Post by IkselkaPost by AnimkaPost by IkselkaPost by IkselkaNa zimę i na bieżąco. Prosty trik - pokroić w dwucentymetrowe kawałki (bez
obierania) i zasypać cukrem, lekko wymieszać, posypać cukrem powierzchnię.
Przykryć, zostawić na kilka godzin, od czasu do czasu wymieszać.
Odcedzić, wymieszać z dwiema łyżeczkami budyniu waniliowego
w proszku
- przed samym
Post by Ikselkadodaniem do ciasta.
Sok używać do picia z wodą gazowaną, jest przepyszny. Można go
pasteryzować. Można tez nadmiar rabarbaru zapasteryzować w tym soku do
ciast na zimę. Jest super.
J.w.
W jakim celu po 3 razy na to samo odpowiadasz, a nawet na swoje własne
posty.
Przecież i tak Cię wszyscy widzą.
Będą kolejne posty, musi doprecyzować przepis.
"z 2 łyżeczkami budyniu waniliowego" - rozumiem, że na jedną Ikselkę?
A może na kilogram rabarbaru? Albo na dwie tony rabarbaru?
Jeszcze chwilkę pomyśl...
Albo na jedną blachę ciasta.
Wreszcie zrozumiałeś, tak!!!
Jesteś absolutnie g e n i a l n a !
Nie dość, że raczysz nas kolejnymi "trykami", to jeszcze dostarczasz
rozrywki intelektualnej w formie zgadywanek.
Kiedy będę podawała PRZEPIS NA CIASTO Z RABARBAREM, to podam.
Podałam przepis na RABARBAR DO CIASTA.
Przeliteruj sobie temat wątku.
https://www.garneczki.pl/produkty/blachy-do-pieczenia,602?sort=price_asc&page=3
Ale to raczej będzie keksówka niż blacha. Dwie łyżeczki budyniu na dużą
blachę piekarnika to byłaby ilość dość homeopatyczna...
Czy to może rzeczywiście homeopatia w Twoim wykonaniu? Na co oddziałuje?
Na myślenie, ale widzę, że nie u Ciebie.
Zatem ponadetatowo wytłumaczę Ci jako najwyraźniej kulinarnemu dyletantowi:
ta "homeopatyczna" ilość proszku budyniowego ma za zadanie związać nadmiar
wilgoci i zabezpieczyć ciasto przed namakaniem od reszty nieodcedzonego
soku. I świetnie tę rolę spełnia. Przy czym C asto pozostaje ciastem z
RABARBAREM, a nie z BUDYNIEM.
Post by IkselkaZwrot "wymieszać z dwiema łyżeczkami budyniu waniliowego - przed samym
dodaniem do ciasta" dotyczy nie tony rabarbaru, lecz porcji rabarbaru na
JEDNO ciasto.
Matematycy używają precyzyjnego języka,
Kiedy zwracają się do matematyków.
Tu - raczej nie.
Ale tuszyłam, że do obytych z pieczeniem, którzy potrafią sami ustalić,
jaka ilość rabarbaru potrzebna jest na przeciętnej (sic!) wielkości ciasto.
stąd pytanie - rzeczywiście
dodajesz ten rabarbar DO ciasta?
Czy może, do czego dochodzę po analizie odwrotnej (Reverse Engineering)
tego "tryku", chodzi Ci o wyłożenie rabarbaru NA ciasto?
Do.
Albowiem przykrywam go ciastem.
Ale ty możesz na, a nawet pod. Albo obok.
Ważna jest idea przygotowania RABARBARU DO CIASTA. Vide temat.
Tego jednak nie chwytasz. Byle się czepić ogona.
Post by IkselkaNie zaś wielu ciast.
Warto czasem analizować tekst, bo wtedy o dziwo okazuje się prosty.
Nie taki znów...
Zaraz będziesz w kolejnym poście uściślała, choć prosty.
Miłego
Miła mogę być tylko dla miłych.
trykania.
Ta pisownia to skąd wzięta?
Oczekujemy kolejnych.
Może.
A na razie ponownie przeanalizuj temat tego wątku - "Rabarbar DO ciasta".