Discussion:
nowa kuchnia
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Gil
2022-04-08 22:05:36 UTC
Permalink
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
trybun
2022-04-09 05:45:32 UTC
Permalink
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
Stefan
2022-04-09 06:16:28 UTC
Permalink
Post by trybun
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
wedle woli
Jadalne części łopianu o tej porze roku to korzenie. Aby były smaczne i
miękkie, muszą być zebrane między jesienią a wiosną następnego roku,
przed pojawieniem się łodygi z kwiatami.

Korzeń zawiera dużo inuliny – cukru nie przyswajanego przez człowieka,
może więc powodować fermentację w jelitach i wydzielanie gazów. Z
drugiej strony substancja ta stanowi pożywkę dla pożytecznych bakterii
jelitowych.

Aby rozłożyć inulinę, trzeba korzeń łopianu piec lub smażyć w
temperaturze powyżej 180°C (tak, aby go przypiec jak frytki) albo
gotować przez kilka godzin w wodzie z dodatkiem octu.
pozdr
Stefan
Stefan
2022-04-09 06:18:55 UTC
Permalink
Post by trybun
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
W naszej części Europy łopian używany był na Podlasiu – gotowane
korzenie jadało się w czasach biedy, młode ogonki liściowe kiszono jak
ogórki. Respondent ankiety Rostafińskiego, Szpadkowski, pisał w 1883
roku: „Łopianu młodego głąbiki drobna szlachta w okolicy Tykocina
czasami soli jak ogórki”. Co ciekawe, o podobnej praktyce pisał 100 lat
wcześniej Kluk (1786), mieszkający w niedalekim Ciechanowcu: „Łodygi na
wiosnę poki miękkie są, i ogony liściowe, obłupione, mogą się gotować
iak szparagi, do zdrowego na stół zażycia; albo kwasić iak ogórki”.
pozdr
Stefan
PS. Dużo lepszy jest głąbik krakowski uprawiany dawniej na Czarnej Wsi
pod Krakowem
Stefan
2022-04-09 06:19:56 UTC
Permalink
Post by trybun
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
KORZEŃ ŁOPIANU SMAŻONY Z SOSEM SOJOWYM
• 200 g korzeni łopianu
• 2 łyżki sosu sojowego
• 2 łyżki oleju

Korzeń łopianu oczyść, oskrob (obieranie niszczy jego najbardziej
aromatyczną część), następnie podziel na paseczki o grubości zapałki i
długości 4 cm – tak jakbyś strugała ołówek. Tak przygotowane korzenie
mocz przez dobę w zimnej wodzie z odrobiną octu, zmieniając ją
kilkakrotnie (wyciągnie z nich to, co niesmaczne). Zalej na krótko
wrzątkiem i odcedź. Wysusz na ściereczce. Na gorący olej wrzuć korzenie,
dodaj sos sojowy, podsmaż. Wlej 2 łyżki wody, dalej smaż, mieszając, aż
sos się wchłonie, a korzenie mocno przypieką.
pozdr
Stefan
trybun
2022-04-10 09:22:10 UTC
Permalink
Post by Stefan
Post by trybun
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
KORZEŃ ŁOPIANU SMAŻONY Z SOSEM SOJOWYM
• 200 g korzeni łopianu
• 2 łyżki sosu sojowego
• 2 łyżki oleju
Korzeń łopianu oczyść, oskrob (obieranie niszczy jego najbardziej
aromatyczną część), następnie podziel na paseczki o grubości zapałki i
długości 4 cm – tak jakbyś strugała ołówek. Tak przygotowane korzenie
mocz przez dobę w zimnej wodzie z odrobiną octu, zmieniając ją
kilkakrotnie (wyciągnie z nich to, co niesmaczne). Zalej na krótko
wrzątkiem i odcedź. Wysusz na ściereczce. Na gorący olej wrzuć
korzenie, dodaj sos sojowy, podsmaż. Wlej 2 łyżki wody, dalej smaż,
mieszając, aż sos się wchłonie, a korzenie mocno przypieką.
pozdr
Stefan
Ojejku, ale z tym zachodu. A czy można chociaż spodziać się po tych
wszystkich zabiegach jakichś wyjątkowych walorów smakowych? Liczyłem że
to coś a`la szparagi w przygotowaniu.
Stefan
2022-04-10 10:11:29 UTC
Permalink
Post by trybun
Post by Stefan
Post by trybun
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
KORZEŃ ŁOPIANU SMAŻONY Z SOSEM SOJOWYM
• 200 g korzeni łopianu
• 2 łyżki sosu sojowego
• 2 łyżki oleju
Korzeń łopianu oczyść, oskrob (obieranie niszczy jego najbardziej
aromatyczną część), następnie podziel na paseczki o grubości zapałki i
długości 4 cm – tak jakbyś strugała ołówek. Tak przygotowane korzenie
mocz przez dobę w zimnej wodzie z odrobiną octu, zmieniając ją
kilkakrotnie (wyciągnie z nich to, co niesmaczne). Zalej na krótko
wrzątkiem i odcedź. Wysusz na ściereczce. Na gorący olej wrzuć
korzenie, dodaj sos sojowy, podsmaż. Wlej 2 łyżki wody, dalej smaż,
mieszając, aż sos się wchłonie, a korzenie mocno przypieką.
pozdr
Stefan
Ojejku, ale z tym zachodu. A czy można chociaż spodziać się po tych
wszystkich zabiegach jakichś wyjątkowych walorów smakowych? Liczyłem że
to coś a`la szparagi w przygotowaniu.
Przyznam się, nie wiem, nie jadłem. Z zielenin preferuje karczek
wieprzowy:) z winkowata młoda kapustką (może byc zakwaszona zielonym
agrestem)
...
pozdr
Stefan
trybun
2022-04-11 09:18:41 UTC
Permalink
Post by trybun
Post by Stefan
Post by trybun
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
KORZEŃ ŁOPIANU SMAŻONY Z SOSEM SOJOWYM
• 200 g korzeni łopianu
• 2 łyżki sosu sojowego
• 2 łyżki oleju
Korzeń łopianu oczyść, oskrob (obieranie niszczy jego najbardziej
aromatyczną część), następnie podziel na paseczki o grubości zapałki
i długości 4 cm – tak jakbyś strugała ołówek. Tak przygotowane
korzenie mocz przez dobę w zimnej wodzie z odrobiną octu, zmieniając
ją kilkakrotnie (wyciągnie z nich to, co niesmaczne). Zalej na
krótko wrzątkiem i odcedź. Wysusz na ściereczce. Na gorący olej
wrzuć korzenie, dodaj sos sojowy, podsmaż. Wlej 2 łyżki wody, dalej
smaż, mieszając, aż sos się wchłonie, a korzenie mocno przypieką.
pozdr
Stefan
Ojejku, ale z tym zachodu. A czy można chociaż spodziać się po tych
wszystkich zabiegach jakichś wyjątkowych walorów smakowych? Liczyłem
że to coś a`la szparagi w przygotowaniu.
Przyznam się, nie  wiem, nie jadłem. Z zielenin preferuje karczek
wieprzowy:) z winkowata młoda kapustką (może byc zakwaszona zielonym
agrestem)
...
pozdr
Stefan
Ja z kolei próbowałem już sporo różnych zielenin i smak niektórych jest
całkiem całkiem,. Choćby wymienianej w wątku pokrzywy, czy młodych
listków mlecza.  Oczywiście wszystko to należy traktować jako dodatki a
nie "danie główne"..
