Nie ma nic gorszego, niż popadanie w skrajności...
Oczywiście! Pranie butów z majtkami na przykład.
Albo staramy się wybić wszystkie drobnoustroje, albo żyjemy w brudzie...
Ja się nie staram ani o jedno, ani o drugie.
OGRANICZAM liczebność drobnoustrojów i brudu.
Obie perspektywy nie są korzystne dla zdrowia!
Jestem pewien, że zdajesz sobie z tego sprawę, bo osobiście tutaj
namawiałaś do wręcz hodowli bakterii, grzybów i pleśni w celu spożycia!
Mniam. No ale jednak w OGRANICZONEJ populacji - w serze. Nie na hurra.
Robiłeś kiedyś ser?
Proponuję poszukać książki Robynne Chutkan "Dobre bakterie. Program żyj
brudniej, jedz czyściej"
Wyd. Feeria 2016 ISBN 978-83-7229-543-9
Warto poszukać w sieci informacji o tzw. mikrobiomie u człowieka.
Do mnie to? Daj spokój, wiem dostatecznie dużo, aby stać mnie było na
własne wnioski.
Zanim zaczniesz kombinować z odpowiedzią, najbanalniejszy przykład: pomyśl
o E. coli która dla człowieka w jelicie grubym jest korzystna, produkuje
witaminy z grupy B oraz K, uczestniczy w rozkładzie pokarmu.
Ojej!
3-)
Oczywiście w
określonych warunkach jest chorobotwórcza...
Dobrze, że o tym wiesz - bo pewnie właśnie dlatego nie włożysz razem
naczyń/ręczników razem z butami do zmywarki/pralki z nastawionym
niskotemperaturowym programem 333-)
Nawet drobnoustroje szkodliwe mogą być bardzo korzystne, w niewielkich
ilościach "trenują" nasz układ odpornościowy! Kiedy zdarzy się zmasowany
atak, taki "wytrenowany" organizm doskonale poradzi sobie z chorobą,
często nawet bezobjawowo.
Zdarza się i trening sepsą. Wtedy już trochę gorzej.
Dalej, np. weterynarz Dorota Sumińska doradza trzymanie zwłaszcza psów z
małymi dziećmi.
Jeśli piesek nie choruje i jest odrobaczony (naturalne), "rozsiewa"
drobnoustroje bezpieczne dla dziecka o słabo rozwiniętym układzie
odpornościowym. Dziecko nie zachoruje, ale jego układ odpornościowy
"poćwiczy" sobie na bezpiecznym zestawie drobnoustrojów.
Dziękuję za radę - moje (dziś dorosłe) córki od dziecka wychowywały się z
wieloma (na raz!) psami.
Do Akarma - drobnoustroje na szczęście zdarzają się na produktach w
kuchni. Psy do kuchni, o zgrozo, wchodzą. Dzieci też się zdarzają, trzeba
na nie bardzo uważać.
Żeby nie gryzły psów :-))
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche.