Post by cefCałą kaczkę, to za dużo dla nas.
Ale może poszukam.
Dzięki za sugestie merlinowe - teraz wiem już i to, żeby nie kupować za
dużo.
Kaczka w wybranych elementach tak samo dobra, gdy dobrze przyrządzona. Nie
ma obowiązku całościowego jej traktowania. Ja często używam elementów.
Wklejam post sprzed... ho ho:
„Wymieszać biały ocet winny z sosem sojowym, olejem i miodem w równych
proporcjach
(na 1 kaczkę w sumie ok. pół litra marynaty ma być) plus przyprawy
(rozdrobnione 2-3 ząbki czosnku, pieprz, ze dwa-trzy goździki rozgniecione,
łyżka
świeżego startego imbiru), skórkę kaczki na piersi ponacinać w kratkę, całą
kaczkę pokłuć gęsto szpikulcem w wielu miejscach na wylot aby marynata
działała na mięso, wlać połowę marynaty do srodka i dobrze nią tam w srodku
kaczkę wysmarować, umieścić w mocnym worku foliowym np rękawie do
pieczenia, wlać resztę marynaty, szczelnie zawiązać worek i poruszać
masując, aby marynata dotarła wszędzie. Włożyć do miski, schować do lodówki
na 12 godzin, od czasu do czasu przekładać na inną stronę, delikatnie
masować.
Po 12h wyjąć z lodówki, odlać do rondelka nadmiar marynaty i zachowac,
zawiązać worek, zrobić ze 2-3 dziurki grubą igłą u góry, włożyć do
nagrzanego do 220st piekarnika, a kiedy mięso zacznie syczeć, zmniejszyć
temp. do 180st. i piec od tej pory 1 godzinę na 1kg mięsa, po tym czasie
worek rozciąć, jeśli mało sosu,
to polać kaczkę WRZĄCĄ (czyli zagotowaną w rondelku) resztą marynaty i piec
intensywnie do odparowania sosu i zrumienienia skórki, jesli sosu jest za
dużo (utrudnia to rumienienie) to odlać go tak, aby była tylko 1-cm warstwa
na dnie.
Pod koniec polać rozpuszczonym we wrzacym!
piwie masłem (1/3 szklanki piwa i łyżka masła) i rumienić do końca (i do
niemal całkowitego odparowania płynu) w
wyższej temperaturze, tj 220.
Polewać w trakcie rumienienia wytworzonym sosem.
Pod koniec sprawdzić, czy patyczek do szaszłyków wchodzi BARDZO lekko.
Wtedy
gotowe, albo dopiekaćjeszcze, zmniejszywszy temp,zeby nie spalić.
Uwagi po czasie i wielu wykonaniach:
Najlepsze mieso wychodzi, kiedy kaczkę marynujemy i pieczemy w kawałkach
(same piersi i/lub udka),
bo marynata i temperatura lepiej działają (też nakłuwamy).
Zamiast w worku do pieczenia piekę w przykrytej brytfannie, odkrywając
pod koniec zamiast rozcinania worka, a w worku (dowolnym, byle mocnym i
dopuszczonym do kontaktu z żywnością) tylko marynuję mięso (wstawiając do
lodówki w misce), bo jest to
bardzo wygodne.
Można do pieczenia dodać jabłka (takie do szarlotki, i tak się rozpadną na
sos),więcej miodu albo starty piernik i majeranek.
Myślę teraz, ze zamiast sosu sojowego dobry albo i lepszy byłby sos
Worcestershire...”
--
XL