Post by IkselkaPost by AnimkaPost by IkselkaPost by AnimkaPost by IkselkaPost by AnimkaPost by IkselkaNa oleju ryb nie smażysz?
Na oleju także. Zależy jakie i do czego.
Nie zabardzo lubię ryby, to rzadko smażę, ale jak smażę to na
słonecznikowym.
Słonecznikowy
Jest przezroczysty. ma jasnożółty kolor, łagodny smak i zapach. Przeważają
w nim cenne kwasy tłuszczowe typu omega-6. Zawiera największą ilość
witaminy E spośród wszystkich olejów (więcej niż oliwa!). Za to jest w nim
tylko śladowa ilość kwasów omega-3. Doskonały do sałatek i sosów. Można
używać go do gotowania i duszenia, ale nie wolno podgrzewać powyżej 100ºC,
dlatego nie nadaje się do pieczenia i długiego smażenia.
http://m.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/oleje-ktory-olej-jest-najzdrowszy-i-jak-uzywac-olejow_34969.html
Ja już nie wierzę w te poradniki żywieniowe. Raczej z przymróżeniem oka.
Mój żołądek mi nie wysyla sygnalów, że to jest be.
Bo nie chodzi o dolegliwości żołądkowe.
Przecież większość tu ludzi dodaje olej do pieczenia.
Ja do pieczenia nie dodaję. ponadto juz była jedna taka mundra , która
napisała w gazecie artykuł o kawie, że rzekomo jest szkodliwa dla
zdrowia, a szczególnie na serce. a okazało się, że jest zupełnie odwrotnie.
Mundrzy naulowcy dla szmalu napisali, że margaryna jest zdrowa i przez
tę margarynę i pochodne masła mamy masę upasionych kobiet, wręcz
potworów. Trzeba jeść nieprzetworzone masełko i spożywać prawdziwego
nierakotwórczego oleju (nie rzepakowego). To jest moje zdanie. Jak
jutro albo za 50 lat umrę to znaczy, że takie było moje przeznaczennie.
Wszyscy kiedyś umrą. Jedni na to inni na tamto i mnie to za
przeproszeniem wisi i powiewa.
A ja uważam, że ludzie powinni jeść to, co rosło od wieków na ich terenie -
bo na tym ukształtowały się ich geny i tylko to jest dla nich zdrowe.
Moja koleżanka kupiła sobie z mężem działkę w Wyszkowie. Maja tam też
domek 2-pokojowy.
Zapraszała mnie, ale nie chciało mi się jechać.
Ostatnio pokazała mi zdjęcia w telefonie z tej działki. Całe olbrzymie
pole z krzakami pomidorów!
Pytam jej dlaczego o mnie zapomniela, przeciez kupiłabym od niej ze 2
kg. chociaż. Powiedziała, ze przecież prosiła, żebym przyjechała, bo
teraz to ona te pomidory poprzerabiała na weeki. Mogła przywieźć i
odebrałabym w Warszawie. Mieszka na drugim końcu W-wy i też daleko tam
ode mnie, ale jakbyśmy się gdzieś umówiły to by było fajnie. A tak mi
się chciało tych pomidorów z jej działki (nie wiedziałam, że taka
olbrzymia ta działka).
Ostatnie pomidory z malego ogródka za domem moich rodziców jadlam wiele
lat temu. Jak dojrzały to ojciec już nie zył niestety. Jedząc te
pomidory (były przepyszne) cały czas mialam przed oczami ojca.
Post by IkselkaDlatego jeśli chodzi o tłuszcze jem masło, olej rzepakowy i słoninę/smalec.
Oliwę rzadko - tylko z pomidorami i w winegrecie. Generalnie średnio mi
smakuje, więc jem gdy ewidentnie wypada, żeby nie profanować jakiegoś
"południowego" dania.
Oiwy z oliwek nie kupuję, bo jako mi nie smakuje.
Do surówek dodaję olej słonecznikowy.
Kupilam olej kokosowy (do smarowania buzi), ale nie sprawdza się, bo nie
natłuszcza skóry, a niby to taka rewelacja.
Raz dodałam do surówki. Dobra była nawet, bez smaku kokosa, ale jednak
wolę olej słonecznikowy.
Post by IkselkaA wiesz, dlaczego Turcy jedzą olej słonecznikowy? Bo jest u nich tani, a
drogą oliwę eksportują. Ponieważ więc gremialnie jedzą ten słonecznikowy,
tj. także smażą na nim, to mają mnóstwo raków z tego powodu i ta zależność
była przedmiotem badań. Tylko że to nie jest nagłaśniane, bo by
słonecznikowego nie jedli. I kółko się kręci. Gdzieś o tym czytałam z 5 lat
temu.
Jeszcze nie słyszalam o tym, żeby Turcy na raka umierali. Jakoś mi się
taka informacja nie napatoczyła.
--
animka