Stefan
2022-04-11 14:38:06 UTC
Permalink
Post by trybun
Post by trybun
Post by Stefan
Post by trybun
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
KORZEŃ ŁOPIANU SMAŻONY Z SOSEM SOJOWYM
• 200 g korzeni łopianu
• 2 łyżki sosu sojowego
• 2 łyżki oleju
Korzeń łopianu oczyść, oskrob (obieranie niszczy jego najbardziej
aromatyczną część), następnie podziel na paseczki o grubości zapałki
i długości 4 cm – tak jakbyś strugała ołówek. Tak przygotowane
korzenie mocz przez dobę w zimnej wodzie z odrobiną octu, zmieniając
ją kilkakrotnie (wyciągnie z nich to, co niesmaczne). Zalej na
krótko wrzątkiem i odcedź. Wysusz na ściereczce. Na gorący olej
wrzuć korzenie, dodaj sos sojowy, podsmaż. Wlej 2 łyżki wody, dalej
smaż, mieszając, aż sos się wchłonie, a korzenie mocno przypieką.
pozdr
Stefan
Ojejku, ale z tym zachodu. A czy można chociaż spodziać się po tych
wszystkich zabiegach jakichś wyjątkowych walorów smakowych? Liczyłem
że to coś a`la szparagi w przygotowaniu.
Przyznam się, nie  wiem, nie jadłem. Z zielenin preferuje karczek
wieprzowy:) z winkowata młoda kapustką (może byc zakwaszona zielonym
agrestem)
...
pozdr
Stefan
Ja z kolei próbowałem już sporo różnych zielenin i smak niektórych jest
całkiem całkiem,. Choćby wymienianej w wątku pokrzywy, czy młodych
listków mlecza.  Oczywiście wszystko to należy traktować jako dodatki a
nie "danie główne"..
na i po łykendzie majowym zupa z młodych pokrzyw była i jest konsumowana
często :) do tego jakiś baranek młodziutki ( z marcowych wykotów) pod
piwko z Browaru Grybów. I to jest to!
pozdr
Stefan
trybun
2022-04-14 11:50:02 UTC
Permalink
Post by Stefan
Post by trybun
Post by trybun
Post by Stefan
Post by trybun
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Podaj przepis na te korzonki.
KORZEŃ ŁOPIANU SMAŻONY Z SOSEM SOJOWYM
• 200 g korzeni łopianu
• 2 łyżki sosu sojowego
• 2 łyżki oleju
Korzeń łopianu oczyść, oskrob (obieranie niszczy jego najbardziej
aromatyczną część), następnie podziel na paseczki o grubości
zapałki i długości 4 cm – tak jakbyś strugała ołówek. Tak
przygotowane korzenie mocz przez dobę w zimnej wodzie z odrobiną
octu, zmieniając ją kilkakrotnie (wyciągnie z nich to, co
niesmaczne). Zalej na krótko wrzątkiem i odcedź. Wysusz na
ściereczce. Na gorący olej wrzuć korzenie, dodaj sos sojowy,
podsmaż. Wlej 2 łyżki wody, dalej smaż, mieszając, aż sos się
wchłonie, a korzenie mocno przypieką.
pozdr
Stefan
Ojejku, ale z tym zachodu. A czy można chociaż spodziać się po tych
wszystkich zabiegach jakichś wyjątkowych walorów smakowych?
Liczyłem że to coś a`la szparagi w przygotowaniu.
Przyznam się, nie  wiem, nie jadłem. Z zielenin preferuje karczek
wieprzowy:) z winkowata młoda kapustką (może byc zakwaszona zielonym
agrestem)
...
pozdr
Stefan
Ja z kolei próbowałem już sporo różnych zielenin i smak niektórych
jest całkiem całkiem,. Choćby wymienianej w wątku pokrzywy, czy
młodych listków mlecza.  Oczywiście wszystko to należy traktować jako
dodatki a nie "danie główne"..
na i po łykendzie majowym zupa z młodych pokrzyw była i jest
konsumowana często :) do tego jakiś baranek młodziutki ( z marcowych
wykotów) pod piwko z Browaru Grybów. I to jest to!
pozdr
Stefan
I to jest to! A nie jakieś tam hamburgi czy kebaby.
FEniks
2022-04-16 08:23:27 UTC
Permalink
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Skusiłam się kiedyś na makaron z pesto z młodych pokrzyw. Nie za dobre
to było.
