowania smakowo ca=B3ej potrawy.
Zw=B3aszcza, =BFe dodawane kompulsywnie, wsz=EAdzie i bezkrytycznie.
Ja rozumiem - pomidory zdrowe itd. ale nie lubi=EA przesady.
Nie lubi=EA, kiedy wszystko wok=F3=B3 smakuje pomidorem.


Animka podawa=B3a kiedy=B6 link do produkt=F3w popularnych w Polsce, a =

zabronionych w innych krajach:

http://finanse.wp.pl/gid,18504415,kat,1033691,page,5,title,Jajka-niespod=
zianki-mydlo-mleko-10-popularnych-w-Polsce-produktow-zakazanych-w-innych=
-krajach,galeria.html

G=B3=EAboko popieram Francuz=F3w, kt=F3rzy zakazali ketchupu w szkolnych=
=

sto=B3=F3wkach!

Ale te=BF nie przesadzam, niekt=F3re "pomidorowe" potrawy uwielbiam, np.=
chili =

con carne, pizze/focaccia.
Ale ju=BF spaghetti wol=EA ma=B3o pomidorowe, np. carbonara.

-- =

Trefni=B6
Trefniś
2017-05-13 10:40:46 UTC
Permalink
W dniu .05.2017 o 12:27 Trefni=B6 <***@mailinator.com> pisze:

(...)
Ale te=BF nie przesadzam, niekt=F3re "pomidorowe" potrawy uwielbiam, n=
p. =
chili con carne, pizze/focaccia.
G=B3upio, sam jestem zwolennikiem polskich i tradycyjnych potraw, a =

bezwiednie si=EAgn=B1=B3em daleko, zapominaj=B1c o polskich samograjach =
w rodzaju =

zupy pomidorowej.
Ale ju=BF spaghetti wol=EA ma=B3o pomidorowe, np. carbonara.
Nawiasem, skoro o polskich potrawach, co=B6 w rodzaju carbonary jada=B3o=
si=EA u =

mnie od zawsze, a zapewne przesz=B3o to z babci/prababci.

-- =

Trefni=B6
Ikselka
2017-05-13 13:11:47 UTC
Permalink
Głęboko popieram Francuzów, którzy zakazali ketchupu w szkolnych
stołówkach!
Zabronili, bo dzisiaj ketchupy najczęściej nie widziały się nigdy z
pomidorami, a czerwony kolor zawdzięczają toksycznej syntetycznej
koszenili.
Pomidory jako takie w prawdziwym keczupie czy innych przetworach
są bardzo zdrowe i antyrakowe (między innymi). Któż jednak dziś w tak
rozwiniętej produkcji i podaży szkodliwych tzw. dodatków do żywności i przy
powszechnym oraz beznormatywnym ich stosowaniu zapanuje nad tym, co jest
dostarczane do zbiorowego żywienia (stołówki, fastfudy)? - to i zabronili,
bo to najłatwiejsze i... najtańsze. Porządny pomidorowy keczup kosztuje.

Tym mocniej trzymam się własnych pomidorowych upraw - dzięki Bogu od ponad
30 lat.
Ale też nie przesadzam, niektóre "pomidorowe" potrawy uwielbiam, np. chili
con carne, pizze/focaccia.
J.w. - ja także leczo, fasolkę po bretońsku, zupę pomidorową.
Oczywiste, z własnych pomidorów.
Ale już spaghetti wolę mało pomidorowe, np. carbonara.
Ja też.
Pomidory najchętniej świeże, a poza sezonem objadamy się pelati - do tego
bogactwa likopenu wkrojona cebulka (zimowa bomba witaminowa) plus chlebek z
masłem jako dodatek.
Mogę tak trzy razy dziennie.
Sto litrowych weków na zimę bywa za mało.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Animka
2017-05-13 20:02:57 UTC
Permalink
Powiem szczerze, jestem krytyczny wobec sosów pomidorowych z zasady.
Mają tendencję do zdominowania smakowo całej potrawy.
Zwłaszcza, że dodawane kompulsywnie, wszędzie i bezkrytycznie.
Ja rozumiem - pomidory zdrowe itd. ale nie lubię przesady.
Nie lubię, kiedy wszystko wokół smakuje pomidorem.
Pamiętam, że jako dziecko i nastolatka zjadałam kapustę z goląbków, a
mięso zostawiałam. Mamusia robiła gołąbki bez pomidorów i ja też takie
robię. Co prawda mięso już lubię. Może organizm ma teraz zapotrzebowanie
na więcej kalorii.
--
animka
FEniks
2017-05-13 10:24:05 UTC
Permalink
Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie będą
takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to nie są
prawdziwe dania nadające się do spożycia.
Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.

