Post by Marcin DebowskiPost by FEniksNo chyba nie tylko o to chodzi. W reklamach pokazują (pokazywali w
każdym razie kiedyś) krowy wypasające się na alpejskich pastwiskach,
dając do zrozumienia, że mleko od tych krów jest czymś szczególnym.
Natomiast pod znakiem zapytania stoją obie te kwestie.
Mógłbym się zgodzić (abstrachując od tego, czy to mleko nie jest czasami
jednak jakieś lepsze), ale tu mówimy o w sumie tanim produkcie a ten
garek to niby jakiś kosmiczny wypas, którego cena powala. Omażle jakby
ta czekolada kosztowała kilka stów.
Zacznijmy od tego, że z tą czekoladą to w ogóle jest pic na wodę, bo o
wiele więcej w niej cukru niż tego mleka i samej czekolady. Generalnie
to jedna z gorszych czekolad, jakie jadłam. Wziąwszy więc pod uwagę
zawartość czekolady w czekoladzie, wychodzi chyba dość drogo, choć
oczywiście cena przy tego typu produkcie to rzecz pomijalna - kupujesz,
zjadasz, zapominasz, ewentualnie odkłada ci się na boczkach. Przy
garnkach już można o wiele więcej pokombinować, żeby cenę podbić, tak mi
się zdaje. Nie licząc dystrybucji, która bardzo wpływa na cenę. Jak
weźmiesz pod uwagę takiego Philipiaka, to w ogóle za głowę się złapiesz,
a czy w tych garnkach jest naprawdę coś szczególnego, tego się nigdy nie
dowiesz - nawet jeśli ktoś ze znajomych ma, to nie przyzna, że wydał
tyle kasy bez sensu.
Post by Marcin DebowskiI mogli coś takiegoś napisać, i jeszcze dodać, że garnek jest specjalnie
zaprojektowany ble ble, ble. A zdecydowali się popierniczyć coś o
składzie, bo dla większość to czarna magia i pewnie jak magia ma działać.
Nie wiem, może to pozostałość po czasach, kiedy stal nierdzewna była
rzadkością i tego typu garnki dopiero wchodziły na rynek.
Faktem jest, że stal niby ta sama, a jednak różne garnki zachowują się
różnie. Pewnie nie tylko skład, ale i grubość ma znaczenie. Nie bronię
akurat tego, do którego link podałam, bo nie wiem, nie mam i nie znam go
(znam markę ze słyszenia). Jakość garnka nie musi nawet iść w parze z
ceną, tzn. tańszy lub nie zabójczo drogi nie musi być gorszy.
Post by Marcin DebowskiPoszukałem trochę i faktycznie wielu tych "lepszych", tzn. droższych to
podkreśla. A z drugiej strony mnie to chyba mocniej razi bom chemik.
Pamiętam jak kupiłem w jakimś tanim sklepie duży stalowy chiński garnek,
niedrogo zresztą. Na dnie miał wygrawerowne czcionką 50pkt "304". Dlugo
miałem wątpliwości czy w tym się da bezpiecznie gotować.
I jak się sprawdził?
Ewa