--
Ewa
Gil
2022-04-18 16:41:34 UTC
Permalink
In article <625a7cff$0$493$***@news.neostrada.pl>, ***@poczta.fm
says...
Post by FEniks
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Skusiłam się kiedyś na makaron z pesto z młodych pokrzyw. Nie za dobre
to było.
Bo było źle zrobione. Potrawka z młodych pokrzyw zupełnie przypomina tą
ze szpinaku. Sól, czosnek i masło to pdstawa.
Ale nie o tem.
W maju puści liście popularna a nawet przeklęta roslina - rdestowiec
japoński. Same liście może nie mają większych walorów kulinarnych ale
mozna je wykorzystywać do gołąbków czy sałatki. Sa niezastąpionym
źródłem leczniczych elementów w kuchni japońskiej. Wręcz się mówi, że
leczą ze wszystkiego. Zapobiegaja rakom i cukrzycy. Palę, piję, używam i
żyję. Polecam.
FEniks
2022-04-19 17:22:51 UTC
Permalink
Post by Gil
says...
Post by FEniks
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Skusiłam się kiedyś na makaron z pesto z młodych pokrzyw. Nie za dobre
to było.
Bo było źle zrobione. Potrawka z młodych pokrzyw zupełnie przypomina tą
ze szpinaku. Sól, czosnek i masło to pdstawa.
Możliwe. Ale podejrzewam, że gdyby to była tylko kwestia dobrego
przygotowania, to pokrzywa cieszyłaby się mniejszą lub większą, ale
jednak nieustającą, popularnością. Tak jak szpinak.
Post by Gil
Ale nie o tem.
W maju puści liście popularna a nawet przeklęta roslina - rdestowiec
japoński. Same liście może nie mają większych walorów kulinarnych ale
mozna je wykorzystywać do gołąbków czy sałatki. Sa niezastąpionym
źródłem leczniczych elementów w kuchni japońskiej. Wręcz się mówi, że
leczą ze wszystkiego. Zapobiegaja rakom i cukrzycy. Palę, piję, używam i
żyję. Polecam.
Ale liście czy korzonki? I w jaki sposób przygotowane?
--
Ewa
Gil
2022-04-25 18:32:20 UTC
Permalink
In article <625eefeb$0$468$***@news.neostrada.pl>, ***@poczta.fm
says...
Post by FEniks
Post by Gil
says...
Post by FEniks
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Skusiłam się kiedyś na makaron z pesto z młodych pokrzyw. Nie za dobre
to było.
Bo było źle zrobione. Potrawka z młodych pokrzyw zupełnie przypomina tą
ze szpinaku. Sól, czosnek i masło to pdstawa.
Możliwe. Ale podejrzewam, że gdyby to była tylko kwestia dobrego
przygotowania, to pokrzywa cieszyłaby się mniejszą lub większą, ale
jednak nieustającą, popularnością. Tak jak szpinak.
Post by Gil
Ale nie o tem.
W maju puści liście popularna a nawet przeklęta roslina - rdestowiec
japoński. Same liście może nie mają większych walorów kulinarnych ale
mozna je wykorzystywać do gołąbków czy sałatki. Sa niezastąpionym
źródłem leczniczych elementów w kuchni japońskiej. Wręcz się mówi, że
leczą ze wszystkiego. Zapobiegaja rakom i cukrzycy. Palę, piję, używam i
żyję. Polecam.
Ale liście czy korzonki? I w jaki sposób przygotowane?
Liście zamiast kapusty do gołąbków. Coś jak grecka potrawka z ryżu i
liści z winorośli. Ale to dla gości dla zaskoczenia czy dla domowników.
Oprócz tego polecam dodatek do sałatki albo normalnie żuć dwa liście
dziennie bez walorów smakowych. Gorąco polecam.
FEniks
2022-04-27 14:27:58 UTC
Permalink
Post by Gil
Post by Gil
Sa niezastąpionym
źródłem leczniczych elementów w kuchni japońskiej. Wręcz się mówi, że
leczą ze wszystkiego. Zapobiegaja rakom i cukrzycy. Palę, piję, używam i
żyję. Polecam.