Ewa
Trefniś
2017-05-13 10:29:08 UTC
Permalink
Musieliby=B6cie zobaczy=E6 te go=B3=B1bki na zdj=EAciu - s=B1 prze=B6=
liczne.
Mo=BFesz mie=E6 niemal ca=B3kowit=B1 pewno=B6=E6, =BFe Twoje po zrobie=
niu nie b=EAd=B1 =
takie =B6liczne. To, co prezentuj=B1 na zdj=EAciach w gazetach, to nie=
s=B1 =
prawdziwe dania nadaj=B1ce si=EA do spo=BFycia.
Co nie zmienia faktu, =BFe go=B3=B1bek w li=B6ciu botwiny dobry mo=BFe=
by=E6.

Wszystkich masz za idiot=F3w, czy tylko mnie?
:)

-- =

Trefni=B6
Ikselka
2017-05-13 13:12:56 UTC
Permalink
Post by FEniks
Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie będą
takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to nie są
prawdziwe dania nadające się do spożycia.
Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
:)
Nie generalizuj - Ewa jest niewinna, ma za idiotów tylko większość. No ale
jej wolno :-)
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
FEniks
2017-05-13 16:45:14 UTC
Permalink
Post by FEniks
Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie będą
takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to nie są
prawdziwe dania nadające się do spożycia.
Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
:)
Tylko tych, którzy chcieli zrobić wrażenie na gościach _prześlicznymi_
gołąbkami.

Ewa
Trefniś
2017-05-13 16:46:59 UTC
Permalink
Post by Trefniś
Musieliby=B6cie zobaczy=E6 te go=B3=B1bki na zdj=EAciu - s=B1 prze=B6=
liczne.
Post by Trefniś
Mo=BFesz mie=E6 niemal ca=B3kowit=B1 pewno=B6=E6, =BFe Twoje po zrob=
ieniu nie b=EAd=B1 =
Post by Trefniś
takie =B6liczne. To, co prezentuj=B1 na zdj=EAciach w gazetach, to n=
ie s=B1 =
Post by Trefniś
prawdziwe dania nadaj=B1ce si=EA do spo=BFycia.
Co nie zmienia faktu, =BFe go=B3=B1bek w li=B6ciu botwiny dobry mo=BF=
e by=E6.
Post by Trefniś
Wszystkich masz za idiot=F3w, czy tylko mnie?
:)
Tylko tych, kt=F3rzy chcieli zrobi=E6 wra=BFenie na go=B6ciach _prze=B6=
licznymi_ =
go=B3=B1bkami.
Byle co jesz, byle co wiesz...

-- =

Trefni=B6
FEniks
2017-05-13 16:51:56 UTC
Permalink
Post by Trefniś
Post by FEniks
Post by FEniks
Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie
będą takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to
nie są prawdziwe dania nadające się do spożycia.
Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
:)
Tylko tych, którzy chcieli zrobić wrażenie na gościach
_prześlicznymi_ gołąbkami.
Byle co jesz
Nie wiesz,
Post by Trefniś
, byle co wiesz...
nie wiem, tylko czytam, co piszą.

Ewa
Trefniś
2017-05-13 17:29:28 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Trefniś
Byle co jesz
Nie wiesz,
"Jeste=B6 tym, co jesz".
A kim jeste=B6, informujesz nas na grupach dyskusyjnych.