Szkoda, że człowiek o takich cudownych rzeczach dowiaduje się tak późno. ;)
Post by Gil
Liście zamiast kapusty do gołąbków. Coś jak grecka potrawka z ryżu i
liści z winorośli. Ale to dla gości dla zaskoczenia czy dla domowników.
Oprócz tego polecam dodatek do sałatki albo normalnie żuć dwa liście
dziennie bez walorów smakowych. Gorąco polecam.
Takie zerwane prosto z pola? A może są jakieś preparaty, polecasz coś?
--
Ewa
Zenek Kapelinder
2022-04-29 22:43:03 UTC
Permalink
Post by FEniks
Post by Gil
Post by Gil
Sa niezastąpionym
źródłem leczniczych elementów w kuchni japońskiej. Wręcz się mówi, że
leczą ze wszystkiego. Zapobiegaja rakom i cukrzycy. Palę, piję, używam i
żyję. Polecam.
Szkoda, że człowiek o takich cudownych rzeczach dowiaduje się tak późno. ;)
Post by Gil
Liście zamiast kapusty do gołąbków. Coś jak grecka potrawka z ryżu i
liści z winorośli. Ale to dla gości dla zaskoczenia czy dla domowników.
Oprócz tego polecam dodatek do sałatki albo normalnie żuć dwa liście
dziennie bez walorów smakowych. Gorąco polecam.
Takie zerwane prosto z pola? A może są jakieś preparaty, polecasz coś?
--
Ewa
Równie skuteczne co żucie liści jest smarowanie się krowim łajnem zbieranym o północy w czasie pełni. Przedstawiciele narodu wybranego od kilku tysięcy lat twierdzą że je się to co rośnie w okolicy gdzie się żyje. W Japonii po wojnie przećwiczyli amerykański sposób odżywiania się. Jak zaczęły ich dziesiątkować nowotwory to wrócili do swojego jedzenia. I ilość zachorowań na nowotwory spadła. Jak w Polsce nie rośnie ryż, oliwki i łososie to się tym nie należy odżywiać. Co nie znaczy że od czasu do czasu można zjeść pomidorowa z ryżem a nie z kluskami co się makaron nazywają.
FEniks
2022-04-30 15:46:09 UTC
Permalink
Post by Zenek Kapelinder
Równie skuteczne co żucie liści jest smarowanie się krowim łajnem zbieranym o północy w czasie pełni.
Każdy wybiera to, co lubi. Ja, jeśli już, wolę liście.
--
Ewa
Stefan
2022-04-24 07:26:02 UTC
Permalink
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Młode pałki wodne z porem i tempehem
Przepis
Jeśli nie masz w okolicy pałek wodnych, możesz użyć do tego dania
rdestowca ostrokończystego, młodych łodyg łopianu większego albo
świeżych młodych pędów chmielu pospolitego. W wersji mięsnej tempeh
można zastąpić boczkiem.
Składniki
por (białe części) – 2 szt.
pałki wodne (białe części) – 4 szt.
wędzony tempeh – 1 szt. (ok. 200 g)
olej – 300 ml
masło – 1 łyżka
twaróg półtłusty – 100 g
orzechy włoskie – 4 szt.
szczypiorek – ½ pęczka
sól – do gotowania i do przyprawienia
świeżo mielony pieprz – do smaku
chwasty – do dekoracji
sok z cytryny – do podania
oliwa – do podania
Przepis
Pory i młode pałki wodne umyj w zimnej wodzie. Następnie gotuj je w
osolonym wrzątku przez mniej więcej 2 minuty (licząc od momentu
zagotowania), aby odrobinę zmiękły. Wyciągnij je z wody i odłóż do
ostygnięcia.
W tym czasie pokrój w kostkę tempeh, przesmaż ma małej ilości oleju, aby
otrzymać skwarki. Na tej samej patelni przesmaż z odrobiną masła i oleju
pory wraz z pałkami wodnymi, aż się zrumienią. Gotowe odłóż na talerz,
posyp skwarkami z tempehu i pokruszonym świeżym twarogiem.