-- =

Trefni=B6
Ikselka
2017-05-13 17:39:37 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by FEniks
Post by FEniks
Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie
będą takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to
nie są prawdziwe dania nadające się do spożycia.
Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
:)
Tylko tych, którzy chcieli zrobić wrażenie na gościach
_prześlicznymi_ gołąbkami.
Byle co jesz
Nie wiesz,
Post by Trefniś
, byle co wiesz...
nie wiem, tylko czytam, co piszą.
Widziałaś i jadłaś choć raz te liście?
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
cef
2017-05-14 05:48:30 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by FEniks
Post by FEniks
Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie
będą takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to
nie są prawdziwe dania nadające się do spożycia.
Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
:)
Tylko tych, którzy chcieli zrobić wrażenie na gościach
_prześlicznymi_ gołąbkami.
Byle co jesz
Nie wiesz,
Post by Trefniś
, byle co wiesz...
nie wiem, tylko czytam, co piszą.
Widziałaś i jadłaś choć raz te liście?
Przecież ona nic nie ma do liści, ani do samej potrawy, tylko
sugeruje, że we wszelkich informacjach kulinarnych okraszonych zdjęciami
zamieszcza sie zdjęcia nienaturalnie "upiększające" prezentowane dania.
Taki kulinarny fotoszop.
Ikselka
2017-05-14 06:17:03 UTC
Permalink
Post by cef
Post by Ikselka
Widziałaś i jadłaś choć raz te liście?
Przecież ona nic nie ma do liści, ani do samej potrawy, tylko
sugeruje, że we wszelkich informacjach kulinarnych okraszonych zdjęciami
zamieszcza sie zdjęcia nienaturalnie "upiększające" prezentowane dania.
Taki kulinarny fotoszop.
To wiadomo. Tylko że akurat burak liściowy zachowuje ładny wygląd po
sparzeniu.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Trefniś
2017-05-14 06:35:46 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by Trefniś
Musieliby=B6cie zobaczy=E6 te go=B3=B1bki na zdj=EAciu - s=B1 p=
rze=B6liczne.
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by Trefniś
Mo=BFesz mie=E6 niemal ca=B3kowit=B1 pewno=B6=E6, =BFe Twoje po =
zrobieniu nie
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by Trefniś
b=EAd=B1 takie =B6liczne. To, co prezentuj=B1 na zdj=EAciach w g=
azetach, to
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by Trefniś
nie s=B1 prawdziwe dania nadaj=B1ce si=EA do spo=BFycia.
Co nie zmienia faktu, =BFe go=B3=B1bek w li=B6ciu botwiny dobry =
mo=BFe by=E6.
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by Trefniś
Wszystkich masz za idiot=F3w, czy tylko mnie?
:)
Tylko tych, kt=F3rzy chcieli zrobi=E6 wra=BFenie na go=B6ciach
_prze=B6licznymi_ go=B3=B1bkami.
Byle co jesz
Nie wiesz,
Post by Trefniś
, byle co wiesz...
nie wiem, tylko czytam, co pisz=B1.
Widzia=B3a=B6 i jad=B3a=B6 cho=E6 raz te li=B6cie?
Przecie=BF ona nic nie ma do li=B6ci, ani do samej potrawy, tylko
sugeruje, =BFe we wszelkich informacjach kulinarnych okraszonych zdj=EA=
ciami
zamieszcza sie zdj=EAcia nienaturalnie "upi=EAkszaj=B1ce" prezentowane=
dania.
Taki kulinarny fotoszop.
Najlepiej zr=F3bcie g=B3osowanie.
Kto jest zaskoczony tym, =BFe fotograf robi zdj=EAcia tak, =BFeby upi=EA=
kszy=E6 =

obiekt?

-- =

Trefni=B6
cef
2017-05-14 07:33:38 UTC
Permalink
Post by cef
Post by Ikselka
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by FEniks
Post by FEniks
Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie
będą takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to
nie są prawdziwe dania nadające się do spożycia.
Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
:)
Tylko tych, którzy chcieli zrobić wrażenie na gościach
_prześlicznymi_ gołąbkami.
Byle co jesz
Nie wiesz,
Post by Trefniś
, byle co wiesz...
nie wiem, tylko czytam, co piszą.
Widziałaś i jadłaś choć raz te liście?
Przecież ona nic nie ma do liści, ani do samej potrawy, tylko
sugeruje, że we wszelkich informacjach kulinarnych okraszonych zdjęciami
zamieszcza sie zdjęcia nienaturalnie "upiększające" prezentowane dania.
Taki kulinarny fotoszop.
Najlepiej zróbcie głosowanie.
Kto jest zaskoczony tym, że fotograf robi zdjęcia tak, żeby upiększyć
obiekt?
Ale po co głosowanie?
Sam się zachwyciłeś jak pięknie wyglądają te gołąbki na zdjęciach,
że aż chciałeś nimi gości zauroczyć.
Trefniś
2017-05-14 07:38:13 UTC
Permalink
Ale po co g=B3osowanie?
Sam si=EA zachwyci=B3e=B6 jak pi=EAknie wygl=B1daj=B1 te go=B3=B1bki n=
a zdj=EAciach,
=BFe a=BF chcia=B3e=B6 nimi go=B6ci zauroczy=E6.
No to pierwszy na li=B6cie obecno=B6ci jest.


-- =

Trefni=B6
Ikselka
2017-05-14 07:46:06 UTC
Permalink
Najlepiej zróbcie głosowanie.
Kto jest zaskoczony tym, że fotograf robi zdjęcia tak, żeby upiększyć
obiekt?
Nikt. Ewie chodzi o fotoszopowanie. No więc ja uważam, że można bez
fotoszopa - to kwestia koncepcji i wyczucia, żeby nie powiedzieć talentu
;-)

<a href="Loading Image..."
target="_blank"><img
src="Loading Image..." border="0"
alt="" /></a>
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Ikselka
2017-05-14 09:56:00 UTC
Permalink
bez
fotoszopa - to kwestia koncepcji i wyczucia, żeby nie powiedzieć talentu ;-)
http://m.fotosik.pl/zdjecie/pelne/60cd285fafc5860e

(To poprawny link)
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Pszemol
2017-05-13 20:53:00 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Trefniś
Post by FEniks
Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
:)
Tylko tych, którzy chcieli zrobić wrażenie na gościach _prześlicznymi_
gołąbkami.
Byle co jesz
Nie wiesz,
Post by Trefniś
, byle co wiesz...
nie wiem, tylko czytam, co piszą.
"Love is in the air..." :-)
Animka
2017-05-13 19:48:12 UTC
Permalink
Cześć!
Bywały już na grupie niestandardowe pomysły na gołąbki w sałacie
rzymskiej, pisaliśmy o zawijaniu w liście winogron, kolejne pomysły też
się pewnie pojawiły, których już nie pomnę.
W ostatnim numerze miesięcznika "Dobre rady" czerwiec 2017, pojawił się
przepis na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Nadzienie to ryż, kurczak, cebula, pietruszka, przyprawy, ale IMHO można
zastosować dowolny ulubiony.
"Odetnij je od korzeni. Umyj dokładnie i osusz ręcznikiem papierowym.
Delikatnie zmiażdż ręką lub wałkiem ich unerwienia. Dzięki temu staną
się elastyczniejsze i łatwiej będzie je zawijać."
To może być bardzo dobre :-) Tylko zamiast kurczaka osobiście dałabym
inne mięso. Nie za bardzo lubię kurczaki.
--
animka
Trefniś
2017-05-13 20:09:01 UTC
Permalink
Post by Trefniś
Cze=B6=E6!
Bywa=B3y ju=BF na grupie niestandardowe pomys=B3y na go=B3=B1bki w sa=
=B3acie
Post by Trefniś
rzymskiej, pisali=B6my o zawijaniu w li=B6cie winogron, kolejne pomys=
=B3y te=BF
Post by Trefniś
si=EA pewnie pojawi=B3y, kt=F3rych ju=BF nie pomn=EA.
W ostatnim numerze miesi=EAcznika "Dobre rady" czerwiec 2017, pojawi=B3=
si=EA
Post by Trefniś
przepis na go=B3=B1bki w li=B6ciach botwinki. Naprawd=EA pomys=B3 mi =
si=EA podoba :)
Post by Trefniś
Nadzienie to ry=BF, kurczak, cebula, pietruszka, przyprawy, ale IMHO =
mo=BFna
Post by Trefniś
zastosowa=E6 dowolny ulubiony.
"Odetnij je od korzeni. Umyj dok=B3adnie i osusz r=EAcznikiem papiero=
wym.
Post by Trefniś
Delikatnie zmia=BFd=BF r=EAk=B1 lub wa=B3kiem ich unerwienia. Dzi=EAk=
i temu stan=B1
Post by Trefniś
si=EA elastyczniejsze i =B3atwiej b=EAdzie je zawija=E6."
To mo=BFe by=E6 bardzo dobre :-) Tylko zamiast kurczaka osobi=B6cie da=
=B3abym =
inne mi=EAso. Nie za bardzo lubi=EA kurczaki.
To jest nas dwoje, unikam kurczak=F3w jak mog=EA :)


-- =

Trefni=B6
Ikselka
2017-05-13 20:55:15 UTC
Permalink
To jest nas dwoje, unikam kurczaków jak mogę :)
Troje. Zwłaszcza kurzęcina we wszelkich nadzieniach mnie bulwersuje - bo co
to w ogóle za mięso do nadzienia? Po ugotowaniu suche, bez smaku, w ogóle
nijakie, ble.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Trefniś
2017-05-13 22:10:12 UTC
Permalink
Post by Trefniś
To jest nas dwoje, unikam kurczak=F3w jak mog=EA :)
Troje. Zw=B3aszcza kurz=EAcina we wszelkich nadzieniach mnie bulwersuj=
e - bo =
co
to w og=F3le za mi=EAso do nadzienia? Po ugotowaniu suche, bez smaku, =
w og=F3le
nijakie, ble.
W og=F3le to jaka=B6 farsa, te kurczaki...