Dopraw solą oraz pieprzem, ana koniec posyp pokruszonymi orzechami
włoskimi i drobno posiekanym szczypiorkiem. Dodatkowo możesz użyć
chwastów jako świeżej dekoracji. Skrop je wcześniej oliwą i sokiem z
cytryny.
Smacznego
pozdr
Stefan
Gil
2022-04-25 18:34:10 UTC
Permalink
In article <t42u2a$jfa$1$***@news.chmurka.net>, ***@wp.pl
says...
Post by Stefan
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Młode pałki wodne z porem i tempehem
A co to jest ten tempeh ???
Stefan
2022-04-25 18:48:02 UTC
Permalink
Post by Gil
says...
Post by Stefan
Post by Gil
Witam wszyskich umarłych i żyjących grupowiczów pl.rec.kuchnia
Proponuję temat co zjedź z z ogódka albo koło niego.
Ja na początek proponuję młode pokrzywy, co jest wiadome. Potem łodygi i
korzonki łopianów.
Młode pałki wodne z porem i tempehem
A co to jest ten tempeh ???
jak piszą:
Tempeh wywodzi się z kuchni indonezyjskiej. To produkt wytwarzany z
całych ziaren soi poddawanych procesowi fermentacji. Namoczone ziarna
soi gotujemy z dodatkiem substancji zakwaszającej. Po odcedzeniu i
osuszeniu ziaren, dodajemy do nich starter z zarodnikami Rhizopus
oligosporus. Pozostawiamy tempeh do inkubacji na czas 24-36 godzin w
odpowiedniej temperaturze (30-42°C).* Końcowy produkt jest bogaty w
substancje odżywcze, takie jak łatwo przyswajalne białko, żelazo,
witaminy z grupy B. Nie bez powodu stanowi idealny substytut mięsa i
innych produktów odzwierzęcych dla wegetarian i wegan.
pozdr
Stefan
Gil
2022-04-25 20:27:16 UTC
Permalink
z porem i tempehem
Post by Stefan
Post by Gil
A co to jest ten tempeh ???
Tempeh wywodzi się z kuchni indonezyjskiej. To produkt wytwarzany z
całych ziaren soi poddawanych procesowi fermentacji. Namoczone ziarna
soi gotujemy z dodatkiem substancji zakwaszającej. Po odcedzeniu i
osuszeniu ziaren, dodajemy do nich starter z zarodnikami Rhizopus
oligosporus. Pozostawiamy tempeh do inkubacji na czas 24-36 godzin w
odpowiedniej temperaturze (30-42°C).* Końcowy produkt jest bogaty w
substancje odżywcze, takie jak łatwo przyswajalne białko, żelazo,
witaminy z grupy B. Nie bez powodu stanowi idealny substytut mięsa i
innych produktów odzwierzęcych dla wegetarian i wegan.
pozdr
Stefan
Dajesz do pieca.
Stefan
2022-04-26 06:30:51 UTC
Permalink
Post by Stefan
z porem i tempehem
Post by Stefan
Post by Gil
A co to jest ten tempeh ???
Tempeh wywodzi się z kuchni indonezyjskiej. To produkt wytwarzany z
całych ziaren soi poddawanych procesowi fermentacji. Namoczone ziarna
soi gotujemy z dodatkiem substancji zakwaszającej. Po odcedzeniu i
osuszeniu ziaren, dodajemy do nich starter z zarodnikami Rhizopus
oligosporus. Pozostawiamy tempeh do inkubacji na czas 24-36 godzin w
odpowiedniej temperaturze (30-42°C).* Końcowy produkt jest bogaty w
substancje odżywcze, takie jak łatwo przyswajalne białko, żelazo,
witaminy z grupy B. Nie bez powodu stanowi idealny substytut mięsa i
innych produktów odzwierzęcych dla wegetarian i wegan.
pozdr
Stefan
Dajesz do pieca.
bom kuchorz-piekorz amator :)

pozdr
Stefan
Loading...