Przyj=EA=B3o si=EA uwa=BFa=E6, =BFe najlepsze mi=EAso jest z piersi.
A to si=EA k=B3=F3ci ze zdrowym rozs=B1dkiem!
Bo niby dlaczego w takim razie wszyscy wol=B1 nogi?
A zn=F3w kurze odpady, czyli skrzyde=B3ka, s=B1 hitem sprzeda=BFy KFC.

A w rzeczywisto=B6ci, najwa=BFniejsz=B1 cz=EA=B6ci=B1 kurczaka s=B1 sk=F3=
rki, dodawane do =

par=F3wek, w=EAdlin, pasztet=F3w, kie=B3bas, w og=F3le wielu wysoko prze=
tworzonych =

produkt=F3w mi=EAsnych.
One w og=F3le mog=B1 robi=E6 za dowolne mi=EAso.

Bayer ju=BF powinien pracowa=E6 nad kurczakami GMO, sk=B3adaj=B1cymi si=EA=
z prawie =

samych sk=F3rek.
Wzorcem mo=BFe by=E6 m=B3ody shar pei.

-- =

Trefni=B6
Ikselka
2017-05-14 06:14:18 UTC
Permalink
Post by Ikselka
To jest nas dwoje, unikam kurczaków jak mogę :)
Troje. Zwłaszcza kurzęcina we wszelkich nadzieniach mnie bulwersuje - bo co
to w ogóle za mięso do nadzienia? Po ugotowaniu suche, bez smaku, w ogóle
nijakie, ble.
W ogóle to jakaś farsa, te kurczaki...
Przyjęło się uważać, że najlepsze mięso jest z piersi.
A to się kłóci ze zdrowym rozsądkiem!
Bo niby dlaczego w takim razie wszyscy wolą nogi?
A znów kurze odpady, czyli skrzydełka, są hitem sprzedaży KFC.
A w rzeczywistości, najważniejszą częścią kurczaka są skórki, dodawane do
parówek, wędlin, pasztetów, kiełbas, w ogóle wielu wysoko przetworzonych
produktów mięsnych.
Tam to raczej skórki wieprzowe, bo to tani odpad rzeźny.
One w ogóle mogą robić za dowolne mięso.
Bayer już powinien pracować nad kurczakami GMO, składającymi się z prawie
samych skórek.
Wzorcem może być młody shar pei.
Skórki kurczaczek w dietetyce są napiętnowane, bo pod nimi jest warstewka
tłuszczu, więc niby zawierają za dużo cholesterolu.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Animka
2017-05-13 21:13:32 UTC
Permalink
Post by Animka
Cześć!
Bywały już na grupie niestandardowe pomysły na gołąbki w sałacie
rzymskiej, pisaliśmy o zawijaniu w liście winogron, kolejne pomysły też
się pewnie pojawiły, których już nie pomnę.
W ostatnim numerze miesięcznika "Dobre rady" czerwiec 2017, pojawił się
przepis na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Nadzienie to ryż, kurczak, cebula, pietruszka, przyprawy, ale IMHO można
zastosować dowolny ulubiony.
"Odetnij je od korzeni. Umyj dokładnie i osusz ręcznikiem papierowym.
Delikatnie zmiażdż ręką lub wałkiem ich unerwienia. Dzięki temu staną
się elastyczniejsze i łatwiej będzie je zawijać."
To może być bardzo dobre :-) Tylko zamiast kurczaka osobiście dałabym
inne mięso. Nie za bardzo lubię kurczaki.
To jest nas dwoje, unikam kurczaków jak mogę :)
Lubię cielęcinę (tylko trudno ją w sklepach dostać). schab, polędwiczki
wołowe i łopatkę, z której robię mielone. Aha: jeszcze szponder na rosoł.
--
animka
Trefniś
2017-05-13 22:16:17 UTC
Permalink
(...)
Post by Trefniś
To jest nas dwoje, unikam kurczak=F3w jak mog=EA :)
Lubi=EA ciel=EAcin=EA (tylko trudno j=B1 w sklepach dosta=E6). schab, =
pol=EAdwiczki =
wo=B3owe i =B3opatk=EA, z kt=F3rej robi=EA mielone. Aha: jeszcze szpon=
der na roso=B3.

W=B3a=B6ciwie m=F3g=B3bym istnie=E6 bez mi=EAsa.
Ale jem z powod=F3w =B6wiatopogl=B1dowych :)

-- =

Trefni=B6
Animka
2017-05-13 21:19:31 UTC
Permalink
Post by Animka
Cześć!
Bywały już na grupie niestandardowe pomysły na gołąbki w sałacie
rzymskiej, pisaliśmy o zawijaniu w liście winogron, kolejne pomysły też
się pewnie pojawiły, których już nie pomnę.
W ostatnim numerze miesięcznika "Dobre rady" czerwiec 2017, pojawił się
przepis na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Nadzienie to ryż, kurczak, cebula, pietruszka, przyprawy, ale IMHO można
zastosować dowolny ulubiony.
"Odetnij je od korzeni. Umyj dokładnie i osusz ręcznikiem papierowym.
Delikatnie zmiażdż ręką lub wałkiem ich unerwienia. Dzięki temu staną
się elastyczniejsze i łatwiej będzie je zawijać."
To może być bardzo dobre :-) Tylko zamiast kurczaka osobiście dałabym
inne mięso. Nie za bardzo lubię kurczaki.
To jest nas dwoje, unikam kurczaków jak mogę :)
W te liście botwinki dałabym łopatkę przyrządzaną jak na kotlety
mielone. Bez żadnego ryżu.
Tak w ogóle to lubię barszczyk z bardzo młodziutkiej botwinki. Starego
buraka nie dodaję, jest jasna, ale taka mnie smakuje. Po dodaniu
odrobiny kwasku cytrynowego trochę nabiera koloru.
--
animka
Stokrotka
2017-05-24 12:12:01 UTC
Permalink
... na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Robiłam dziś. Do kitu.
Oczywiście nadzienie tradycyjne: kasza ze zmieloną ugotowaną wcześniej
łopatką z prosiaczka.
Ale te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne itp.
A sos pomidorowy pasował idealnie.

No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Ikselka
2017-05-24 13:02:21 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Robiłam dziś. Do kitu.
Oczywiście nadzienie tradycyjne: kasza ze zmieloną ugotowaną wcześniej
łopatką z prosiaczka.
Ale te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne itp.
A sos pomidorowy pasował idealnie.
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
A skąd wzięłaś liście botwiny? Chyba, że użyłaś liści młodych buraków
ćwikłowych, a to jednak zupełnie nie to.

Botwina to burak liściowy:
https://goo.gl/images/W66dDZ

To inna roślina, niż burak ćwikłowy.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Stokrotka
2017-05-25 14:04:08 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki.
Robiłam dziś.
.... te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne .....
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Ikselka
2017-05-25 14:39:04 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki.
Robiłam dziś.
.... te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne .....
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
O, ciekawe, że są w ofercie. Pewnie młode bardzo, bo moje były wielkie
prawie jak liście rabarbaru.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Qrczak
2017-05-25 16:55:58 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki.
Robiłam dziś.
.... te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne .....
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
O, ciekawe, że są w ofercie. Pewnie młode bardzo, bo moje były wielkie
prawie jak liście rabarbaru.
W supermarketach są niewyrośnięte buraki.

Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
Jarosław Sokołowski
2017-05-25 17:52:46 UTC
Permalink
Post by Qrczak
W supermarketach są niewyrośnięte buraki.
Nie tylko w supermarketach.
--
Jarek
Ikselka
2017-05-25 20:30:16 UTC
Permalink
Post by Qrczak
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki.
Robiłam dziś.
.... te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne .....
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
O, ciekawe, że są w ofercie. Pewnie młode bardzo, bo moje były wielkie
prawie jak liście rabarbaru.
W supermarketach są niewyrośnięte buraki.
A Ty ciągle o tej ćwikle...
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Qrczak
2017-05-26 19:43:47 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by Qrczak
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki.
Robiłam dziś.
.... te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne .....
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
O, ciekawe, że są w ofercie. Pewnie młode bardzo, bo moje były wielkie
prawie jak liście rabarbaru.
W supermarketach są niewyrośnięte buraki.
A Ty ciągle o tej ćwikle...
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.

Q
--
racja panie Jarosławie, racja panie
Stokrotka
2017-05-27 11:36:03 UTC
Permalink
Post by Ikselka
A Ty ciągle o tej ćwikle...
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Może dziś ciężko myślę, ale nie rozumiem.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Ikselka
2017-05-27 11:50:01 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
A Ty ciągle o tej ćwikle...
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Może dziś ciężko myślę, ale nie rozumiem.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Stokrotka
2017-05-28 12:29:17 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Ikselka
2017-05-28 13:23:22 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Czyli to ćwikłowe buraczki były, słusznie się domyślałam.
Botwina ma liście duże niemal jak kapuściane - i nie tak delikatne, tj. nie
rozlatują się tak po ugotowaniu.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Ikselka
2017-05-28 13:20:41 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by Qrczak
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki.
Robiłam dziś.
.... te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne .....
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
O, ciekawe, że są w ofercie. Pewnie młode bardzo, bo moje były wielkie
prawie jak liście rabarbaru.
W supermarketach są niewyrośnięte buraki.
A Ty ciągle o tej ćwikle...
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
Post by Ikselka
Post by Qrczak
A skąd wzięłaś liście botwiny?
Z supermarketu.
Aha.
XL:
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?

Stokrotka:
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.



XL:
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?

Stokrotka:
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.



XL:
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?

Stokrotka:
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.



XL:
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?

Stokrotka:
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.



XL:
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?

Stokrotka:
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Stokrotka
2017-05-29 18:31:35 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Ja dalej nie rozumiem.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Animka
2017-05-29 20:26:34 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Ja dalej nie rozumiem.
Hahahaha. Nową modę pisania wprowadzasz jak widzę.
--
animka
Ikselka
2017-05-29 20:46:42 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Ja dalej nie rozumiem.
Wątek jest o botwinie czyli buraku liściowym.
Ja domyśliłam się, że Ty użyłaś liści buraków ćwikłowych, czyli ćwikły.
Qra chciała koniecznie udowodnić, że moje przypuszczenia co do ćwikły przez
Ciebie użytej są zwykłym czepianiem się.
Dlatego dokładniej spytałam Ciebie, jakiej rośliny użyłaś - i przekazałam
to Qrze w tej samej formie, w jakiej ona zwracała się do mnie, czyli jak do
debila.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
FEniks
2017-05-30 07:37:35 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Qra chciała koniecznie udowodnić, że moje przypuszczenia co do ćwikły przez
Ciebie użytej są zwykłym czepianiem się.
Jeśli wszystko, co czytasz, tak w poprzek rozumiesz, to mnie już nic z
Twoich wyczynów nie dziwi.

Ewa
Ikselka
2017-05-30 07:43:20 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Ikselka
Qra chciała koniecznie udowodnić, że moje przypuszczenia co do ćwikły przez
Ciebie użytej są zwykłym czepianiem się.
Jeśli wszystko, co czytasz, tak w poprzek rozumiesz, to mnie już nic z
Twoich wyczynów nie dziwi.
Ewa
Bo masz w poprzek.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Stokrotka
2017-05-30 12:21:58 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Wątek jest o botwinie czyli buraku liściowym.
Nie wątek jest o botwince, to nie to samo co burak liściowy.
Post by Ikselka
Ja domyśliłam się, że Ty użyłaś liści buraków ćwikłowych, czyli ćwikły.
Nie, burak ćwikłowy ma płaski kształt, a te były zwyczajne okrągłe.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
stefan
2017-05-30 12:31:11 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Wątek jest o botwinie czyli buraku liściowym.
Nie wątek jest o botwince, to nie to samo co burak liściowy.
Post by Ikselka
Ja domyśliłam się, że Ty użyłaś liści buraków ćwikłowych, czyli ćwikły.
Nie, burak ćwikłowy ma płaski kształt, a te były zwyczajne okrągłe.
no, niekoniecznie, podłużne (walcowate) buraki swikłowe też są mp.
https://sklep.swiatkwiatow.pl/burak-cwiklowy-podluzny-opolski.html
pozdr
Stefan
Ikselka
2017-05-31 06:35:31 UTC
Permalink
Post by stefan
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Wątek jest o botwinie czyli buraku liściowym.
Nie wątek jest o botwince, to nie to samo co burak liściowy.
Post by Ikselka
Ja domyśliłam się, że Ty użyłaś liści buraków ćwikłowych, czyli ćwikły.
Nie, burak ćwikłowy ma płaski kształt, a te były zwyczajne okrągłe.
no, niekoniecznie, podłużne (walcowate) buraki swikłowe też są mp.
https://sklep.swiatkwiatow.pl/burak-cwiklowy-podluzny-opolski.html
Nie mówiąc o kulistej Czerwonej Kuli itp :-))
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Stokrotka
2017-05-31 10:12:28 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Nie mówiąc o kulistej Czerwonej Kuli itp :-))
Czerwona kula to nie ćwikłowy jak powinnien być kwaskowaty (ćwikłowy
egipski) a zwyły, słodki burak.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
Ikselka
2017-05-31 13:15:53 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Nie mówiąc o kulistej Czerwonej Kuli itp :-))
Czerwona kula to nie ćwikłowy jak powinnien być kwaskowaty (ćwikłowy
egipski) a zwyły, słodki burak.
:-))
http://www.rynek-rolny.pl/artykul/wszystko-o-uprawie-buraka-cwiklowego-to-warto-wiedziec.html
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Ikselka
2017-05-30 13:43:35 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Wątek jest o botwinie czyli buraku liściowym.
Nie wątek jest o botwince, to nie to samo co burak liściowy.
Post by Ikselka
Ja domyśliłam się, że Ty użyłaś liści buraków ćwikłowych, czyli ćwikły.
Nie, burak ćwikłowy ma płaski kształt, a te były zwyczajne okrągłe.
:-))
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Qrczak
2017-05-31 17:21:08 UTC
Permalink
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Ja dalej nie rozumiem.
Wątek jest o botwinie czyli buraku liściowym.
Ja domyśliłam się, że Ty użyłaś liści buraków ćwikłowych, czyli ćwikły.
Qra chciała koniecznie udowodnić, że moje przypuszczenia co do ćwikły przez
Ciebie użytej są zwykłym czepianiem się.
Dlatego dokładniej spytałam Ciebie, jakiej rośliny użyłaś - i przekazałam
to Qrze w tej samej formie, w jakiej ona zwracała się do mnie, czyli jak do
debila.
Bo to bardzo ciekawe, że są w ofercie.

Q
--
czyli jak burak do debila
Ikselka
2017-05-31 18:52:46 UTC
Permalink
Post by Qrczak
Post by Ikselka
Post by Stokrotka
Post by Ikselka
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Kupiłaś liście, czy buraczki z liśćmi?
Buraczki z liśćmi, ale wybierałam pęczek z największymi liściami.
Ja dalej nie rozumiem.
Wątek jest o botwinie czyli buraku liściowym.
Ja domyśliłam się, że Ty użyłaś liści buraków ćwikłowych, czyli ćwikły.
Qra chciała koniecznie udowodnić, że moje przypuszczenia co do ćwikły przez
Ciebie użytej są zwykłym czepianiem się.
Dlatego dokładniej spytałam Ciebie, jakiej rośliny użyłaś - i przekazałam
to Qrze w tej samej formie, w jakiej ona zwracała się do mnie, czyli jak do
debila.
Bo to bardzo ciekawe, że są w ofercie.
A na półce widziałaś może?
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
FEniks
2017-05-24 20:42:17 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Robiłam dziś. Do kitu.
Oczywiście nadzienie tradycyjne: kasza ze zmieloną ugotowaną wcześniej
łopatką z prosiaczka.
Ale te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się,
bo liście są za delikatne itp.
A sos pomidorowy pasował idealnie.
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
Bo Ty nie te liście co trzeba wzięłaś.

Ewa
Ikselka
2017-05-25 13:24:11 UTC
Permalink
Post by Stokrotka
... na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Robiłam dziś. Do kitu.
Oczywiście nadzienie tradycyjne: kasza ze zmieloną ugotowaną wcześniej
łopatką z prosiaczka.
Ale te liście botwiny do kitu: za małe , po upieczeniu rozlatują się, bo
liście są za delikatne itp.
A sos pomidorowy pasował idealnie.
No i oczywiście tej botwinki było za mało.
Ale roboty odrobinę mniej - fakt.
Mimo wszystko wolę gołąbki klasyczne - w kapuścianych liściach :-)
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
Loading...